Recenzja książki „Księga cmentarna” Neila Gaimana
Dodane: 20-10-2008 08:39 ()
Pomysł na tę książkę zrodził się w wyobraźni Neila Gaimana dawno temu, kiedy zabierał swego dwuletniego synka na pobliski cmentarz, ponieważ ich dom nie miał własnego ogrodu. W efekcie przyszła mu do głowy historia chłopca, który został wychowany przez dusze zmarłych. Wplatając w fabułę motyw zabójstwa rodziców bohatera, autor dodał całości potrzebnego tragizmu, ustalając tym samym punkt kulminacyjny, w kierunku którego postanowił prowadzić akcję. Efekt jest naprawdę zadowalający.
Gaiman w ciekawy sposób powiązał ze sobą dwa światy: żywych i umarłych. Można powiedzieć, że na potrzeby książki stworzył nawet własną mitologię cmentarną, opisując prawa rządzące miejscami poświęconej ziemi, na której od lat grzebie się zmarłych. Jako, że bohaterem jest dziecko, autor w naturalny sposób mógł wprowadzać wszystkie swoje zamysły, w pewnym sensie podchodząc do samego czytelnika jako do dziecka, którego uczy się poszczególnych prawd na temat otaczającego go świata - jak dziwnym by on nie był.
Każdy rozdział książki to niejako osobna historia, jednak po połączeniu ze sobą wszystkich części powstaje jedno spójne dzieło, które w dużej mierze opowiada o dorastaniu. Owszem, fabuła jest przede wszystkim nastawiona na różnorakie przygody głównego bohatera, w tle pojawiają się mroczne motywy związane z zabójstwem jego rodziców i próbą zgładzenia jego samego przez tajemniczego mordercę, jednak wątkiem przewodnim pozostaje dojrzewanie Nikta Owensa.
Książka nie nawiązuje jedynie do „Księgi dżungli" Kiplinga, czego nigdy nie ukrywał sam autor i co jest podkreślane przez wielu krytyków w licznych recenzjach. Otóż można w niej odnaleźć nawiązania do światowej literatury, począwszy od „Hobbita", poprzez „Pinokia" aż po „Alicję w Krainie Czarów". Czerpiąc garściami z dorobku kultury, Gaiman potrafi mimo wszystko stworzyć coś oryginalnego, bardzo swojego - okraszonego odpowiednim humorem, rozwijającego się fabularnie w sposób, do jakiego autor zdążył przez lata przyzwyczaić.
Oryginalnie ilustracje do książki wykonał znakomity artysta i wieloletni współpracownik Gaimana - Dave McKean, natomiast polska wersja „Opowieści cmentarnych" ozdobiona jest rysunkami wykonanymi przez Ireneusza Koniora, autora między innymi komiksu „Opowieści Rybaka". Porównując prace obydwu grafików można powiedzieć, że Polak operował bardziej ostrą, surową i mroczną kreską, tymczasem Brytyjczyk postawił na raczej miękkie rysunki, łączące ze sobą czerń z szarościami, pozostające zarazem mniej cmentarne w swym wyrazie.
Pozostając jeszcze przy polskiej edycji, na pewno niemałym wyzwaniem dla tłumaczki stanowiło imię bohatera. Otóż w wersji oryginalnej Nobody został zdrobniony do Bod. W tej sytuacji Nikt zyskał przydomek Nik, co jeszcze bardziej oddaliło od siebie obie wersje. Tak to już jest, kiedy autorzy nadają bohaterom imiona znaczące. Na całe szczęście Gaiman przygotował dla czytelników znad Wisły niemałą niespodziankę, czym z pewnością rekompensuje te zawikłania. Lecz co to jest, tego zdradzić nie mogę, by nie popsuć komukolwiek przyjemności z lektury.
Niewątpliwą ciekawostką jest to, że na aukcji internetowej można było kupić prawo do umieszczenia swojego imienia i nazwiska na nagrobku, który pojawia się w fabule książki. Zwycięzca zapłacił za ten zaszczyt, bagatela, 3383 dolary. Jak widać promocja produktu przybiera w dzisiejszych czasach naprawdę wyszukane formy, nie mniej rzeczona książka nie potrzebuje specjalnych pochwał. To niezwykle lekka, zabawna, ciekawa i dobrze napisana pozycja. Myślę, że będzie stanowić rozrywkę zarówno dla młodszych, do których jest w większym stopniu skierowana, jak również starszych czytelników. Uważam, że miłośnicy prozy brytyjskiego autora nie powinni czuć się w żadnym stopniu zawiedzeni.
Korekta: Michał "Sienio" Sieńko
Tytuł: Księga cmentarna
Autor: Neil Gaiman
Tłumacz: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: Październik 2008
Ilustracje: Ireneusz Konior
Stron: 288
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
Cena: 29,90
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...