"Rzym" - recenzja
Dodane: 12-10-2008 11:37 ()
„Rzym” Stevena Saylora stanowi niezwykle ciekawą lekturę dla fanów powieści historycznych. Można w niej znaleźć problemy moralne głównych bohaterów, fantastyczno-mityczne postacie, antyczne podania, a wszystkie te elementy osadzone są w świecie starożytnego Rzymu – od czasów półlegendarnych, na długo przed założeniem Wiecznego Miasta, przez szaleństwo wojen domowych rozpętanych po morderstwie Julisza Cezara, po czasy dobrobytu Oktawiana Augusta.
Czytając „Rzym” trzeba pamiętać, że nie nadaje się on do nauki historii starożytnej – Saylor wykorzystał swoją wiedzę i talent pisarski, żeby przenieść niezwykły klimat antycznego Rzymu z prac naukowych do belerystyki. Autor wiele dodał od siebie. Zabiegi te pozwoliły na znaczne ubarwienie zarówno postaci, jak i miejsc czy zdarzeń. Pobieżnie wyjaśnione są najważniejsze rzeczy, np. powody dla których obalono monarchię i proklamowano republikę, czy też dlaczego zostali zabici bracia Grakchowie. Faktów historycznych podawać można bez liku, wiele z nich było opisane w barwny sposób, troszkę naginając realia do fabuły, aby była składna i atrakcyjna.
Wielopłaszczyznowe wątki nie pozwalały odetchnąć. Każdą kolejną stronę pochłaniałem bardzo szybko, oczekując rozwiązania dramatycznych losów bohaterów. Oprócz tego, występowały także sceny humorystyczne. Tych nie było wiele, ale gdy się pojawiały, sprawiały uśmiech na mojej twarzy.
Na uznanie zasługuje także pomysłowość. „Rzym” składa się z kilkunastu rozdziałów, które połączone są ze sobą dziejami dwóch rodów – Potycjuszów i Pinariuszów. Oczywiście tłem jest Wieczne Miasto, które de facto jest głównym bohaterem powieści. W lekturze ukazane są zmiany jakie zachodziły w Rzymie, jak i dookoła niego. Podkreślony jest stały rozwój i sukcesywne podnoszenie znaczenia Wiecznego Miasta w Italii. Warto też zwrócić uwagę na przeobrażenia systemu wartości i moralności Rzymian, zmieniających się z ubogich i bogobojnych pasterzy w pyszałkowatych synów bóstw panteonu rzymskiego. Przesiąknięci dobrobytem, pławiący się w luksusie spowodowali moralny upadek Wiecznego Miasta w dobie największej politycznej potęgi. Cóż za paradoks!
Ukazane są także najważniejsze postacie związane z historią Rzymu. O większości z nich można poczytać w dość odmienny sposób, niż to ma miejsce w podręcznikach szkolnych. Pamiętać jednak trzeba, że są to fantazje autora, które często rozmijają się na całej linii z informacjami, jakie obecna historiografia uznaje za wiarygodne – np. Oktawian August był kulturalnym człowiekiem. Daleko mu było od dumy i pychy, wzbraniał się także od przemocy - nigdy nie prowadził wojen osobiście, zlecał to swoim zaufanym wodzom. Tutaj zaś przedstawiony jest jako pyszny i krwiożerczy młodzieniec żądny władzy, bogactwa i sławy zdobytej na polu bitwy. Są to raczej drobne uwagi, które mają jedynie skontrastować postaci do siebie. Na takie zabiegi można przymrużyć oko, bo w końcu nie jest to praca naukowa.
Wydawnictwo Rebis dba o jakość wypuszczonych na rynek pozycji - „Rzym” zdecydowanie zalicza się do lektur przyjaznych dla oka. Ponad 600 stronicowa książka opatrzona jest w mapki ukazujące rozwój Wiecznego Miasta. Oprawiona w grubą i twardą okładkę prezentuje się „dumnie”. Tekst pisany jest dużą i czytelną czcionką. Wszystkie te elementy powodują, że książka w odbiorze jest naprawdę łatwa i równie przyjemna. Polecam każdemu, kto lubi starożytne klimaty w połączeniu z elementami fantastycznymi i lekkością pióra autora.
Korekta: Ivan
Autor: Steven Saylor
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 978-83-7510-069-3
Okładka: twarda
Liczba stron: 605
Format: 155x230
Rok wydania: 2008
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...