Recenzja książki "Tajemnica starego mistrza" Josepha Delaneya
Dodane: 27-06-2008 20:35 ()
„Kroniki Wardstone” to cykl dla dzieci, który z każdym tomem robi się mroczniejszy i coraz bardziej przerażający. Minęły beztroskie czasy polowania na boginy, więzienia wiedźm w dołach czy ucieczki przed Inkwizytorem. Teraz przyszedł czas na porzucenie bezpiecznej przystani i wędrówkę do obszaru najbardziej opanowanego przez „mrok”.
Problem w tym, że młodego ucznia stracharza, Toma, czekają niezwykle trudne wybory. Zło, które opanowuje okolicę, nie wciela się w konkretną postać, ale jest go wszędzie po trochu – a to budzi się u Meg (nieludzkiej towarzyszki życia starego mistrza), a to objawia się w osobie Morgana (dawnego ucznia stracharza), nawet powoli wsącza się w umysł chłopca, który jest zmuszony zdradzić swojego nauczyciela...
Tym razem akcja przenosi się na moczary Anglezarke, do zimowej siedziby mistrza Johna Gregory’ego. W tej części Hrabstwa, oprócz wszechobecnego zła, bohaterom przyjdzie się zmierzyć także z niegościnną naturą – zamiecie śnieżne pojawiają się tu nagle i łatwo jest zgubić się i zamarznąć. Dowiadujemy się czegoś więcej o historii całej krainy (co zostało już zapoczątkowane w drugim tomie) i jej pradawnych mieszkańcach. W tej części pojawi się kolejne silne bóstwo – Golgoth, bóg zimy, oraz nekromanta, który spróbuje go obudzić...
Chłodniejsze stają się również relacje między bohaterami. Mistrz, zmuszony do wyboru mniejszego zła, staje się postacią mniej doskonałą i bardziej ludzką. Tom, widząc że nauczyciel popełnia błędy, powoli przestaje ufać jego osądom, co doprowadzi do mrożącego krew w żyłach starcia. Również młoda wiedźma Alice, kontrowersyjna postać z poprzednich części, będzie miała olbrzymi udział w nadchodzących kłopotach. Nie zabraknie także tajemnic z przeszłości Johna Gregory’ego oraz spotkania ze starymi znajomymi z poprzednich tomów.
Książka jest napisana gawędziarskim, barwnym stylem, doskonale znanym z pierwszej i drugiej części. Narracja pierwszoosobowa sprawia, że młodemu czytelnikowi łatwiej jest wczuć się w przygody Toma, nie ma też zbyt długich opisów, czy nudnych przestojów, które zniechęciłyby do lektury. Nie jest to jednak cykl dla co bardziej wrażliwych czy strachliwych przedstawicieli młodszego pokolenia. Wprowadzenie nekromancji w powieści dla dzieci, choć w dość łagodnej formie (wykorzystywanie dusz zmarłych osób do niecnych celów), raczej nie przysporzy „Kronikom” zwolenników w bardziej konserwatywnych kręgach.
„Tajemnica starego mistrza” trzyma dobry poziom dwóch poprzednich części, ukazując dalsze fragmenty niezwykłego świata i przygód trójki bohaterów. Tomowi brakuje jeszcze wielu lat do ukończenia praktyki, tak więc z niecierpliwością czekam na kolejne, jeszcze mroczniejsze zmagania ucznia, mistrza i czarownicy z nowymi przedstawicielami sił zła.
Tytuł: „Tajemnica starego mistrza”
Tytuł oryginału: “The Spook's Secret”
Autor: Joseph Delaney
Wydawnictwo: Jaguar
Przekład: Paulina Braiter
Rok wydania: 2008
Oprawa: miękka
Wymiary: 125x175
Zobacz też:
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...