„Stranger Things” tom 2: „Szóstka” - recenzja
Dodane: 06-09-2020 21:53 ()
Druga odsłona komiksowej interpretacji uniwersum „Stranger Things” wypada znacznie lepiej od pierwszego tomu. Album „Po drugiej stronie” był niezbyt udaną próbą pokazania, co przytrafiło się Willowi Byersowi w czasie, gdy przebywał w tajemniczej, mrocznej rzeczywistości i zmagał się z groźnym potworem. Natomiast „Szóstka” koncentruje się na ukazaniu życia w tajnym środku badawczym, z którego w serialu uciekła Jedenastka. Tym razem autorom udało się opowiedzieć interesującą historię.
Główną bohaterką jest Francine, czyli tytułowa Szóstka. Nastolatkę poznajemy podczas jej pobytu w laboratorium, gdzie pod okiem apodyktycznego doktora Brennera próbuje zrozumieć i rozwinąć swoje umiejętności. Dziewczyna potrafi przewidywać przyszłość, ale nie jest w stanie nad tym darem zapanować. Ma świadomość, że nie spełnia oczekiwań pokładanych w niej przez naukowca. Te bolesne doświadczenia niestety pogłębiają traumę wyniesioną z domu, gdzie Francine również była traktowana instrumentalnie. Prym wiódł w tym ojciec, który próbował wzbogacić się dzięki darowi córki. W ośrodku Francine ma w zasadzie tylko dwie przyjaciółki. Bliźniaczki – Marcy oraz Jamie również nie mają łatwego życia. Jest jeszcze Ricky, z którym łączą Szóstkę relacje dość skomplikowane. Dziewczyna próbuje wytrwać w trudnej dla siebie sytuacji, ale wreszcie musi dojść do tego, co nieuchronne. Wspólnie z przyjaciółmi decyduje się na ucieczkę z laboratorium w Hawkins.
Opowieść o perypetiach młodych pensjonariuszy instytutu zajmującego się badaniem paranormalnych zdolności, by wykorzystać je jako broń, jest ciekawa i dynamiczna. Jody Houser skacze w czasie, pokazując nam zarówno aktualną sytuację bohaterki, jak i sceny z jej przeszłości. Zdarzenia rozgrywające się w instytucji zarządzanej przez doktora Brennera przeplatają się ze scenami z przeszłości, co wzmacnia ich traumatyczny wydźwięk. Dzięki temu uzyskujemy wgląd w uczucia głównej bohaterki i mamy możliwość spojrzenia na rzeczywistość z jej perspektywy. Jeśli chodzi o rysunki, to prace Edgara Salazara są raczej przeciętne. Rysownik stosuje statyczne kadrowanie, jego postaci prezentują się dość sztywno, a ich mimika nie zawsze jest taka, jaka być powinna. Na uwagę zasługują natomiast okładki poszczególnych zeszytów. Aleksi Briclot stworzył klimatyczne ilustracje, które nadają poszczególnym rozdziałom odpowiedni nastrój. Na końcu albumu znalazły się jeszcze dwie dodatkowe grafiki autorstwa Davida Macka oraz Jenny Frison, które były wykorzystane przez wydawnictwo jako alternatywne okładki zeszytu pierwszego tej serii.
Drugi tom serii „Stranger Things” daje nadzieję, że opowieść pójdzie w interesującym kierunku. Może nie jest to błyskotliwa i oryginalna historia, ale stanowi ona całkiem solidne uzupełnienie głównej serialowej linii narracyjnej. Losy bohaterów produkcji Netflixa znamy, nie ma zatem powodu, by mówić o nich jeszcze raz. Z tego założenia wyszła autorka scenariusza i postanowiła zająć się innymi pensjonariuszami tajnego laboratorium usytuowanego w Hawkins. Dzięki temu poznajemy perypetie innych dzieciaków i trzeba przyznać, że są one nie mniej interesujące niż przygody bohaterów serialu.
Tytuł: „Stranger Things” tom 2: „Szóstka”
- Tytuł oryginału: „Stranger Things. Volume 2: Six”
- Scenariusz: Jody Houser
- Rysunki: Edgar Salazar
- Tłumaczenie: Donata Olejnik
- Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data polskiego wydania: 04.12.2019 r.
- Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
- Data wydania oryginału: 2019
- Objętość: 96 stron
- Format: 170x260 mm
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: czarno-biały
- Cena: 49,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Dolnośląskiemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus