„Green Arrow” tom 5: „Konstelacja strachu” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 26-04-2019 22:29 ()


Od początku swojego stażu w tytule poświęconym „Szmaragdowemu Łucznikowi” Beniamin Percy nie starał się kamuflować zamiaru częstego „cytowania” swoich kolegów po fachu, przed nim kształtujących wizerunek tej postaci. Stąd obecne w jego pracach częste odniesienia do dorobku tak cenionych autorów, jak m.in. Mike Grell i Denny O’Neil. Do tego łatwo dostrzegalne niemal od pierwszych plansz zbioru inicjującego niniejszą serię (vide „Śmierć i życie Olivera Queena”). Tej wytycznej rzeczony konsekwentnie trzymał się także w jej kolejnych odsłonach.

Toteż inaczej być nie mogło również w zwieńczeniu tego stażu, które nie tak dawno doczekało się swojej polskiej edycji. Do tego w podwójnej odsłonie, jako że redakcja polskiego oddziału Egmontu zdecydowała się na połączenie dwóch oryginalnych wydań zbiorczych w jeden, obszerny tom. Mamy zatem do czynienia ze sprzężeniem dwóch rozbudowanych fabuł. Pierwsza z nich już samym tylko tytułem („Wędrówka bohatera”) wprost nawiązuje do jednej z najsłynniejszych realizacji superbohaterskich doby lat 70., tj. opublikowanej częściowo także u nas „Green Lantern/Green Arrow: Włóczęgi bohaterów” („Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics” t. 58). Jak to Oliver Queen ma w zwyczaju w sytuacjach dlań kryzysowych raz jeszcze rusza on w trasę po amerykańskich bezdrożach. Tym razem jednak w pojedynkę i jak przystało na współczesne standardy w iście ekspresowym tempie. Powodem tego stanu rzeczy jest dalszy ciąg zmagań z Dziewiątym Kręgiem, zakamuflowaną organizacją o okultystycznym charakterze, a przy okazji zajmującą się obrotem zasobów finansowych należących do części superłotrów. To właśnie owo przedsięwzięcie zdołało przejąć w posiadanie rodową fortunę Olliego, a także de facto uwłaszczyło jego rodzinne Seattle (o czym więcej w zbiorze „Powstanie Star City”). Stąd kolejna już włóczęga „Szmaragdowego Łucznika” nie jest bynajmniej jeszcze jednym przejawem jego eskapistycznego usposobienia, lecz rozpaczliwą próbą wyswobodzenia miasta spod jarzma skrytych za fasadą rzeczywistości okultystów. Tym sposobem scenarzysta serii zapewnił jej odbiorcom nie tylko częste zmiany lokalizacji, ale też gościnne wizyty przedstawicieli Ligi Sprawiedliwości, do której szeregów Ollie swego czasu aspirował (zob. „Liga Sprawiedliwości: Podróż złoczyńcy”).

Jak nietrudno się domyślić znów można liczyć na rozbuchaną (acz w pełni kontrolowaną) akcję uzupełnioną osobistymi problemami Queena. Wszak jego przyblokowana w dobie „Nowego DC Comics!” relacja z Diną „Black Canary” Lance, dopiero wraz z „DC Odrodzeniem” zyskała szansę urzeczywistnienia. Nic zatem dziwnego, że jej przebieg charakteryzuje swoista „eksplozywność” i emocjonalna kumulacja. Owa sfera nie ogranicza się zresztą tylko do wybranki serca Olliego, jako że na kartach zebranych tu opowieści aktywne są także inne, ważne w jego życiu niewiasty. Nie wszystkie wątki doczekują się satysfakcjonującego dopełnienia. Cześć konceptów zaczerpniętych od poprzednich autorów (jak np. losy Shado i jej córki zaprezentowane wcześniej przez Jeffa Lemire’a) wręcz zbanalizowano. Rozwój bohaterów ma jednak miejsce, przez co kolejni autorzy, którym dane będzie kontynuować dzieje Olivera Queena (notabene na ten moment postać ta nie posiada już swojego solowego tytułu), mają całkiem udanie „skrojony” materiał wyjściowy. Ogólnie udane „wejście” Dziewiątego Kręgu, swoistej parafrazy „batmanicznego” Trybunału Sów, to także znaczny potencjał na dalszy udział jego uczestników w ramach mitologii „Szmaragdowego Łucznika”. Nawet jeśli nie wszystkie „składniki” zaproponowane przez Percy’ego ułożyły się w harmonijną mozaikę, to jednak okres jego pracy nad powierzonym mu miesięcznikiem zdecydowanie nie był czasem straconym.

„Konstelacja strachu” to również kolejna okazja, by raz jeszcze przyjrzeć się warsztatowym możliwościom dwóch głównych rysowników serii – Otto Schmidta i Juana Ferreyry. Obaj panowie ewidentnie przyłożyli się do swoich obowiązków, choć zarazem znać lekkość w wykonanych przez nich planszach. Widać zatem, że przynajmniej na tym etapie ich artystycznej drogi rozwoju syndrom zawodowego wypalenia im nie grozi. W przypadku pierwszego z wymienionych można śmiało mówić o młodzieżowej manierze realizowanej poprzez żywiołową, acz pewnie prowadzoną kreskę. Odmienną formułę przyjął jego argentyński kolega, proponując staranną, kolorystycznie „wygładzoną” stylistykę, która również ma spore szanse „zawalczyć” o czytelnika o raczej młodzieńczej wrażliwości. Przy czym także starsi wiekiem odbiorcy, przywykli do prac takich osobistości komiksowej branży jak Neal Adams czy Mike Grell, zapewne docenią talent i pracowitość Ferreyry. Niezgorzej zresztą prezentuje się udział w tym przedsięwzięciu Jamala Campbella, współautora szeroko reklamowanej przez DC Comics serii „Noami” (według scenariusza m.in. Briana Michaela Bendisa). Jest zatem w plastycznej warstwie „Konstelacji…” świeżość i owa żywiołowość, która trafnie współgra z dynamiką fabuł snutych przez scenarzystę cyklu.

Staż Benjamina Percy’ego na kartach „Green Arrow vol.6” raczej nie „załapie” się do kanonu najbardziej cenionych opowieści z udziałem „Szmaragdowego Łucznika”. Nie zmienia to faktu, że ów scenarzysta, zgrabnie żonglując motywami wypracowanymi przez swoich poprzedników, zdołał zaproponować solidny „akcyjniak”. Do tego dosycony licznymi, na ogół przekonująco pomyślanymi zwrotami akcji oraz równie bogatą obsadą złożoną z niekiedy aż nazbyt długo niewidzianych osobowości (vide Constantine Drakon i Eddie Fyers). Rzeczony scenarzysta miał też szczęście do sprawnych w swoim fachu plastyków, co zawsze korzystnie wpływa na odbiór tego typu utworów.

Krótko pisząc: drugą próbę wprowadzenia na polski rynek solowej serii przybliżającej przypadki Green Arrow (pierwszą był wydany w 2003 r. „Kołczan” Kevina Smitha i Phila Hestera) wypada uznać za udaną. Ciekawe kiedy (i czy w ogóle) doczekamy się trzeciej…

 

Tytuł: „Green Arrow” tom 5: „Konstelacja strachu”

  • Tytuł oryginału: „Green Arrow Volume 5: Hard-Traveling Hero”, „Green Arrow Volume 6: Trial of Two Cites”
  • Scenariusz: Benjamin Percy
  • Szkic, tusz i kolory: Otto Schmidt, Juan Ferreyra, Stephen Byrne, Jamal Campbell
  • Tłumaczenie z języka angielskiego: Marek Starosta
  • Redakcja merytoryczna: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
  • Data publikacji wydania oryginalnego: 2 maja 2018; 28 listopada 2018 r.
  • Data publikacji wydania polskiego: 10 kwietnia 2019 r.
  • Oprawa: miękka ze „skrzydełkami”
  • Format: 16,5 x 25,5 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 252
  • Cena: 69,99 zł

Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w dwutygodniku „Green Arrow vol.6” nr 26-38 (wrzesień 2017-maj 2018).

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus