"Wolverine i X-Men" tom 3: "Saga Hellfire" - recenzja
Dodane: 18-07-2016 09:55 ()
Dotychczasowe dwa tomy „Wolverine’a i X-Men” wzbudziły u mnie mieszane uczucia, czekałem na przebudzenie geniuszu Jasona Aarona, którego „Skalp” i „Bękarty z południa” zbierają zasłużenie wysokie noty. Drużynowe przygody mutantów to dość grząski grunt, bardzo łatwo nie odnaleźć się w gąszczu wątków czy specyficznych bohaterów. „Saga Hellfire” udowadnia, że nawet w tak mocno wyeksploatowanym gatunku jakim są niewątpliwie superbohaterskie przygody mutantów można pokusić się o rozrywkową, zabawną oraz wciągającą historię.
Skoro seria traktuje o najmłodszych adeptach szkoły im. Jean Grey, a Logan i jego kompani z placu boju na ogół ograniczają się do roli belfrów, którzy interweniują w ostateczności, fabułę niniejszego tomu Aaron całkowicie podporządkował potencjalnym pretendentom do pierwszej drużyny. Z jakim efektem? Mieszanka wybuchowa podsycona absurdalnym humorem.
Hellfire od jakiegoś czasu starało się jak najmocniej napsuć krwi podopiecznym Wolverine’a. Bestialski atak na Broo przelał czarę goryczy. Zdeterminowana w poszukiwaniu winowajcy Idie postanawia przyłączyć się do Akademii Hellfire. W ślad za nią idzie Quentin Quire, a lojalność swojemu pracodawcy wypowiada też Toad, który podążając za głosem serca (tak, tak, każda potwora znajdzie swego amatora) pragnie jak najszybciej dołączyć do miłości swego życia - Husk. Wcześniej na stronę wroga przeszedł również Glob. Nienaturalny odpływ studentów sprawia, że Logan poruszy niebo i ziemię, aby sprowadzić swoich podopiecznych na powrót do szkoły. Rozpoczyna się zakrojone na szeroką skalę polowanie na członków Hellfire.
Scenariusz Aarona aż skrzy od humorystycznych, przekomicznych czy wręcz przerysowanych scen. Bez wątpienia autor „Thora Gromowładnego” zdawał sobie sprawę, że na poważnie niniejsza historia nie ma prawa wypalić. Ale już jako niezwykle luźna, żartobliwa i niezobowiązująca rozrywka będzie mega bombą. I tak też się stało. Przedstawienie alternatywy dla szkoły X-Men w postaci nauczycieli złoczyńców – ich niecodzienne metody i wyszukane zajęcia to pokaz wszechstronności i pomysłowości scenarzysty. Nie bez znaczenia jest też dobór zarówna grona pedagogicznego Akademii, jak i fajtłapowatych uczniów o niekiedy kuriozalnych umiejętnościach. Całość składa się na emocjonującą i pełną akcji rozgrywkę, w której główne role odgrywają Quentin Quire i Idie. To właśnie postać wykreowana na kartach New X-Men przez Granta Morrisona – Kid Omega – zostaje przez Aarona pogłębiona i poprowadzona w iście brawurowym stylu. Komu potrzebny Wolverine, gdy Quire swoim przerośniętym ego i bufonadą przyćmiewa każdego mutanta w okolicy. W końcu słodko-gorzki związek Toada i Husk udanie sprawdza się jako parodia telenoweli, którą X-Men są od wielu lat. Największe brawa należą się za wymyślenie całej gamy nieprzydatnych przedmiotów i jak najbardziej poważnego podejścia łotrów do tematu nauczania.
Zresztą Aaron dobrał tu całkiem oryginalną grupę szwarccharakterów, obok tych wykreowanych przez siebie jak: Dr. Xanto Starblood, Lord Deathstrike, Madame Mondo pojawiają się weterani wdrażania jakże ciężkiej sztuki zło czynienia w osobach Mystique, Sabretootha czy Saurona, a także tak groteskowe osobowości jak Master Pandemonium, powołany do życia na potrzeby „West Coast Avengers”. Nie można też zapomnieć o sympatycznych degustatorach „wody życia” - swojskiej whisky, czyli Bamfach. Szkoda jednak, że ich udział w tej opowieści prowadzi do innego, istotnego wątku x-serii, którego raczej nie będzie nam dane poznać.
Niniejszą odsłonę przygód Logana i jego młodych podopiecznych należy uznać za wysoce rozrywkową opowieść, oderwaną od poważnych przygód mutantów, a jednocześnie lekką, humorystyczną, z domieszką love story. Ta swoista mikstura różności stworzona przez Aarona, a zilustrowana z polotem przez Nicka Bradshawa daje tak piorunujący efekt, że podobnych historii chciałoby się czytać znacznie więcej. Polecam.
Tytuł: "Wolverine i X-Men" tom 3: "Saga Hellfire"
- Scenariusz: Jason Aaron
- Rysunki: Nick Bradshaw, Pasqual Ferry, Pepe Larraz, Salva Espin
- Kolor: Laura Martin, Matt Milla, James Campbell
- Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
- Wydawnictwo: Egmont
- Data publikacji: 13.07.2016 r.
- Liczba stron: 132
- Format: 16,5x23,5 cm
- Oprawa: miękka
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Cena: 39,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus