„Redaktor Szwędak: Wywiady zebrane” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 28-06-2015 12:05 ()


Wraz ze schyłkiem minionego roku Wydawnictwo Roberta Zaręby zintensyfikowało prezentacje dorobku Ryszarda Dąbrowskiego. Stąd obok wcześniejszych tytułów sygnowanych nazwiskiem tego autora (np. „Różne krótkie”, „Gwiezdne bezdroża”) w ofercie tego wydawcy pojawiły się kolejne komiksy białostockiego twórcy. Wśród nich nie mogło zabraknąć humoresek z udziałem redaktora Szwędaka.

Nic w tym dziwnego, jako że ów niegrzeszący nadmiarem męskiej urody dziennikarz to druga najlepiej rozpoznawalna kreacja rzeczonego autora. Pierwszą jest oczywiście Likwidator. Po lekturze niniejszego zbioru aż żal, że liderem w tym rankingu nie jest właśnie niesforny Szwędak. O ile bowiem rzeczony eko-oszołom jest aż nazbyt przewidywalny, a schemat fabuł z jego udziałem dawno już się wyeksploatował, o tyle perypetie redaktora „Kuriera Wieczornego” (a zatem tytułu prasowego w typie nastawionych na niewyszukaną sensację popołudniówek), to nieograniczone wręcz źródło komicznych interpretacji polskiej rzeczywistości. Tym bardziej cieszy, że całość dotychczas powstałych komiksów z udziałem tej postaci doczekało się wydania zbiorczego. Złożyły się nań opublikowane w latach 2003 i 2006 albumy („Sztuka wywiadu”, „Cena reportażu”) uzupełnione m.in. o swoisty hołd dla tej postaci ze strony Patryka Cabały („Mrok: Egzorcyści”) oraz Artura Chochowskiego.

Jak już zasygnalizowano Szwędak wizualnie raczej nie przypomina Cary’ego Granta. Jakby tego było mało nie najlepiej u niego także z ogólnym pomyślunkiem. Tak się bowiem złożyło, że sposób interpretowania przezeń rzeczywistości bywa aż nazbyt osobliwy. Zapalony do uprawianego przezeń zawodu redaktor nadrabia jednak entuzjazmem i samozaparciem. Stąd od prób realizacji reportażu nie zniechęca go nawet siarczysty oklep. Ten zaś zdarza mu się całkiem często, bo z zaskakującą łatwością doprowadza on do szału nawet pozornie najspokojniejszego rozmówcę. Wśród nich znaleźli się zarówno tzw. szarzy obywatele jak i znacznie bardziej rozpoznawalni osobnicy - m.in. czereda polityków okupujących sejmowe ławy w pierwszych latach obecnego wieku, a także – jakże by inaczej! - Likwidator. Tym samym „Wywiady zebrane” stają się okazją do groteskowego ujęcia polskiej codzienności w czasach afery Rywina oraz udziału polskich wojaków w tzw. misji stabilizacyjnej na terenie Iraku. Krótko pisząc: wszystko czym żyła opinia publiczna nad Wisłą i Narwią około roku 2003.

 

Oczywiście Ryszard Dąbrowski nie byłby sobą gdyby w panoramę naszego społeczeństwa nie wkomponował tak lubianych przezeń słuchaczy Radia Maryja oraz zwolenników intelektualnego dorobku Romana Dmowskiego. Nie obyło się zatem bez charakterystycznej dla tzw. postępaków szydery, którzy na widok krucyfiksu tudzież przymiotnika „narodowy” zwykli reagować niczym statystyczny wampir na święconą wodę. Skala złośliwości kierowana wobec wspomnianych środowisk nie jest jeszcze aż tak znaczna jak w późniejszych utworach Dąbrowskiego („Komiksy na NIE”, „Polskie gówno”). Uczciwie trzeba jednak przyznać, że tęgie baty obrywają również wybrani „bohaterowie” wspomnianej afery Rywina. Białostocki autor nie omieszkał ponadto delikatnie zadrwić z przedstawicieli środowisk homoseksualnych, feminazistek, a przy okazji również muzykujących kolegów po fachu (epizod z udziałem zespołu „Cool Kids of Death”).

Na etapie tworzenia przypadków niesfornego reportażysty talent oraz warsztat plastyczny Ryszarda Dąbrowskiego były już w pełni ukształtowane. Stąd w zaprezentowanych w niniejszym albumie rysunkach dostrzegalne jest nie tyle ich ewolucja, co raczej różne warianty tej samej stylistyki wyrosłej na gruncie komiksu alternatywnego. Część plansz poddano lawowaniu, a sam Dąbrowski prezentuje się jako brawurowy karykaturzysta. Album zawiera ponadto barwną wkładkę, za sprawą której po raz kolejny okazuje się, że prace wspomnianego twórcy zdecydowanie zyskują w kolorze.

W przekonaniu piszącego te słowa „Wywiady zebrane” to jak dotychczas najbardziej udana praca w dorobku Ryszarda Dąbrowskiego. Szwędaka po prostu nie sposób nie polubić.

 

Tytuł: „Redaktor Szwędak: Wywiady zebrane”

  • Scenariusz i rysunki: Ryszard Dąbrowski (gościnnie: Patryk Cabała i Artur Chochowski)
  • Wydawca: Wydawnictwo Roberta Zaręby
  • Data premiery: 14 maja 2015 r. 
  • Oprawa: miękka
  • Format: 23 x 29 cm
  • Papier: offset
  • Druk: czarno-biały/kolor
  • Liczba stron: 92
  • Cena: 49,99 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Roberta Zaręby za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


comments powered by Disqus