„Usagi Yojimbo” tom 2: „Powrót” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 17-03-2022 22:46 ()


Odwiedziny rodzinnych stron po wielu niebezpiecznych przygodach powinny wnieść w życie długouchego ronina chwilę wytchnienia, a jednak Usagi nie może czuć się ani bezpiecznie, ani w pełni szczęśliwie wędrując po ziemiach, na których dorastał. Zamiast cieszyć się dobrym przyjęciem przez okolicznych mieszkańców, zostaje potraktowany niczym trędowaty, czego powodem jest godło klanu Pana Mifune, zdobiące jego strój. A więc noszony przez niego mon szybko staje się zarzewiem konfliktu, gdy zwycięscy stronnicy Pana Hikijiego postanawiają zgładzić przedstawiciela dawnej władzy, aby zdobyć sowitą nagrodę pieniężną.

„Powrót” to bezpośrednia kontynuacja historii „Adachi” („Bunraku i inne opowieści”), w której Usagi poprosił Pana Mifune o zwolnienie ze służby. I choć nie porzucił on klanowego herbu, co zapewne przysporzy mu jeszcze wielu kłopotów, to swoboda, jaką uzyskał (tak przynajmniej można wnioskować) pozwoli mu dokonać czynu wielkiego i szlachetnego. Jednak decyzja, przed którą tu stanie, będzie jedną z najtrudniejszych w jego życiu, ponieważ zostanie zmuszony do wyboru między wiernością wobec kodeksu Bushido a ocaleniem dziesiątek niewinnych istot, w tym ukochanej Mariko, matki Jotaro.

Stan Sakai w „Powrocie” eksploruje zagadnienie honoru i obowiązku, skupiając się na destrukcyjnym wpływie szlachetnych uczuć na tych, którzy ślepo podążają tropem przeszłości. Nie godzą się ze zmieniającym światem, a dobro przekuwają w zło, często nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Ekstremistyczne zachowanie sporej grupy byłych podwładnych Pana Mifune wystawia Usagiego na wielką i niebezpieczną próbę w teatrze mistrza Sakai charakteryzującym się nagłymi zwrotami akcji. I choć tym razem nie wszystkie elementy głównej opowieści zostały zrealizowane z perfekcyjnym wyczuciem (finałowa potyczka między obrońcami a napastnikami zgubiła swój dynamizm i dramaturgię, tak jakby brakowało tu jeszcze jednego zeszytu), to napięcie, jakie zaserwował nam niezmordowany autor, a przede wszystkim wiarygodna przemiana Usagiego – pokazanie drugiego „ja” głównego bohatera – są dowodem na jego nieskończone pokłady pomysłowości oraz fantastyczne wyczucie w posługiwaniu się samurajskimi motywami.

Również warstwa plastyczna omawianego tomu nie powinna zawieść czytelników. Czuć pewną świeżość w kresce doświadczonego artysty. Być może jest to zasługa Toma Lutha, którego kolory w „Powrotach” są zdecydowanie żywsze, w szczególności w rozpoczynającej album historii „Tatami”, gdzie można podziwiać wielobarwne kimona mieszkańców feudalnej Japonii, ale także otaczającą ich przyrodę, urzekającą nastrojowym pięknem. A sam Sakai korzysta ze sprawdzonych przez siebie chwytów, podkreślając niezrównane umiejętności szermierskie Usagiego, oddając całą gammę emocji malujących się na twarzach postaci, czy rysując w „słodkiej” stylistyce wspomnienia dzieciństwa długouchego i jego kompana/rywala Kenichiego.

„Powrót” pomimo pewnych dramaturgicznych niedociągnięć charakteryzuje się wszystkimi elementami typowymi dla twórczości urodzonego w Japonii artysty kształtującymi się przez dekady. Toteż wypada tylko polecić kolejne udane dzieło mistrza i z niecierpliwością wypatrywać nadchodzących przygód Miyamoto Usagiego.

 

Tytuł: „Usagi Yojimbo” tom 2: „Powrót”

  • Scenariusz: Stan Sakai
  • Rysunki: Stan Sakai
  • Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 23.02.2022 r. 
  • Druk: kolor
  • Oprawa: miękka
  • Format: 145 x 205 mm
  • Stron: 200
  • ISBN: 978-83-281-4907-6
  • Cena: 49,99 zł

 Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksów do recenzji.


comments powered by Disqus