„Wielki Martwy” Księga Druga - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 27-12-2016 14:40 ()


W wyniku nieoczekiwanego zbiegu okoliczności studentka ekonomii Pauline została uwikłana w tajemniczy rytuał łączący ze sobą dwa światy. Wspólnie z Erwanem, młodym chłopakiem od lat przygotowującym się pod okiem Mistrza Cristo do odegrania kluczowej roli w tym obrzędzie, przeniosła się do baśniowego Małego Świata i w konsekwencji jej życie uległo dramatycznym zmianom. W trakcie ceremonii, w której udział poza Erwanem brały jeszcze cztery kapłanki z różnych klanów tej magicznej krainy, coś poszło bowiem nie tak. Jednak ani Pauline, ani Erwan nie zdają sobie sprawy z tego, co tak naprawdę zaszło. Z uwagi na to, że czas biegnie inaczej w Małym Świecie, gdy Erwan wrócił do swojej rzeczywistości, minęły już dwa lata (choć dla niego było to jedynie kilka dni). Po powrocie Erwan rozpoczął poszukiwania Pauline, która wróciła wcześniej, bo wkropiła sobie do oczu mniejszą niż on dawkę Łez Pszczoły – preparatu pozwalającego na podróże pomiędzy światami. Poszukiwań nie ułatwia także fakt, że Pauline często zmienia miejsce zamieszkania, tak jakby próbował się przed czymś ukryć. Co więcej, okazuje się, że dziewczyna w międzyczasie… urodziła córkę.

W rezultacie swoich poszukiwań chłopak odnajduje Gaëlle – mieszkającą w Paryżu przyjaciółkę Pauline, która również okazuje się znać Mistrza Cristo. Teraz wspólnie postanawiają wytropić Pauline i jej córkę. Nie jest to łatwe, ale ostatecznie udaje im się osiągnąć ten cel. Cała czwórka spotyka się w Val de Traoudec, czyli w miasteczku, w którym wszystko się zaczęło. Tu okazuje się, że Blanche, bo tak na imię ma córka Pauline, choć urodziła się zaledwie kilka miesięcy temu po zaledwie trzymiesięcznej ciąży, wygląda i zachowuje się jak kilkuletnie dziecko. Co więcej, dziewczynka wywołuje u swojej matki strach, nie tylko za sprawą niezwykłych oczu, ale także dość złowieszczych zachowań. Pauline podejrzewa nawet, że to Blanche spowodowała serię wypadków, które dotknęły osoby, z którymi próbowała wcześniej zawrzeć znajomość. Na szczęście Erwanowi udaje się nawiązać z dziewczynką przyjacielskie i oparte na obopólnym zaufaniu relacje.

Historię autorstwa Jean-Blaise Djiana oraz Régisa Loisela nadal czyta się doskonale. Czytelnik przyzwyczajony już po pierwszej księdze do niespiesznego rytmu narracji i świadomy wagi zdarzeń rozgrywających się niejako w tle głównej akcji znajdzie wiele satysfakcji podczas lektury. Scenarzyści umiejętnie budują napięcie i konsekwentnie – choć powoli – odsłaniają kolejne tajemnice. Również pod względem graficznym mamy tu do czynienia z kontynuacją stylistyki rozpoczętej w pierwszej księdze. Vincent Mallié tym razem nie ma wielu okazji do tego, by przedstawiać niezwykłe i baśniowe światy, ale zamiast tego prezentuje sugestywne obrazy pogrążającego się w chaosie Paryża. I trzeba przyznać, że wychodzi mu to naprawdę dobrze.

Druga księga – zawierająca albumy „Blanche” i „Sombre” – koncentruje się raczej na rozwoju relacji pomiędzy głównymi bohaterami opowieści. Akcja posuwa się do przodu wolno, ale nie jest to w żadnym wypadku mankament tej historii. Wręcz przeciwnie. Autorzy bowiem w bardzo zajmujący sposób przedstawiają uczuciowe napięcie narastające w trójkącie Pauline – Erwan – Gaëlle. Jeszcze ciekawiej prezentują się relacje pomiędzy małą Blanche i całą wymienioną trójką. Dziewczynka, choć u wielu osób budzi strach swym wyglądem i zachowaniem, okazuje się po prostu zagubionym dzieckiem, które nie jest do końca świadome swojego miejsca w ludzkim świecie. Niezwykle interesujące rzeczy dzieją się także na drugim planie. Akcja rozgrywa się bowiem na tle pogłębiającego się chaosu, którego zwiastuny obserwowaliśmy już w pierwszej księdze. Tu natomiast, niejako przy okazji śledzenia perypetii naszych bohaterów, dowiadujemy się między innymi o epidemii świńskiej grypy, w miejscach publicznych widzimy ludzi w maseczkach na twarzy, tu i ówdzie mamy okazję dostrzec także specjalistyczne ekipy palące gdzieś na polach stada martwych krów. Poza tym wszechobecne są obrazy zniszczonej infrastruktury Paryża, bałaganu na dworcach i ulicach, tłumów bezdomnych i postępującej dezorganizacji życia społecznego.

Autorzy bardzo umiejętnie budują tę atmosferę strachu przed nadciągającym kataklizmem, odwołując się do dobrze nam znanych obrazów, które jeszcze niedawno były uporczywie prezentowane w mediach. Oryginalna wizja nadciągającej apokalipsy ma tutaj w sobie coś urzekająco baśniowego, co jednak w żadnym wypadku nie umniejsza jej złowieszczego charakteru. Wszystko to sprawia, że „Wielki Martwy” pozostaje jednym z ciekawszych komiksów wydawanych obecnie na naszym rynku.

 

Tytuł: „Wielki Martwy” Księga Druga

  • Tytuł oryginału: „Le Grand Mort: Blanche/Sombre”
  • Scenariusz: Jean-Blaise Djian, Régis Loisel
  • Rysunki: Vincent Mallié
  • Kolor: François Lapierre
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Wydawca: Sideca
  • Data polskiego wydania: 10.12.2016 r.
  • Wydawca oryginału: Vents d’Oues
  • Data wydania oryginału: 2011/2012
  • Objętość: 116 stron
  • Format: 210x290 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena: 84,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Sideca za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus