„Powrót do Edenu” - recenzja
Dodane: 07-06-2022 16:50 ()
Festiwal premier komiksowego dorobku Paco Roki trwa w najlepsze. Po historycznym fresku, jakim były „Koleje losu” i wcześniejszym, fetowanym licznymi nagrodami komiksie „Dom”, Kultura Gniewu wydała „Powrót do Edenu” – tytuł raz jeszcze, jak to było w przypadku „Domu”, orbitujący wokół pamięci i kameralnych, rodzinnych historii. Analogię ze wspomnianym albumem podbija identyczny poziomy format komiksu, ale w „Powrocie do Edenu” są też zauważalne różnice. Komiks otwiera, chyba po raz pierwszy wyrażone tak wprost, credo artystyczne Paco Roki, w którym ten przekonuje, że jedyne, co nas definiuje i ocala od zapomnienia to świadomość przeszłości, utrwalanie przemijalnego, a dzięki artefaktom kultury, mediom takim jak choćby komiks, zachowujemy pokoleniową ciągłość gatunku i ocalamy indywidualny głos.
Paco Roca zakomponował „Powrót do Edenu”, spinając opowieść graficzną klamrą – z pustki czarnych plansz powoli wyłaniają się białe punkty łączące się w ciągi kadrów, paski, by ostatecznie przerodzić w komiksowe plansze niosące historię. W ten sam sposób „Powrót do Edenu” się kończy – plansze wytracają ostrość, redukują do pasków, kadrów, by ostatecznie ustąpić miejsca czerni pustych stronic gotowych na kolejny gest kreacji, historię do opowiedzenia/narysowania. To formalne rozwiązanie zapowiada treść komiksu, który sam w sobie jest rekonstrukcją dziejów pewnej rodziny na podstawie jednej wyciągniętej z niebytu pamięci fotografii. Gest intymnej kreacji nasuwa skojarzenia z boskim aktem stworzenia, co jest nieprzypadkowe, bo Paco Roca mocno nasyca swoją opowieść biblijną retoryką (począwszy od tytułu), w ten sposób sygnalizując kilka poziomów narracji, które będą składać się na fabułę „Powrotu do Edenu”. Po pierwsze, ustawia w ten sposób postrzeganie świata bohaterów – ludzi prostych, niepiśmiennych, ofiar powojennej biedy i niedostatków edukacji, ale też światopoglądowej dominacji Kościoła Katolickiego, przodującej w czasach dyktatury Franco. Po drugie, „Powrót do Edenu” można też czytać jako świadectwo tęsknoty za czasami sprzed dyktatury czy interpretacji historii jako kary za grzechy przeszłości. Jednak na tym nie koniec, bo biblijne nawiązania służą hiszpańskiemu artyście do nakreślenia stosunku relacji panujących w typowej hiszpańskiej rodzinie czasów powojennych zorganizowanej patriarchalnie. Optykę tę wzmacnia narracja prowadzona z kobiecego punktu widzenia, główną bohaterką komiksu jest bowiem Antonia, cofająca się w swojej opowieści (stały motyw komiksów Roki) do 1946 roku, gdy została uchwycona na rodzinnej fotografii podczas odpoczynku na plaży Nazaret niedaleko hiszpańskiej Walencji. Studiując odnalezioną fotografię, kobieta rekonstruuje losy rodziny i powojennej Hiszpanii, biednej, dręczonej głodem i nierównościami społecznymi. Owo rozwarstwienie i społeczną nieprzystawalność wzmacnia przywiązanie rodziny Antonii do idei republikańskich, piętnowanych we frankistowskiej Hiszpanii. Jak zwykle w przypadku komiksów Paco Roki historia opowiedziana w „Powrocie do Edenu” przesycona jest melancholią, a wydarzenia, chociażby były nie wiadomo jak dramatyczne, podane są z empatycznym wczuciem autora.
Zauważalnym novum, z jakim mamy do czynienia w „Powrocie do Edenu”, jest niespotykany dotąd wizualny rozmach i urozmaicenie formalne niuansujące wątki i plany narracyjne opowieści. To cieszy, bo pokazuje, że autor „Domu” ciągle poszerza formułę swoich, w gruncie rzeczy, kameralnych historii. Moim skromnym zdaniem najnowszy komiks Paco Roki to, jak dotychczas, jego najbardziej udane dzieło – zresztą – doczekało się szeregu nagród. W pełni zasłużenie.
Tytuł: Powrót do Edenu
- Scenariusz: Paco Roca
- Rysunki: Paco Roca
- Tłumaczenie: Tomasz Pindel
- Wydawnictwo: Kultura Gniewu
- Data wydania: 25.05.2022 r.
- Druk: kolor
- Oprawa: twarda
- Format: 240x170 mm
- Stron: 176
- ISBN: 9788367360029
- Cena: 79,90 zł
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus