„Skarga Utraconych Ziem. Cykl Sudenne’owie” tom 3: „Szaleństwo Seamusa” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 04-12-2024 22:00 ()


Mrok spowijający krainę Eruin Dulea zdaje się zagęszczać… Ludzkie rządze zdają się nie mieć bowiem granic, zwłaszcza gdy w grę wchodzi władza. A nie da się ukryć, że spokrewniona z Sioban Aylissa wykazuje się pod tym względem obsesyjną wręcz determinacją. Dotkliwie przekonał się o tym m.in. jej małżonek (Sobold z klanu Greenwaldów), a w poprzednim epizodzie również Seamus, osobnik zdawało się odporny na wszelkiego typu wpływy, w tym także niewieście wdzięki.

A jednak tytuł niniejszej odsłony „Sudenne’ów” nie pozostawia pod tym względem wątpliwości. Jeden z ostatnich Rycerzy Łaski nie zdołał oprzeć się porywom namiętności właśnie wobec krewnej Sioban. Stąd spazmy szaleństwa targające Seamusem, w których konsekwencji trafił on dno zamkowego lochu. Rzecz jasna Sioban nie zamierza pozostawić sprawdzonego przyjaciela swojemu losowi. Tym bardziej, że to jemu zawdzięcza najwięcej i w nim właśnie odnajdywała oparcie za każdym razem, gdy tego potrzebowała. Nie ma jednak ona łatwego zadania. Krępowana uwarunkowaniami swojej pozycji w hierarchii wyspiarskiego królestwa zmuszona jest wykazać się szczególną ostrożnością i wyczuciem. Przy czym także wobec samego Seamusa, pozostającego pod urokiem realizującej krok po kroku swoje cele Aylissy.

Trzecia już odsłona kolejnego cyklu „Skargi Utraconych Ziem” w nie mniejszym stopniu niż poprzednie dosycona jest narastającym napięciem na tle zmagań o tron Eruin Dulea. Brak sekwencji pełnoskalowej konfrontacji zbrojnej na miarę tej z poprzedniego albumu zrekompensowano nieco bardziej „subtelnymi” scenami wzajemnych rozgrywek pomiędzy skonfliktowanymi stronami. Zgodnie z poetyką tego przedsięwzięcia, także tym razem nie mogło zabraknąć aury mistyki, dozowanej z wyczuciem, choć nie zawsze z pełnym uzasadnieniem reguł stanowiącej ich sedno magii (co zresztą dało się zauważyć już wcześniej m.in. w albumach cyklu „Rycerze Łaski”). Dostrzegalny jest rozwój części postaci tej fabuły, ze szczególnym uwzględnieniem osobowości kobiecych. Znać przy tym, że decydujące starcie tego etapu niniejszej sagi jest de facto nieuniknione. Z naturalnych względów ta okoliczność generuje wyczekiwanie tzw. ciągu dalszego „Sudenne’ów”.

Jak to na ogół w przypadku tytułów sygnowanych przez Jeana Dufauxa bywa, także w „Szaleństwie Seamusa” nie wszystkie koncepty tego autora sprawiają wrażenie w pełni klarownych. Mało tego, część z nich jawi się wręcz jako niedorzeczna. Taka już jednak „uroda” tych opowieści, którą ich czytelnicy najwyraźniej od lat akceptują. Uczciwie bowiem trzeba przyznać, że do tej maniery wspomnianego twórcy nie tylko można się przyzwyczaić, ale wręcz stanowią one unikalny „koloryt” jego metody twórczej. Niezmiennie natomiast cieszy warstwa plastyczna w wykonaniu Paula Tenga, swoiście chropowata i w pełni adekwatna do realiów świata na krawędzi, trawionego jeszcze jednym przesileniem w dziejach wyspiarskiego królestwa, które zdecyduje o jego dalszej egzystencji. Kolejna odsłona „Sudenne’ów” zapowiada się zatem na szczególnie interesującą.

 

Tytuł: „Skarga Utraconych Ziem. Cykl Sudenne’owie” tom 3: „Szaleństwo Seamusa”

  • Tytuł oryginału: „Complainte des Landes perdues-Cycle 4 volume 3 - La Folie Seamus”
  • Scenariusz: Jean Dufaux
  • Rysunki: Paul Teng
  • Kolory: Bérengère Marquebreucq
  • Koncepcja graficzna: Piotr Rosiński/Libertago
  • Tłumaczenie z języka francuskiego: Wojciech Birek
  • Wydawca wersji oryginalnej: Dargaud
  • Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
  • Data publikacji wersji oryginalnej: 27 października 2023
  • Data publikacji wersji polskiej: 13 listopada 2024
  • Oprawa: twarda
  • Format: 240 x 320 mm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 56
  • Cena: 54,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus