"Planetary" tom 2 - recenzja

Autor: Maciej Wycinek Redaktor: Motyl

Dodane: 14-09-2008 10:30 ()


Dlaczego „Planetary” nie odniosło jeszcze w Polsce wielkiego sukcesu? Bo pierwszy TPB podzielono na dwie części odbierając czytelnikowi całokształt wizji jej twórców: Warrena Ellisa i Johna Cassadaya. Wydany kilka miesięcy temu tom 1 daje nam jedynie przedsmak tego, czym w rzeczywistości jest cała seria. Na korzyść Manzoku nie działa tutaj nawet fakt przystępnej ceny tomików, gdyż gdy zliczymy je łącznie to i tak kosztuje on 45 złotych.

Druga odsłona wspólnego dzieła Ellisa i Cassadaya doskonale dopełnia obraz serii. Zestawienie wszystkich sześciu odcinków daje nam obraz komiksu z ciekawym pomysłem bazującym na wprzęganiu klasycznych motywów fantasy, Si-Fi  czy horroru w nowoczesny komiks superbohaterski. I mimo, że elementem łączącym „planetarne opowieści” jest trójka herosów (Jakita Wagner, Drummer i Elijah Snow) to nie oni dominują w przedstawionych tu historiach. Nie znajdziecie w „Planetary” starć z super łotrami, ratowania świata przed inwazjami z kosmosu czy crossoverów z innymi herosami. Mamy tu za to do czynienia z odgrzebywaniem paranormalnych zjawisk z przeszłości planety i umieszczaniem ich na „mapie sekretnej historii XX wieku”. Główni bohaterowie niczym Mulder i Scully przybywają na miejsca dziwnych zdarzeń próbując odtworzyć okoliczności ich zajścia. Ellis garściami czerpie z kontrowersyjnych teorii naukowych (wieloświat przedstawiany za pomocą płatka śniegu), kiczowatych historii o przerośniętych gadach atakujących Japonię („Wyspa”) czy teorii o nadczłowieku (opowieść doktora Brassa). Doskonale uzupełnia go Cassaday elastycznie dopasowując logo Planetary i okładki kolejnych zeszytów do tematu historii (inspirowanych często klasyką filmu czy komiksu). Ten swoisty brak jednoznacznego określenia tematyki serii pozwala na pastisz wielu popularnych nurtów kultury masowej. Są też elementy spajające fabułę. Ellis umiejętnie buduje aurę tajemnicy wokół enigmatycznego Snowa, jednej z kilku na świecie osób urodzonych 1 stycznia 1900 roku. Równie intrygujący wydaje się być „czwarty” członek grupy, człowiek który zdaje się pociągać za sznurki.

To, co rzuca się po lekturze obu tomów to rozwój fabularny i artystyczny serii. Wątki zazębiają się, postacie okazują się mieć przeszłość związaną z rozwiązanymi zadaniami, a charakter grupy zmienia się z biernego na bardziej aktywny i ingerujący w rozwiązywane zadania. Rysunki Cassadaya są świeże i czyste. Mało w nich detali, szczególnie na drugim planie, ale z odcinka na odcinek jego styl ewoluuje. Toteż drugi tom cieszy oko realistyczną i coraz bogatszą w szczegóły kreską uzupełnioną o chłodne acz przyjemne w odbiorze kolory autorstwa Laury Depuy. Na uwagę zasługują też rysunki w skądinąd nieco chaotycznie napisanej „powieści” pod tytułem „Dobry doktor”.

Jeżeli zatem „Planetary” ma się cieszyć większą niż dotąd popularnością to jej potencjał nie powinien być dłużej spłaszczany przez utrudniające czytanie cięcia tomów. Czekam na kolejne odsłony tej dobrze rokującej (choć dopiero rozkręcającej się) serii i mam nadzieję że tym razem będą to już pełne TPB.

 

Planetary tom 2

Tytuł: "Dookoła świata i inne opowiadania część 2"

Scenariusz: Warren Ellis

Rysunki: John Cassaday

Kolor: Laura Depuy

Tlumaczenie: Krzysztof Uliszewski

Wydawca: Manzoku

Data wydania: 07.08

Druk: kolor, kreda

Oprawa: miękka

Liczba stron: 80

Cena: 22,90 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...