„Tom Strong” tom 2 - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 21-11-2021 11:38 ()


Tom Strong jest bohaterem, który wspólnie ze swoją rodziną wytrwale broni świata przed rozmaitymi zagrożeniami. Choć wygląda młodo, liczy sobie sto lat. Statek jego przyszłych rodziców – Susan i Sinclaira Strongów – rozbił się w pobliżu wyspy Attabar Teru w roku 1899. To właśnie na tej wyspie przyszedł na świat Tom. Program naukowego wychowania, jaki zafundowali mu rodzice, był bezduszny, ale w końcu chodziło o większe dobro. Chłopak miał przecież stać się nadczłowiekiem. Wszystko układało się dobrze, ale nadeszła katastrofa. W wyniku wybuchu wulkanu jego rodzice zginęli. Wychowanie ośmiolatka wzięli na siebie ludzie z plemienia Ozu. W wieku dwudziestu jeden lat chłopak wyruszył w świat ku przygodzie. W Millenium City w trakcie spektakularnego starcia pokonał złoczyńcę Paula Saveena, po czym powrócił na wyspę. Tu pojął za żonę córkę wodza Ozu – Dhaluę. Szczęśliwe małżeństwo szybko dorobiło się córeczki – Tesli. I w ten sposób superbohaterska rodzinka Strongów wspólnie z robotem Pneumanem oraz Królem Salomonem wiodła w Millenium City życie pełne przygód. Walczyli z Modular Manem, starli się z cyfrową wersją Azteckich bóstw i pokonali nazistkę Ingrid Weiss. Bohater spotkał się również Tomem Strange’em, odpowiednikiem siebie samego żyjącym na równoległej Ziemi, zwanej Terra Obscura. Wszystko to – i wiele więcej – zostało opisane w tomie pierwszym.

Drugi tom wydania zbiorczego zawiera kolejnych dwanaście zeszytów serii. Mag z Northampton dalej bawi się superbohaterskimi motywami i rozwija zwariowane uniwersum – a w zasadzie multiwersum – w którym żyje Tom Strong. Bardzo rygorystycznie trzyma się również – jakżeby inaczej – wyrazistej struktury narracyjnej. Mamy to zatem opowieści dłuższe rozłożone na trzy zeszyty, a między nimi znalazły się zeszyty zawierające trzy krótkie historie. Swojego kunsztu scenopisarskiego dowodzi Moore zarówno w tych dłuższych opowieściach, jak i w krótkich formach. Zresztą to właśnie w tej drugiej grupie znajdziemy takie perełki jak historię snutą przez umierającego Saveena albo też opowieść o podróży do wnętrza komiksu. Motywem przewodnim tych historii są tym razem podróże w czasie. Już w pierwszej, otwierającej album historii scenarzysta łączy siły Toma Stronga z jego młodzieńczą wersją z przeszłości, by przeciwstawić ich odwiecznemu wrogowi, czyli Paulowi Saveenowi oraz… jego rozlicznym wersjom z alternatywnych rzeczywistości.

Później nasz bohater musi zebrać siły wszystkich dotychczas poznanych postaci, by odeprzeć inwazję mrówkoli. W tej epickiej walce biorą udział nawet… młodociani fani komiksów z Tomem Strongiem. Druga z dwóch dłuższych historii znów jest wariacją na temat podróży w czasie. Przedstawia ona alternatywną wersję wydarzeń z przeszłości, a także alternatywną wersję walki ze złem. Oto podczas rejsu Susan i Sinclaira Strongów, w wyniku drobnego zawirowania w strumieniu czasu, zamiast marynarza Toma, ginie… Sinclair Strong. Susan żyje zatem na Attabar Teru z Tomem, a z ich związku rodzi się… Tom Stone. Dalsze wypadki oczywiście też przebiegają inaczej. Ta alternatywna rzeczywistość wydaje się być znacznie lepsza od tej, w której faktycznie na świat przyszedł Tom Strong. Czy jednak dwie rzeczywistości mogą egzystować obok siebie, czy też jedna z nich musi zniknąć?

Jeśli chodzi o warstwę graficzną, to komiks znów prezentuje się wybornie. Większość historii narysował współtwórca serii Chris Sprouse. I zrobił to z ogromnym rozmachem. Jego rysunki są dynamiczne i lekkie, a zarazem niezwykle precyzyjne. Stylistyka czystej linii połączona z jaskrawymi kolorami prezentuje się bardzo klasycznie i cartoonowe. Również i okładki poszczególnych zeszytów nawiązują do znanych ilustracji z magazynów pulpowych oraz komiksów srebrnej ery. Na uwagę zasługują również prace Jerry’ego Ordwaya, który narysował trzyodcinkową opowieść o alternatywnej wersji bohatera z Millenium City. Widać, że rysownikowi zależało na utrzymaniu stylistyki wypracowanej przez Sprouse’a. Jedną z krótkich historyjek narysował doskonale znany polskiemu czytelnikowi Howard Chaykin. Album zamyka „Szkicownik” Chrisa Sprouse’a, w którym znów znajdziemy szkice postaci, plansze na różnym etapie powstawania oraz projekty okładek poszczególnych zeszytów.

„Tom Strong” nieodmiennie stanowi hołd dla literatury pulpowej oraz opowieści superbohaterskich, ale coraz wyraźniej widać także, że jest to dla Moore’a okazja do nieskrępowanej zabawy komiksowymi motywami. Znajdziemy tu mnóstwo mniej lub bardziej oczywistych nawiązań i cytatów do komiksów złotej i srebrnej ery. Moore niczym czarodziej, którym zresztą jest, powołuje do życia bohaterów, by następnie podawać ich różnym próbom, tworzyć ich alternatywne wersje, wysyłać ich do przeszłości i przyszłości. Oczywiście sprawuje nad tym wszechświatem doskonałą kontrolę, wykorzystując określone postaci w odpowiednim miejscu i sprawiając, że każdy ma tu odegrania istotną rolę. Jednocześnie puszcza do czytelnika oko, bo przecież wszystkie te historie stanowią wariacje na doskonale znane komiksowe tematy. By cieszyć się nimi, nie trzeba znać źródeł, do których nawiązuje scenarzysta, ale na pewno odnajdywanie znanych motywów i rozszyfrowywanie licznych nawiązań może stanowić nielichą frajdę podczas lektury… kurde blaszka.

 

Tytuł: „Tom Strong” tom 2

  • Tytuł oryginału: Tom Strong
  • Scenariusz: Alan Moore, Peter Hogan
  • Rysunki: Chris Sprouse, Jerry Ordway, Howard Chaykin i inni
  • Tłumaczenie: Paulina Braiter
  • Wydawca: Egmont
  • Data polskiego wydania: 27.10.2021 r.
  • Wydawca oryginału: DC Comics
  • Objętość: 336 stron
  • Format: 170x260
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 99,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus