Recenzja książki "Gdzie wasze ciała porzucone" Philipa Jose Farmera
Dodane: 19-02-2009 23:56 ()
Nie ma to jak klasyka. Świetne pomysły, ciekawe ujęcia, zaskakujące zwroty akcji, a pod tym wszystkim kryje się głębsza myśl, ważkie rozważania, pytania o naturę człowieka. Tym charakteryzuje się dobra, klasyczna science fiction, która ukazywała się w po drugiej wojnie światowej na Zachodzie, a w latach dziewięćdziesiątych trafiła pod polskie strzechy w rodzimym języku. Jednym z przykładów tego typu literatury jest z pewnością „Gdzie wasze ciało porzucone" Philipa Jose Farmera, wydana w roku 1971, a ostatnio wznowiona nakładem wydawnictwa Mag.
Powieść rozpoczyna się nietypowo, bowiem od śmierci głównego bohatera. Jest nim sir Richard Burton - angielski podróżnik, pisarz i awanturnik, który okresem swego działania objął drugą połowę XIX wieku. Zakończenie żywota okazuje się jednak niewystarczające dla tej niespokojnej duszy. Budzi się on bowiem w miejscu, które prawdopodobnie jest tym, co określa się powszechnie mianem „życia po śmierci". Niestety, a może na szczęście, rzeczywistość nie przypomina żadnego z wyobrażeń poczynionych przez wieki przez liczne kulty, religie i wierzenia. Burton oraz inni, którzy znaleźli się w nowej sytuacji, starają się odkryć naturę miejsca, w którym się znaleźli, dowiedzieć się, czym jest dusza, jak przebiegło ich zmartwychwstanie. Przy okazji usiłują przemierzać ogromne przestrzenie nowego świata i przeżyć wiele niebezpieczeństw, które czyhają w podróży.
Świat przedstawiony oraz dialogi bohaterów dążących do rozwikłania eschatologicznej zagadki służą nadaniu głębi całemu dziełu. Farmer stawia fundamentalne pytania związane z naszym istnieniem - skąd pochodzimy? dzięki czemu żyjemy? w jakim celu żyjemy? co się dzieje po śmierci? Podejmuje problematykę dotyczącą inteligencji, świadomości, istnienia bóstwa czy istot określanych jako nadprzyrodzone. Nie udziela odpowiedzi, trudno zresztą ich oczekiwać od jakiegokolwiek człowieka, również artysty-literata. Brak jednak pewnych odpowiedzi nie powinien nas odciągać od stawiania pytań, które zadaje Farmer i szukania dla nich odpowiedzi. Tak czynią religie, systemy filozoficzne czy cała nauka, tak czynią zwykli ludzie.
Powieść posiada również stojącą na bardzo dobrym poziomie płaszczyznę rozrywkową. Narracja prowadzona jest w sposób zajmujący, a dialogi są żywe i ciekawe. Bez wątpienia zasługa w tym również tłumaczenia autorstwa Piotra W. Cholewy. Postaci zarysowane są w sposób interesujący i zindywidualizowany, co z pewnością zwiększa atrakcyjność dzieła. Dzięki tym cechom książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu przez cały czas. Zakończenie zaś pozwala na wielość interpretacji, co z pewnością nie jest wadą.
Podoba mi się to, co towarzyszy wielu klasycznym powieściom science fiction, a „Gdzie wasze ciała porzucone" jest wszak utworem należącym do tego zbioru. Chodzi mi mianowicie o wielki pomysł autora, na którym wspiera się cała fabuła powieści. Bez niego całość ległaby w gruzach, a tak mamy do czynienia z nieszablonowym, oryginalnym konceptem, który nie tylko daje nam wiele rozrywki, ale pozwala również na kontemplację powieści w innych jej aspektach, nie tylko ludycznym.
W efekcie otrzymujemy książkę, którą mogę polecić wszystkim miłośnikom literatury, nie tylko fantastycznej, ale każdej. Zarówno ci, którzy poszukują oderwania od rzeczywistości, jak i tacy, którzy starają się odnajdywać w powieści głębsze treści będą w pełni usatysfakcjonowani lekturą. Polecam „Gdzie wasze ciała porzucone" Philipa Jose Farmera z całą odpowiedzialnością każdemu, kto sięga po książki.
korekta: Elanor
Tytuł: Gdzie wasze ciała porzucone
Autor: Phillip Farmer
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: Lipiec 2008
ISBN: 978-83-7480-098-3
Liczba stron: 240
Wymiary: 125 x 195 mm
Zobacz też:
Recenzja książki "Najwspanialszy parostatek" Philipa Jose Farmera (tom II)
Recenzja książki „Mroczny wzór" Philipa José Farmera (tom III)
Dziękujemy Wydawnictwu Mag za udostępnienie książki do recenzji.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...