Adam Przechrzta „Sługa honoru” - recenzja przedpremierowa

Autor: Damian Podoba Redaktor: Motyl

Dodane: 23-04-2022 10:00 ()


Kto przeczytał pierwszy tom cyklu „Materia secunda” nie miał trudności z odgadnięciem jak będzie brzmiał tytuł kolejnego tomu. „Sługa honoru” lada chwila zawita na półki księgarń i bibliotek. Właśnie! Olaf Rudnicki awansuje. Adam Przechrzta rozwija swojego bohatera, ale nie jest to rozwój łatwy, prosty i przyjemny. W odróżnieniu od lektury tej powieści.

To niesamowite jak powieści tworzone przez tego pana wchodzą mi w głowę. Historia, bohater, intryga, świat – wszystko jest znakomite. Fakt, dostrzegam pewne schematy w opisanych relacjach między bohaterami oraz w rozwoju głównej postaci, jednak zupełnie mi to nie przeszkadza. Co więcej, wystarczy, że zostaną naniesione mniejsze lub większe zmiany, które odeślą w niebyt moje przypuszczenia, żeby wywołać jeszcze większy efekt wow.

Jak jest ze „Sługą honoru”? Cóż fabuły nie zdradzę ani trochę, żeby nie psuć nikomu zabawy, jednak mam kilka ogólnych spostrzeżeń. Po pierwsze na Olafa czy raczej brata Ying Tu działa kilka silnych środków motywujących. Po drugie widzimy go w nowej roli, nie tylko jako wojownika czy alchemika, ale jako zarządcę, co jest intrygujące i liczę, że zostanie rozwinięte dalej. No i trzecia sprawa – naiwność i niezrozumienie świata, w którym Olaf jest już jakiś czas. Rozumiem, że wynika to z jego charakteru i bardzo to cenię, chociaż myślę, że ze swoją inteligencją brat Ying Tu mógłby stać się całkiem niezłym graczem w pałacowych intrygach. Nie można zapomnieć również o Samarinie, który ma co najmniej kilka ważnych zadań do wykonania w świecie ludzi, chociaż przyznaję, że te fragmenty były mniej zajmujące niż opowieść o Olafie.

Zgodnie z oczekiwaniami poznamy w tym tomie więcej historii świata nefilim. Nowe szkoły, mistrzowie liczący sobie setki lat i zasady, które dla obcych mogą być kompletnie niepojęte. Czerpie to wszystko garściami z kultury azjatyckiej obcej dla nas nawet na poziomie realnego świata, a co dopiero zmieszanej z fantastyką. Co ciekawe dopiero teraz zobaczyłem bardzo oczywistą rzecz: Adam Przechrzta tworzy swoje multiwersum. W „Materia prima” mamy wszechświat ludzi i theokataratos. W „Materia secunda” zostaje dodany wszechświat nefilimów, a w „Wilczym legionie” też pojawiła się podobna koncepcja obcego wszechświata. Co więcej, „Gambit Wielopolskiego” ocierał się nieco o teorię takiego wieloświata, a raczej kasowania różnych wersji historii. Jestem niezwykle ciekaw czy jakoś się to rozwinie.

Do ilustracji Przemysława Truścińskiego powinienem się już chyba przyzwyczaić, ale wciąż mnie rażą. Zgrywają się z treścią, stoją na pograniczu groteski i bardziej realistycznego przedstawienia postaci, ale są ciemne, przygnębiające i czasem mało czytelne. Chyba jeszcze kilka tomów musi wyjść z rysunkami tego pana, zanim przestaną marudzić. Co do okładki to tym razem powiem tylko tyle – Dark Crayon w formie. No dobra, nie przemilczę. Bardzo, ale to bardzo cieszę się, że Fabryka Słów postawiła właśnie na tę wersję grafiki okładkowej. Miedziany smok zlałby się z innymi elementami ilustracji i wszystko byłoby strasznie mdłe, a tak jest naprawdę znakomicie.

W języku tekstu nie ma się czego doszukiwać. To jest Przechrzta z krwi i kości. Sprawnie operuje on słowem zarówno potocznym, z którego korzystają choćby bohaterowie, jak i terminami bardziej skomplikowanymi, które wymagają potem wyjaśnienia w słowniczku. Całość czyta się znakomicie. To świetna literatura przygodowa podlana obficie orientalnym sosem. Danie wyśmienite.

Nie wiem, jaki cyrograf Adam Przechrzta podpisał, ale było warto. Historie, które opowiada w swoich książkach, są naprawdę przebojowe. „Sługa honoru” jest książką z najwyższej półki, którą spokojnie polecam każdemu. Oczywiście, najpierw wypada sięgnąć przynajmniej po „Sługę krwi”, a najlepiej po cały cykl „Materia prima”, ale gwarancja jest oczywista – to się czyta samo.

 

Tytuł: Sługa honoru

  • Autor: Adam Przechrzta
  • Cykl: Materia Secunda
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Miejsce wydania: Lublin
  • Liczba stron: 444
  • Format: 125x195 mm
  • Oprawa: broszurowa
  • Data wydania: 27.04.2022 r.
  • ISBN: 978-83-7964-729-3
  • Cena: 49,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus