Recenzja książki "Głosy z ulicy" Philipa K. Dicka

Autor: Magdalena Kącka Redaktor: druzila

Dodane: 01-12-2008 15:23 ()


  Philip Dick to pisarz, którego trudno nie znać. Dorobił się on zagorzałego grona fanów jego twórczości. Osoby, które znają go i cenią, wiedzą iż porusza się on głównie po wątkach science-fiction. Uznawałam się za fankę jego twórczości, jednak zdziwiło mnie gdy dowiedziałam się, ze pisarz ten napisał również kilka książek realistycznych. Oczywiście, musiałam je przeczytać.

Książka ,,Głosy z ulicy" jest z całą pewnością gratką dla fanów Philipa Dicka. Ukazała się zaledwie rok temu w Ameryce, a u nas w tym roku, zatem jest totalną nowością w wizerunku tego pisarza. Informacja od wydawcy na książce informowała mnie, iż jest to Dickowski nurt realistyczny umiejscowiony w latach 50 i 60.

Co widzę w książce? Stuart Hadley to spełnienie marzeń każdego ojca: młody człowiek, który ma ciężarną żonę, dom, bardzo dobrą pracę i nie brakuje mu pieniędzy. Stuart, mimo wszystkiego dobra, jakie w życiu go spotkało, ciągle szuka wrażeń w barach, bijatykach, dysputach. Stara się być kimś, jednak wszystkie jego działania są skazane na porażkę. Ciągle dąży do czegoś, jednak nie osiągając tego, stopniowo popada w obłęd.

Główny bohater powieści Dicka jest postacią niesamowitą. Z jednej strony przeciętny i posiadający wszystko, z drugiej, targany wewnętrznymi emocjami. Towarzyszymy mu przez cały czas trwania powieści - w domu, w pracy, nawet w więzieniu. Widzimy jak przebiega jego życie, ale również co myśli o innych.

Dick po raz kolejny wykreował indywidualistę nie pasującego do otoczenia. Patrząc na Hadleya oczami innych widzimy eleganckiego mężczyznę bez chęci do pracy, lecz patrząc jego oczami widzimy tylko ludzi, którzy go ograniczają, irytują, wpływają na niego. Pisarz stworzył nie tylko tę charakterystyczną postać. Krótkimi epitetami opisuje trafnie typy ludzi, z którymi możemy się spotkać każdego dnia. Przykładem takiego schematu jest Dave, znajomy Stuarta, z którym przyjaźni się od lat, chociaż ma go serdecznie dosyć. Świat widziany oczami Dicka przepełniony jest różnymi typami ludzi, których można szybko i łatwo rozpoznać po ich zachowaniu i wypowiedziach. Widzimy tutaj charyzmatycznego przywódcę, fanatyków religijnych, wredne starsze kobiety, które przez cały czas odwiedzają zakład Moden TV. ,,Głosy z ulicy" ulicy to wielki zbiór ciekawych typów osobowości.

W książce nakreślony mamy obraz lat 50. Rozwijająca się telewizja, która powoli zaczyna być dominantą w życiu ludzi, okres zimnej wojny oraz rozważania nad nie tak odległą II wojną światową. W tej książce poprzez dialogi ludzi i dysputy polityczne widzimy jak bardzo wojna i polityka były obecne w życiu mieszkańców Ameryki okresu powojennego. Poglądy te są szokujące - jedni cieszą się z zagłady japońskich miast, inni popierają komunizm. Lata 50 przedstawione przez Dicka pozbawione są nowożytnej refleksji nad historią II wojny światowej, przez co zupełnie autentyczne.

Trudno ukryć, iż historia i polityka są jednym z ulubionych wątków pisarza. Tutaj znowu Dick wkłada w ustach bohaterów różne stanowiska i opinie. Nie są oni tylko uosobieniem poglądów politycznych, lecz i religijnych. Jest to kolejny wątek poruszany przez pisarza. W wielu jego książkach znaleźć można rozmaite „izmy". Tutaj widzimy ludzi zafascynowanych przez Theodore'a Beckheima, który wyniesiony jest niemal do rangi boga.

Co do fabuły, przypomina ona inne książki Dicka, przez które ciężko przebrnąć. Pisarz nieraz wciąga w fabułę i porywa ze sobą czytelnika, jednak w niektórych pozycjach najlepsze zachowane jest na koniec, do którego nie każdy czytelnik jest w stanie dobrnąć. Tak jest też w tym przypadku. Akcja rozwija się bardzo powoli. Głównym wątkiem jest życie Stuarta, które nie rozwija się w niesamowitym tempie. Nie oznacza to oczywiście, że książka nie jest warta przeczytania. Śledząc losy bohatera mamy okazję przeczytać błyskotliwe dialogi i zagłębić się w niesamowite rysy psychologiczne.

Dodam jeszcze, że moją uwagę zwróciła okropna okładka. Książka jest sprzedawana w wygodnej, twardej oprawie, ale jej widok jeszcze bardziej spotęgował moje zdziwienie, iż autorem jest znany pisarz science-fiction. Przypomina ona bardziej poradnik skutecznego managera.

Czy poleciłabym tę książkę? Z całą pewnością tak, jest ona odmianą w twórczości Philipa K.  Dicka. Z jednej strony fani jego twórczości odnajdą tutaj znane elementy takie jak fanatyzm religijny, konflikty polityczne czy świetnie nakreślony sylwetki bohaterów, z drugiej strony książka ta może stanowić odmianę od fantastycznych książek psiarza. Książkę jednak należy polecić osobom cierpliwym, gdyż ci, którzy czekają na zwroty akcji, mogą się szybko zniechęcić, jednak mogę od siebie powiedzieć, że warto.  

Korekta: Elanor

 

Tytuł: Głosy z ulicy

Autor: Philip K. Dick

Tytuł oryginału: Voices from the street

Tłumaczenie: Jarosław Rybski  

Wydawnictwo: Rebis

Data wydania: Sierpień 2008

ISBN: 978-83-7510-070-9

Liczba stron: 420

Wymiary: 130 x 200 mm

 

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie książki do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...