Recenzja książki "Zadanie goblina" Jima C. Hinesa
Dodane: 03-10-2008 10:05 ()
Przyznam szczerze, że do „Zadania Goblina” autorstwa Jima C. Hinesa podchodziłem bardzo sceptycznie. Kilka pierwszych stron nie wygląda szczególnie zachęcająco, a opowieść o „syfnych dyżurach” brzmi... no, syfnie. Jednak główny bohater książki, goblin Jig, szybko do nich zatęskni, gdyż zostaje „awansowany” do udziału w patrolu kontrolującym korytarze wokół gobliniego gniazda. A w porównaniu z takim patrolem, szczególnie gdy się jest niewielkim, słabowitym a na dodatek krótkowidzem, praca przy łatwopalnej, parzącej syfii to przyjemność. Pierwszy patrol okazuje się zarazem ostatnim, gdyż wysłany jako zwiadowca Jig zostaje schwytany przez dzielną drużynę, która zapuściła się w jaskinie w poszukiwaniu potężnego artefaktu - Laski Stworzenia. Barius (książę), Ryslind (także książę, a na dodatek mag), Darnak (krasnoludzki kartograf) oraz Riana (elfka rynsztokowa) biorą goblina na przewodnika, aby pomógł w ich (a właściwie Bariusa) Zadaniu i doprowadził ich do wyżej wymienionego przedmiotu, który ma się znajdować w sercu jaskiń, strzeżony przez smoka Strauma. Po drodze stawią czoła rozlicznym a śmiertelnym niebezpieczeństwom, takim jak hobgobliny, jaszczurniki, ścierwojady czy straszliwy Nekromanta, a także sobie nawzajem. Czy tak niezgrana drużyna ma szansę dotrzeć do Laski Stworzenia i przeżyć?
Siła książki leży przede wszystkim w jej bohaterach oraz rewelacyjnym humorze. Ciapowaty, niezbyt błyskotliwy Jig o wielkim sercu (ale też i zdrowym rozsądku) oraz jego nieodłączny przyjaciel, ognisty pająk Ciapek. Nadęty, „honorowy” rycerz Barius, opętany myślą o swoim Zadaniu. Mag Ryslind opętany przez coś zupełnie innego. Kartograf Darnak sporządzający naprawdę dokładne mapy („Ile kroków długości miała ta jaskinia? Sprawdź jeszcze raz!”) a przy tym chodząca encyklopedia historii i mitologii. Elfka Riana, bardzo kiepska złodziejka. To właśnie oni i napięcie między tak różnymi charakterami są siłą napędową i głównym źródłem humoru. Dodatkowe atrakcje mają zapewnione także osoby, które miały styczność z RPG, ponieważ "Zadanie Goblina" aż roi się od nawiązań do tego typu gier.
Od strony literackiej "Zadaniu Goblina" również nie można nic zarzucić. Czyta się bardzo dobrze, fabuła jest wciągająca, nie ma dłużyzn. Również tłumaczka spisała się bardzo dobrze, zachowując ducha oryginalnej wersji.
Podsumowując - mogę z czystym sumieniem polecić "Zadanie Goblina" każdemu miłośnikowi dobrej lektury - zapewnione kilka godzin wyśmienitej rozrywki.
Tytuł: „Zadanie goblina”
Autor: Jim C. Hines
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2008
Wymiary: 125 x 205
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...