„Bękarty z południa” tom 2: „Na boisku” - recenzja
Dodane: 17-07-2016 19:49 ()
Drugi tom „Bękartów z południa” koncentruje się na przeszłości. Jeśli chodzi o to, co nastąpiło po zdarzeniach opisanych w pierwszym tomie, to dowiadujemy się tylko tyle, że Euless Boss, który ku zaskoczeniu wszystkich pojawił się na pogrzebie Earla Tubba, postanowił opłacić nagrobek dla mężczyzny, którego zabił. Poza tym jesteśmy tu świadkami zdarzeń z przeszłości. A mówiąc dokładniej – poznajemy mroczną przeszłość Bossa.
Młody Euless nie miał łatwego życia. Matka zmarła wcześnie, a ojciec – pijak, bimbrownik i złodziej – traktował go gorzej niż śmiecia. Chłopak, które niejednokrotnie oglądał z bliska lufę pistoletu trzymaną przez jego ojca, często zmuszony był do tego, by spędzać noc w samochodzie. Nie lepiej wiodło mu się na boisku. Był jednym z najgorszych graczy, jacy kiedykolwiek próbowali grać w Pędzących Rebeliantach. Trener zdecydowanie sugerował mu, aby dał sobie spokój ze sportem. Również „koledzy” z drużyny wielokrotnie, nie przebierając w środkach, próbowali wybić mu futbol z głowy. Jednak Euless był nie tylko najgorszym, ale także najbardziej upartym zawodnikiem w historii Rebeliantów. Kolejne niepowodzenia umacniały go tylko w przekonaniu, że futbol stanowi całe jego życie.
Wszystko odmieniło spotkanie z niewidomym, czarnoskórym mężczyzną, który w klubie pełnił funkcję… „chłopca od piłek”. Okazało się, że Old Big, bo taką ksywkę nosił ten człowiek, choć niewidomy, „widzi” wiele, a o futbolu wie wszystko. Wykorzystując swój szósty zmysł „dostrzegł” on w młodym, upartym chłopaku coś, co skłoniło go do tego, by mu pomóc. Wspólne treningi sprawiły, że Boss powoli stał się jednym z najlepszych graczy w drużynie hrabstwa Craw. Niestety po raz kolejny okazało się jednak, że południe to miejsce, w którym trudno jest odciąć się od swojej przeszłości i odnieść sukces.
Drugi tom „Bękartów z południa” przynosi całkowitą zmianę perspektywy. Jason Aaron, przed rozwinięciem wątków dotyczących następstw zabójstwa Earla Tubba, postanowił przybliżyć czytelnikom postać Bossa. I trzeba przyznać, że zrobił to w efektowny sposób. Gdyby ta seria rozpoczęła się od tego tomu, to niewątpliwie podczas lektury opowieści o powrocie Earla Tubba w rodzinne strony, wielu czytelników kibicowałoby właśnie charyzmatycznemu trenerowi Pędzących Rebeliantów. Nękany przez rówieśników, zaniedbywany przez ojca chłopak, został tu przedstawiony jako osoba wytrwale dążąca do realizacji swoich celów, dla której futbol jest niemal wszystkim. Jest w każdym razie czymś, za co warto przelać krew. Znając drogę, jaką przeszedł Boss, jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć determinację i zawziętość, z jaką broni on „swojego boiska”. A tym boiskiem jest dla niego – dodajmy – nie tylko plac gry, ale także hrabstwo Craw. Z tej perspektywy Tubb, który przyjeżdża z wielkiego miasta po czterdziestu latach nieobecności, jest po prostu intruzem, który stanowi zagrożenie.
Nie chodzi tu rzecz jasna o próbę usprawiedliwiania Bossa. Wiadomo, że jest on przestępcą, co do tego nie ma wątpliwości. Niemniej jednak, jego działania stają się bardziej zrozumiałe, a proste i naiwne moralizatorstwo w odniesieniu do oceny jego czynów, całkowicie traci sens. Nie można oceniać człowieka, nie znając jego przeszłości i realiów, w których funkcjonuje. Tak czy inaczej, śledzenie dalszych wypadków będzie teraz jeszcze ciekawsze. Wszystko bowiem wskazuje na to, że do hrabstwa Craw zmierza córka Tubba, która zapewne za nic będzie miała trudne dzieciństwo człowieka, który zabił jej ojca.
Rysunki Jasona Latoura nadal stanowią mocną stronę opowieści. Toporna, ostra, nieco niestaranna kreska nadaje komiksowi niepowtarzalny charakter. Pełne bruzd twarze bohaterów odzwierciedlają całą brzydotę i zepsucie, jakich doświadczamy w hrabstwie Craw. Bardzo dobrze wypadają też dynamiczne sceny rozgrywające się na boisku. Oglądając te kadry można niemal usłyszeć trzask łamanych kości. Kluczową rolę odgrywa tu również doskonała kolorystyka. W drugim tomie jest jeszcze więcej krwistej czerwieni, w której skąpane zostały przede wszystkim retrospekcje. Inne kolory został przytłumione i przybrudzone w sposób, który sprawia, że ta czerwień staje się jeszcze bardziej jaskrawa, wyrazista i złowieszcza. W albumie znalazło się również miejsce na galerię zawierającą okładki poszczególnych zeszytów oraz kilka rysunków opisanych jako „szkice do francuskiego wydania”. Z uwagi na dedykacje w nich zawarte, można jednak podejrzewać, że są to rysografy tworzone przez Jasona Latoura dla francuskich czytelników (wątpliwości rozwiewają wpisywane w rysunki imiona oraz wersja z bagietką). Jest tu też kilka ołówkowych szkiców podpisanych jako „szkice wstępne do zeszytu 8”, ale z uwagi na to, że jednak nie ma w nim kreskówkowych scen walki koguta z psem, należy przypuszczać, że chodzi tu o jakiś żart.
Drugi tom „Bękartów z południa”, choć wbrew oczekiwaniom nie przynosi dalszego rozwoju akcji, jest niezwykle intrygujący. Choć główna część komiksu dotyczy zdarzeń sprzed wielu lat, opowieść cały czas trzyma w napięciu. Poznanie przeszłości Eulessa Bossa ma bowiem kluczowe znaczenie z punktu widzenia śledzenia dalszych wypadków. Prezentując trudną młodość postaci, która do tej pory nie mogła budzić sympatii czytelników, autorzy w zaskakujący sposób zmieniają nieco sytuację na boisku. Czytelnicy wprawdzie będą kibicować córce Tubba, która zapewne pojawi się w trzecim tomie, ale bez wątpienia i Boss zyskał nieco w ich oczach. Tak czy inaczej, napięcie rośnie, a zdarzenia, które są przed nami na pewno przyniosą jeszcze niejedno zaskoczenie.
Tytuł: „Bękarty z południa” tom 2: „Na boisku”
- Tytuł oryginału: „Southern Bastards: Gridiron”
- Scenariusz: Jason Aaron
- Rysunki i kolory: Jason Latour
- Tłumaczenie: Robert Lipski
- Wydawca: Mucha Comics
- Data polskiego wydania: 06.07.2016 r.
- Wydawca oryginału: Image Comics
- Data wydania oryginału: 2015
- Objętość: 112
- Format: 175x265 mm
- Oprawa: twarda
- Druk: kolorowy
- Cena: 49 zł
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus