„Star Trek: Picard - Odliczanie” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 25-08-2021 21:51 ()


Wedle w swoim czasie aż nazbyt często użytkowanego porzekadła ponoć „(…) nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. Nie brak jednak kontestatorów tego stwierdzenia przekonanych, że „(…) owszem wchodzi, ale na innym jej odcinku”. I to właśnie drugą ze wspomnianych opcji zdecydował się wybrać Patrick Stewart. Tak się bowiem złożyło, że po blisko dwóch dekadach od swego ostatniego występu w roli Jeana-Luca Picarda ów znakomity  szekspirowski aktor po raz kolejny wcielił się w tę ikoniczną postać. Miało to miejsce przed ponad rokiem przy okazji premiery pierwszego sezonu serialu „Star Trek: Picard”.
 
Nie da się ukryć, że dla fanów marki „Gwiezdnej Włóczęgi” było to autentycznie wielkie wydarzenie i zarazem nieliche zaskoczenie. Doskonale z tego stanu rzeczy zdawali sobie sprawę dzierżyciele praw do inicjatyw marketingowych związanych z konceptem Gene’a Roddenberry’ego. Stąd nie zaskakuje decyzja decydentów wydawnictwa IDW (tj. obecnego dysponenta „mocy sprawczych” do komiksowych produkcji osadzonych w uniwersum Star Treka) na rzecz realizacji miniserii powiązanych ze wspomnianym serialem. „Odliczanie” to wśród nich niejako tytuł flagowy, a jego prezentację także polskim czytelnikom wypada uznać za pomysł udany. Nawet pomimo nie zawsze pochlebnych ocen formułowanych w kontekście jakości serialu. Charyzma tytułowego bohatera zrobiła jednak swoje i tym samym „Star Trek: Picard” doczeka się swojej kontynuacji.  
 
Zanim jednak będzie okazja, by zapoznać się z efektem pracy zespołu odpowiedzialnego za drugi sezon tego przedsięwzięcia, za sprawą Egmontu doczekaliśmy się polskiej edycji wspomnianej miniserii. Tym sposobem ów wydawca kontynuuje zapoczątkowaną „Rokiem Piątym” linię wydawniczą przybliżającą wybrane komiksy właśnie z uniwersum Star Treka. Kanwą tej akurat opowieści okazuje się widmo zagłady kluczowych światów wchodzących w skład Imperium Romulańskiego, struktury politycznej rozwijanej równolegle z Zjednoczoną Federacją Planet oraz Imperium Klingonów. Wedle bowiem odczytów uzyskanych przez jednostki kosmiczne drugiej ze wspomnianych zorganizowanych społeczności jedna z gwiazd w centralnych przestrzeniach romulańskiej strefy wpływów niebawem wejdzie w fazę supernowej. I chociaż ponad wszystko ceniący sobie dyskrecję Romulanie ani myśleli dzielić się tą, co tu kryć, apokaliptyczną informacją z przedstawicielami obcych potencji, to jednak już po jej ujawnieniu przez władzę Federacji zdecydowali się oni skorzystać z zaproponowanej pomocy. Miało się to przejawić ewakuowaniem mieszkańców zagrożonych światów przy zaangażowaniu okrętów federacyjnej Floty Gwiezdnej.  
 
Tak oto Jean-Luc Picard, już w randze admirała i dowódcy statku kosmicznego U.S.S. Verity, raz jeszcze wyrusza w odległą podróż by swoim doświadczeniem oraz bystrością przysłużyć się kolejnemu, wielkiemu przedsięwzięciu podjętemu przez zaawansowaną społecznie i technicznie ludzkość. Przy czym tak jak miało to miejsce przy okazji serialu „Następne pokolenie” oraz zawartych w nim wątków rozwijanych w pełnometrażowych produkcjach filmowych (vide m.in. „Pierwszy kontakt”) chętnie korzysta on ze wsparcia załogantów powierzonej mu jednostki – w tym zwłaszcza znanej także z serialu „Star Trek: Picard” pierwszej oficer Raffi Musiker. A nie da się ukryć, że owa pomoc tym bardziej będzie niezbędna, że delikatnie rzecz ujmując sceptycznie usposobieni wobec innych ras i gatunków Romulanie nie należą do szczególnie łatwych partnerów.
 
Zawarta w niniejszym zbiorze opowieść poprzedza wydarzenia przybliżone w serialu z 2020 r. Mimo tego z powodzeniem można ją rozpoznawać także w oderwaniu od tej produkcji. Intryga jest spójna i przekonująca, a do tego z udziałem osobowości kierujących się wiarygodną motywacją. Tło do niej dobrane jawi się szczególnie atrakcyjnie, jako że tak jak wyżej zasygnalizowano, zasadniczy wątek skoncentrowany jest na interakcji Ziemian (a w szerszym kontekście także innych ras współtworzących Zjednoczoną Federację Kosmiczną) z Romulanami. Ta zaś okoliczność na ogół przysparzała opowieściom osadzonym w realiach „Gwiezdnej Włóczęgi” samych tylko walorów. Bowiem introwertyczni i nieufni krewniacy Wolkanitów (notabene swoista parafraza mieszkańców Państwa Środka) to jeden z najciekawszych konceptów tej popkulturowej przestrzeni przedstawionej. Przyznać trzeba, że  odpowiedzialni za scenariusz zarówno tego przedsięwzięcia jak i kilkukrotnie już przywoływanego serialu Kirsten Beyer i Mike Johnson z powodzeniem odnaleźli się w swoich rolach. Tym samym otrzymaliśmy fabułę może nieprzesadnie wybitną i wyróżniającą się, acz stanowiącą źródło satysfakcjonującej rozrywki i jeszcze jednej okazji do „odwiedzenia” cenionego przez liczne grono miłośników science fiction uniwersum. Do tego prowadzoną w nieco bardziej zdynamizowanym tempie niż przynajmniej część odcinków małoekranowej produkcji, dla której była ona faktycznym prologiem.
 
Jakość warstwy plastycznej zaproponowanej przez Angela Herandeza (szkic i tusz) oraz Jima Salvatiego (kolory) nie zachwyca, ale też i nie odstręcza. Za sprawą ich połączonych sił mamy do czynienia z solidnie wykonaną, profesjonalną realizacją, acz niewyróżniającą się i bez znamion artystycznych ambicji. Podobieństwo do aktorskich pierwowzorów m.in. Patricka Stewarta i Michelle Hurd (tj. odtwórczyni roli wzmiankowanej Raffi Musiker) zostało w miarę dobrze oddane, choć potencjalni czytelnicy liczyć się muszą z estetyką typową dla powstających „w cyfrze” (a do tego raczej w szybkim tempie) przedsięwzięć. Ogólnie jednak to wciąż wyższy poziom niż jakość zaproponowana przez Stephena Molnara, Joe Phillipsa i Johna Raucha w opublikowanym przez Ultimate Comics pierwszym (i jedynym) tomie „Star Treka”. Ponadto odnajdziemy tu także całkiem sporo dodatków, wśród których na szczególną uwagę zasługuje wywiad z autorami scenariusza „Odliczania” oraz refleksje dotyczące prac nad projektem statku kosmicznego U.S.S. Verity.
 
Przynajmniej w przekonaniu piszącego te słowa Picarda nigdy za wiele. I dlatego cieszy okoliczność polskiej edycji tego tytułu, a przy okazji także perspektywa albumu „Pod drugiej stronie lustra” rozgrywającego się w okresie „Następnego pokolenia”.

 

Tytuł: „Star Trek: Picard - Odliczanie”

  • Tytuł oryginału: „Star Trek: Picard - Countdown”
  • Scenariusz: Kirsten Beyer, Mike Johnson
  • Szkic i tusz: Angel Herandez
  • Kolory: Joana Lafuente
  • Ilustracja na okładce: Jim Salvati 
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta 
  • Konsultacja merytoryczna: Artur Kornel Wójcik
  • Posłowie: Kamil Śmiałkowski
  • Wydawca wersji oryginalnej: IDW Publishing
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
  • Data publikacji wydania oryginalnego: 18 sierpnia 2020
  • Data publikacji wydania polskiego: 28 lipca 2021
  • Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
  • Format: 16,7 x 25,5 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 96
  • Cena: 39,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w ramach mini-serii „Star Trek Picard: Countdown” nr 1-3 (listopad 2019-styczeń 2020).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus