Anthony Peake „Philip K. Dick: człowiek, który pamiętał przyszłość” - recenzja
Dodane: 12-06-2015 23:57 ()
Unikalność „Dostojewskiego science fiction” (jak zwykło się niekiedy określać Philipa K. Dicka) wciąż nie przestaje zdumiewać. Tym mocniej, że oryginalna, wymykająca się jednoznacznej klasyfikacji, osobowość tego być może najwybitniejszego prozaika literatury anglosaskiej drugiej połowy XX w. sama w sobie stanowi kanwę do fascynujących rozważań.
O zgrozo im więcej opinii osób, które miały z nim styczność, tym pełne sprecyzowanie zjawiska jakim bez cienia wątpliwości był twórca m.in. „Ubika” i „Bożej inwazji” zdaje się wyczynem z kategorii niewykonalnych. Jak się jednak okazuje wciąż nie brak śmiałków silących się na chociaż cząstkowe zdefiniowanie Philipa K. Dicka zarówno jako pisarza jak i człowieka z krwi i kości. Próby ku temu podejmowały zarówno osoby niegdyś mu bliskie (np. jego trzecia żona Anne R. Dick w książce „The Search of Philip K. Dick”) jak i badacze literatury pokroju Lawrence’a Sutina. Biografia autorstwa rzeczonego („Philip K. Dick: Boże inwazje”) nie tylko doczekała się dwóch polskich edycji, ale też opinii „najlepszej” i „najpełniejszej” w przekonaniu Lecha Jęczmyka[1].
Ostatnimi czasy do grona osób zgłębiających fenomen kalifornijskiego pisarza dołączył Anthony Peake, znany przede wszystkim z opracowań dotyczących zjawisk towarzyszących śmierci klinicznej (m.in. wydanej również w Polsce książki „Czy istnieje życie po śmierci?”). Jak wspomina on we wstępie do niniejszej publikacji pracę nad nią podjął w efekcie kilku intrygujących zjawisk pośrednio związanych w twórczością Dicka. Zapoznając się zarówno z utworami jego autorstwa jak i monografiami dotyczącymi tego pisarza doszedł on do interesujących wniosków, które zdecydował się ująć w ramy pełnowymiarowej publikacji.
Określenie pracy Peake’a mianem biografii wypada uznać za semantyczne uproszczenie. Owszem, jej pierwszą część poświęcono w miarę dokładnemu przybliżeniu życiorysu pisarza. Ewentualny czytelnik ma zatem możliwość zapoznać się z poszczególnymi etapami jego rozwoju: począwszy od narodzin Dicka w grudniu 1928 r., poprzez m.in. jego pierwsze próby na polu tworzenia literatury, kolejne małżeństwa, osiągniecie statusu zawodowego pisarza, trawiące go lęki, zagadkowe wydarzenia z lutego-marca 1974 r. i przedwczesną śmierć w roku 1982. Prezentacje życiorysu uzupełniają zwięzłe charakterystyki wzmiankowanych w tekście utworów Dicka (m.in. „Wyznań łgarza” i „Kosmicznych marionetek”). To wszystko stanowi jednak ledwie wstęp do zasadniczych części książki tj. interpretacji fenomenu Dicka według klucza ezoterycznego (część druga) oraz domniemanych neurologicznych zaburzeń przejawianych ponoć przez tego autora (część trzecia). Przyznać trzeba, że obie próby rozszyfrowania zjawiskowości bohatera tej książki, z oczywistych powodów skrajnie odmienne, Peake zdołał zaprezentować kompleksowo i kompetentnie. Stąd głos tego autora w niemilknącej debacie dotyczącej „obiektu” jego badań wypada uznać za wartościowy i dla koneserów twórczości Dicka intelektualnie wzbogacający.
Z naturalnych względów trudno uniknąć porównań z docenioną przez czytelników biografią autorstwa wzmiankowanego Lawrence’a Sutina, zwłaszcza że jest ona polskim czytelnikom znana i przez nich ceniona. Uchodzące za wzorzec w tym kontekście „Boże inwazje” rzeczywiście stanowią nie lada wyzwanie dla każdego autora przejawiającego ambicje przybliżenia biografii autora „Valis”. Ogrom ujętych szczegółów, okoliczność, że miał on okazję osobiście wypytywać wiele osób, które znały Dicka, a także kunszt literacki autora sprawiły, że dla wielbicieli dokonań tego pisarza praca Sutina uchodzi wręcz za kanoniczną. W trakcie lektury z miejsca daje się zauważyć, że Peake doskonale zdaje sobie z tego sprawę i nie usiłuje konkurować ze swoim docenionym poprzednikiem. Co więcej częstokroć powołuje się na jego ustalenia, choć nie bez odrobiny krytycyzmu (np. w kontekście pierwszej żony Dicka – s. 61). „Człowiek, który pamiętał przyszłość” być może nie zawiera aż tylu ciekawostek i pikantnych dykteryjek jak ma to miejsce w przypadku „Bożych Inwazji”. Peake zadbał jednak by również w jego próbie ujęcia osobowości Dicka nie zabrakło rzetelnych informacji dotyczących m.in. zawrotnego tempa pracy tego autora (zdarzało mu się ponoć pisywać sześćdziesiąt stron maszynopisu dziennie) oraz całościowej oceny (niekoniecznie pozytywnej) tego pisarza po prostu jako człowieka.
Polskie tłumaczenie sprawia wrażenie w pełni klarownego i dokonanego ze znajomością tematu. Niekiedy tylko dają o sobie znać drobne nieścisłości merytoryczne (np. w kontekście angażu ojca pisarza do jednego z oddziałów Narodowej Rady Odbudowy jakoby już w roku 1930 – s. 37[2]; nieścisłość chronologiczna dotycząca rozpadu drugiego małżeństwa Dicka – s. 88-90). Występują one co najwyżej incydentalnie i z dużym prawdopodobieństwem można je uznać za typowe, redaktorskie niedopatrzenia. Całość uzupełniono o indeks wzmiankowanych w książce nazwisk oraz zestaw przypisów w większości odnoszących się do utworów literackich i opracowań wykorzystanych przy jej tworzeniu. I chociaż za ich sprawą można względnie trafnie zrekonstruować bazę źródłową, na której oparł się Peake, to jednak daje się odczuć brak pełnowymiarowej bibliografii. Próżno doszukiwać się również kompleksowej oceny poszczególnych przejawów twórczości Dicka porównywalnej z tą zawartą w biografii autorstwa Sutina. Jak już wyżej zasygnalizowano nie temu jednak miała służyć ta książka. Stąd dobrze się stało, że polscy czytelnicy doczekali się drugiej już próby syntetycznego ujęcia twórczości być może najważniejszego twórcy literatury XX w.
[1]K. Głuch, Polski głos Vonneguta i innych - „Czas Fantastyki” nr 2(7)2006, s.21
[2]W rzeczywistości owa instytucja powstała dopiero trzy lata później za prezydentury Franklina D. Roosevelta.
Tytuł: „Philip K. Dick: człowiek, który pamiętał przyszłość”
- Tytuł oryginału: „A Life of Phillip K. Dick: The Man Who Remembered the Future”
- Autor: Anthony Peake
- Tłumaczenie: Tomasz Hornowski
- Wydawca wersji oryginalnej: Arcturus Holdings Limited
- Wydawca wersji polskiej: Dom Wydawniczy REBIS
- Data publikacji wersji oryginalnej: 25 września 2013 r.
- Data premiery wersji polskiej: 21 kwietnia 2015 r.
- Oprawa: twarda z obwolutą
- Format: 15,5 x 23,5 cm
- Papier: offset
- Liczba stron: 352
- Cena: 44,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za przesłanie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus