Słuchowisko „Thorgal: Zdradzona czarodziejka. Wyspa wśród lodów” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 04-12-2014 20:00 ()


Wśród rodzimych wielbicieli komiksu zapewne trudno byłoby znaleźć czytelnika, który nie znałby pierwszych dwóch tomów „Thorgala”. Nie tylko dlatego, że doczekały się one w Polsce – bagatela! - pięciu (a w przypadku „Zdradzonej czarodziejki” nawet sześciu) wydań. Ogólnie wysoka jakość tej serii (a przynajmniej do mniej więcej dwudziestego pierwszego epizodu) z reguły nie wzbudza większych kontrowersji, przyczyniając się do jej niesłabnącej popularności.

Zdawałoby się zatem, że podobnie jak w przypadku innych hitów frankofońskiego rynku komiksu – „Largo Wincha”, „Asteriksa” czy „Blueberry’ego” – rychło doczekamy się kinowej adaptacji przygód mężnego Wikinga-kosmity. Pomimo kilkukrotnych prób w tym zakresie jak do tej pory wszystkie z nich zakończyły się niepowodzeniem. Stąd zarówno aktorska wersja, jak i planowana na przełomie wieków animacja, pozostały w sferze niezrealizowanych zamierzeń. Wysiłki na rzecz rozwinięcia potencjału tej marki w innych przestrzeniach kultury popularnej – kolekcjonerskiej gry karcianej, gry komputerowej oraz serii książkowych adaptacji komiksu – na dłuższą metę również okazały się fiaskiem. Trudno orzec jak potoczą się losy kolejnej tego typu inicjatywy, tj. cyklu słuchowisk o przygodach Thorgala. Na ten jednak moment, przynajmniej pod względem fachowości realizacji, Studio Sound Tropez odniosło kolejny sukces.

Historii „przeklętego skalda”, który ośmielił się pokochać córkę króla Wikingów, nikomu raczej przypominać nie trzeba. Wypada natomiast wspomnieć, że za kanwę słuchowiska posłużyła dylogia inicjująca serię o Thorgalu – „Zdradzona czarodziejka” i „Wyspa wśród lodów”. Według słów Michała Szolca (pomysłodawcy tej inicjatywy) rozważano opcję rozpoczęcia dźwiękowej sagi od chronologicznie wcześniejszych odsłon cyklu („Gwiezdnego Dziecka” i „Aaricii”). Ostatecznie jednak zdecydowano się zachować tradycyjną kolejność. Stąd ci spośród czytelników, którzy sięgną po dźwiękową wersję, po raz kolejny zyskają okazję do towarzyszenia Thorgalowi i Slivii na ich szlaku ku górskiemu sanktuarium Freyra, skonfrontowania się z Baaldami oraz wyruszenia z odsieczą uprowadzonej Aaricii. A wszystko to z przekonującą mocą dźwięków i sprawną aranżacją tekstów w wykonaniu Grzegorza Brudnika.

Kwestie bohaterów opowieści oddano zgodnie z duchem oryginału, choć część z nich – ze względu na naturę formy literackiej jaką jest słuchowisko – została stosownie rozbudowana. Z tych samych powodów na znaczeniu zyskała również osoba narratora, którą to rolę powierzono pieśniarzowi Mirosławowi Czyżykiewiczowi. Sceny zajmujące w oryginale ledwie dwa kadry w słuchowisku przyjmują niekiedy formułę dłuższego opisu (vide zając polarny w „Wyspie wśród lodów”). Jako tło muzyczne posłużyły m.in. kompozycje z motywami etnicznymi. Część z nich ogólną nastrojowością wzbudza skojarzenia z niektórymi utworami Vangelisa (końcówka trzeciej sekwencji). Warstwa muzyczna należy zresztą do silnie zróżnicowanych i tradycyjnie dla produkcji syngowanych przez Sound Tropez (np. „Funky Koval: Bez oddechu”) stanowi jedną z mocniejszych stron tego przedsięwzięcia. Mroczne rytmy towarzyszące starciu z Baaldami (sekwencja czwarta) oraz sentymentalny utwór wieńczący sekwencję piątą to tylko niektóre z nich. W zamiarze pozyskania odpowiednio klimatycznej akustyki realizatorzy nie omieszkali zresztą wyruszyć w plener. Stąd też szum fal z pamiętnej sceny otwierającej „Zdradzoną czarodziejkę” to efekt ofiarnego brodzenia jednego z nich w nurtach Jeziorka Czerniakowskiego. I to przy nieszczególnie tropikalnej aurze.

Za jeden z zasadniczych walorów tego przedsięwzięcia wypada uznać trafny dobór aktorów wcielających się w znane z komiksu osobowości. Wyjątkowo przekonująco wypada zwłaszcza rola Gandalfa Szalonego, do której zaangażowano Arkadiusza Jakubika, niezapomnianego notariusza z „Wesela” Wojciecha Smarzowskiego („Kusi, kur…a, kusi!”). W jego wykonaniu władca Wikingów Północy jawi się jako psychopatyczny furiat o niemal nieokiełznanym temperamencie. Można zatem śmiało rzec, że ów aktor zyskał okazję, aby się „wygrać” i z całą pewnością jej nie zmarnował. Także nieco mniej eksplozywne postaci (zwłaszcza Slivia odgrywana przez Sonię Bohosiewicz), jak i bohaterowie nieco dalszego tła (Jorund Byk w wykonaniu Marcina Rumińskiego oraz Krzysztof „Bjoern” Banaszyk) wnoszą cenny wkład w sprawną realizację słuchowiska.

Tak się fortunnie złożyło, że również odtwórca tytułowej roli – Jacek Rozenek – z pełnym profesjonalizmem podszedł do powierzonej mu roli. A przynajmniej tak można mniemać po efekcie jego udziału w tym przedsięwzięciu. Męski, głęboki głos odtwórcy m.in. Józefa Różańskiego w „Generale Nilu” pasuje do Thorgala także z tego względu, że tam gdzie jest to uzasadnione nie kryje on wzburzenia (w końcu mamy do czynienia z „synem Aegira”), ale też potrafi być – jak przystało na bohatera tej serii – odpowiednio wrażliwy i empatyczny. Przy czym warto zaznaczyć, że nie jest to debiut Rozenka w roli „dawcy” głosu komiksowych postaci. Miał on bowiem sposobność wcielać się m.in. w Slade’a „Deathstroke’a” Wilsona („Młodzi Tytani”), Charlesa Xaviera („X-Men: Ewolucja”), a nawet samego Kal-Ela (m.in. w animacji „Batman i Superman” z 1997 r.). Na ten moment wiadomo już, że nie była to dlań ostatnia tego typu okazja, jako że stosunkowo prędko doczekaliśmy się kontynuacji słuchowiska („Prawie raj. Trzech Starców z Krainy Aran”). Reasumując udział Rozenka w tym przedsięwzięciu wypada mieć nadzieję, że jeszcze nie raz użyczy on swojego głosu synowi Vartha i Haynee.

Tak jak wcześniej wspomniano, większość wielbicieli komiksu zna przedstawioną tu historię na przysłowiowe wyrywki. Magia udźwiękowienia nadaje jej jednak dodatkowego wymiaru, podkreślając nośność tej sprawnie rozpisanej historii. Równocześnie zachęca do ponownego wyruszenia ku krainie Wikingów, Baaldów i skutej lodami wyspie na dalekiej północy. Biorąc pod uwagę wysoką jakość tego słuchowiska w ową wyprawę zaiste warto się wybrać!

 

Tytuł: „Thorgal: Zdradzona czarodziejka. Wyspa wśród lodów”

  • Na podstawie komiksu autorstwa Jeana Van Hamme i Grzegorza Rosińskiego
  • W rolach głównych: Jacek Rozenek (Thorgal), Maria Niklińska (Aaricia), Sonia Bohosiewicz (Slivia), Arkadiusz Jakubik (Gandalf Szalony), Krzysztof Banaszyk (Bjoern), Agnieszka Więdlocha (Solveig), Marcin Rumiński (Jorund Byk)
  • Narrator: Mirosław Czyżykiewicz
  • W pozostałych rolach: Tomasz Baranowski, Robert Czebotar, Joanna Kudelska, Miłogost Reczek, Agata Skórska, Tomasz Sobczak, Jakub Wieczorek, Piotr „Makak” Szartacki, Wojciech Żołądkowicz
  • Koncepcja i produkcja: Sound Tropez
  • Reżyseria: Marcin Kardach
  • Adaptacja komiksu i dialogi polskie: Grzegorz Brudnik
  • Udźwiękowienie:Marcin Gontarz, Martyna Gromotka, Marcin Kardach, Ramez Nayyar,Radosław Ochnio
  • Muzyka: Wardruna oraz Audio Network 
  • Miks: Krzysztof Podsiadło
  • We współpracy z Biblioteką Akustyczną 
  • Data premiery: 30 kwietnia 2014 r.
  • Czas trwania: 165 min. 
  • Cena: 29,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Sound Tropez za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus