„Przygody Jarosława Polskęzbawa” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 02-05-2020 10:58 ()


Wydawnictwo Kameleon konsekwentnie promuje twórczość Ryszarda Dąbrowskiego. Tym razem dostajemy album pod wiele mówiącym tytułem „Przygody Jarosława Polskęzbawa”, który można uznać za kontynuację komiksu „Teraz K… My”. Oba tomy stanowią kolejne odsłony serii będącej kompilacją krótkich historyjek publikowanych w tygodniu „Nie”.

Ryszard Dąbrowski znów idzie na całość i nie bierze jeńców. No, ale taka jest już specyfika jego komiksów, tu dodatkowo wspomagana charakterem gazety Jerzego Urbana. W rolach głównych oczywiście politycy PiS – Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Antoni Macierewicz, Beata Szydło i wielu innych. Pojawia się oczywiście również Andrzej Duda, nie może też zabraknąć Tadeusza Rydzyka. W rolach epizodycznych występują politycy opozycji. Nikogo zapewne nie zdziwi, że Dąbrowski nie przedstawia tych postaci w dobrym świetle. Nie obowiązuje tu żadna forma poprawności – politycznej, religijnej, etycznej czy jakiejkolwiek innej. Autor piętnuje wszystkie patologie władzy, jakie tylko można sobie wyobrazić i takie, których wyobrazić sobie nie sposób. Mamy tu porównywanie sytuacji w Polsce do III Rzeszy oraz zestawianie Kaczyńskiego z Hitlerem. Znajdziemy nagrywanie się z wodzowskich zapędów szefa partii rządzącej oraz piętnowanie jego licznych fobii. Są również niewybredne żarty odnoszące się do różnych słabości i wpadek innych polityków. Politycy PiS-u są przedstawieni jako bezwolne marionetki sterowane przez Kaczyńskiego, a on sam jawi się jako szara eminencja polskiej polityki. I nawet sam Dąbrowski przyznaje, że jak na „Jarka Niezdarka” jest wyjątkowo skuteczny. Znajdziemy tu oczywiście również stały punkt programu, czyli zestaw doskonale znanych zarzutów wobec hierarchii kościelnej. Krótko mówiąc, Ryszard Dąbrowski niczym nie zaskakuje. Wręcz przeciwnie – w kółko powtarza ten sam schemat. Można odnieść wrażenie, że gdyby nie PiS i kościół, to chyba nie miałby o czym tworzyć dziś komiksów satyrycznych.

Podobnie jak w przypadku wcześniejszych odsłon komiksów z tygodnika „Nie”, również tym razem daje o sobie znać problem wynikający z ich specyfiki. Otóż wszystkie historyjki są ściśle powiązane z kontekstem politycznym i bieżącymi zdarzeniami. Są to po prostu reakcje i komentarze odnoszące się do konkretnych decyzji politycznych czy wydarzeń, jakie miały miejsce w Polsce i na świecie. Publikowane co tydzień na łamach gazety Urbana miały walor aktualności i świeżości. Były pisanymi na gorąco satyrycznymi komentarzami dotyczącymi aktualnych spraw zajmujących opinię publiczną. Umieszczone w albumie tracą ten atut, a dodatkowo przytłaczają czytelnika swoją monotematycznością i schematyzmem. No, ale tego w przypadku takiej publikacji nie da się rzecz jasna uniknąć.

Pod względem graficznym natomiast Ryszard Dąbrowski jak zwykle pokazuje pełnię talentu i rozpoznawalny na pierwszy rzut oka styl. Dynamiczna, karykaturalna kreska wypełniona tradycyjnie nakładanym kolorem doskonale sprawdza się w tego rodzaju satyrze. Atutem rysownika jest również umiejętność uchwycenia podobieństwa w rysunkach twarzy – tej lekkości w oddawaniu specyfiki poszczególnych postaci może mu pozazdrościć wielu rysowników. Krótko mówiąc, w warstwie graficznej komiks – podobnie jak pozostałe odsłony tego cyklu – trzyma wysoki poziom.

Powiedzieć, że komiks Ryszarda Dąbrowskiego jest jednostronny, to nic nie powiedzieć. Album stanowi jeden, zaciekły i rozłożony na odcinki atak na PiS i wszytko, co z nim związane. Politycy innych orientacji pojawiają się znacznie rzadziej i są traktowani przez autora nieco przychylniej. Choć dostają za swoje od polityków partii rządzącej – wystarczy spojrzeć na to, co na planszach komiksu przytrafia się choćby Donaldowi Tuskowi. Komiks znajdzie swoich gorących zwolenników, jak i zaciekłych krytyków. Niestety karty są w tej grze już dawno rozdane, obozy zwolenników i przeciwników podzielone, a autor wpisuje się w ten schemat, idąc na łatwiznę. Oczywiście ma prawo krytykować tych, których nie cierpi, ale trochę szkoda, że nawet nie próbuje wykraczać poza utarte schematy. Nie pozostawia w ten sposób żadnego pola manewru także recenzentom, którym nie pozostaje nic innego, jak tylko powtarzanie tych samych uwag. Trudno. Nadal jednak uważam, że prawdziwie undergroundowa i bezkompromisowa satyra, powinna być wymierzona we wszystkich tych, którzy na nią zasługują, a nie tylko, którzy przynależą do określonej partii.

 

Tytuł:Przygody Jarosława Polskęzbawa”

  • Scenariusz: Ryszard Dąbrowski
  • Rysunki: Ryszard Dąbrowski
  • Wydawca: Wydawnictwo Kameleon
  • Data wydania: 2020
  • Objętość: 64 strony
  • Format: A4
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 39,90 złotych

Dziękujemy Wydawnictwu Kameleon za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


comments powered by Disqus