Recenzja książki pt. "Rytuał" t.1 Dusana Fabiana

Autor: Vanilla Dice Redaktor: druzila

Dodane: 25-05-2008 22:49 ()


    Słowacka fantastyka? Brzmi raczej egzotycznie. Do niedawna Słowacja kojarzyła mi się raczej z sympatycznymi góralami, dobrym piwem i pięknymi krajobrazami. A tu proszę - dane mi zostało zrecenzować książkę słowackiego autora. Książka owa, według tego, co napisano na tylnej stronie okładki miała być „solidną porcją grozy i humoru". Cóż, zobaczymy - pomyślałem, zabierając się za lekturę. Pozbawiony jakichkolwiek oczekiwań czy „przeczuć" wziąłem „Rytuał" do ręki pozwalając, by wrażenia z czytania same zapełniły czystą kartę oceny tego dzieła. Teraz, po zapoznaniu się z całością tekstu mogę śmiało powiedzieć, że Dusan Fabian ma już przynajmniej jednego zagorzałego fana w Polsce. Ale nie pozwólmy, by koło wyprzedziło wóz. Po pierwsze...

Okładka. Kusi potencjalnego nabywcę. „Piekielna" kolorystyka każe nam spodziewać się zawartości mrocznej i skazującej na potępienie. Tajemnicze symbole i znaki nieodmiennie kojarzą się z okultyzmem. Wydawnictwo Redhorse kolejny raz udowodniło, że zna się na marketingu i wie, jak opakowywać swoje towary. Niby po okładce książki nie wolno oceniać, ale przecież ta książka powinna jakoś wyglądać, żeby nie szpecić domowej biblioteczki. „Rytuał" ma tutaj pierwszego dużego plusa, bo zdecydowanie wyróżnia się na sklepowej półce i przyciąga oko. Idźmy dalej, do tekstu...

Noc, rzęsisty deszcz. Samotna ciężarówka przemierza bezdroża. Klimat. To coś, co jest dużą zaletą „Rytuału". Zaczyna się dobrze, a potem jest jeszcze lepiej. Niezależnie, czy jest to czas grozy czy humoru, emocje czytelnika nigdy nie są pozostawione same sobie. Autor zręcznie operując słowem niepostrzeżenie wciąga nas w stworzony przez siebie świat i nie pozwala się oderwać. Umiejętnie dozując opisy utrzymuje naszą uwagę i wyobraźnię przy fabule. Czasem się śmiejemy, czasem z niepokojem obserwujemy wydarzenia. Skala emocji ciągle się zmienia, lecz gładko i w sposób wiarygodny. W książce zawsze „coś się dzieje", a to sprawia, że naprawdę trudno się oderwać.

Wiarygodność. Jakkolwiek dziwnie to brzmi w przypadku książki - horroru, jest ona bardzo wiarygodna. Wizja świata, jaką przed czytelnikiem prezentuje Dusan Fabian jest spójna oraz logiczna. Ani przez chwilę nie mamy wrażenia, że autor chce nas na coś „naciągnąć". Elementy nadnaturalne wprowadzone do fabuły pasują do całości, co nie jest takie oczywiste, bo akcja często dzieje się w miejscowościach rzeczywiście istniejących w Europie. Jest to z pewnością zasługa opisów. Autor czasami podaje drobne szczegóły związane z danym miejscem, co potęguje wrażenie realizmu i kiedy po chwili np. demon rzuca na kogoś klątwę (co wiąże się ze spektakularnymi efektami wizualnymi) to cała scena wydaje się „dziwnie normalna". Świat prawdziwy i fikcja literacka przeplatają się tak ściśle, tak często i tak swobodnie, że momentami można pogubić się w tym, co jest prawdziwe, a co nie i tylko te najjaskrawsze przejawy wyobraźni autora przypominają nam, że to jednak nie jest literatura faktu.

Może to też dlatego, że Fabian świetnie poradził sobie ze stworzeniem postaci - każda ma swoją wyraźną osobowość, cele. Na przykład główny bohater: niski rangą pracownik banku niczym nie wyróżniający się z tłumu. Kiedy uczestniczy w „polowaniu" na ożywione zwłoki jest przestraszony, zdezorientowany. Sytuacja, w której się znalazł, zdecydowanie go przerasta i świetnie to widać w jego wypowiedziach i postępowaniu. Nawet kiedy bohaterami są jakieś demony czy duchy to sprawiają one wrażenie realnych osób. Mamy na przykład ludowego demona Pikulika, który musi prowadzić bar, bo ludzie już w niego nie wierzą i nie chcą mu zostawiać obłaskawiających podarków przed domem.

Ogólnie - cała fabuła jest bardzo logiczna. Chociaż w akcji poznajemy tylko jej fragmenty, czasem wyrwane z kontekstu, to widać, że całość do siebie pasuje i niewątpliwie prowadzi do jakiegoś celu. Widać, że autor znakomicie panuje nad tekstem i wie co pisze. Opisy pojawiają się dokładnie tam, gdzie są potrzebne i choć relatywnie zwięzłe, to znakomicie przekazują „co autor miał na myśli". Mimo że akcja często przenosi się z miejsca na miejsce i przeplatana jest dziwnymi snami głównego bohatera czytelnik nie gubi się w tej narracji - co więcej, cały czas czuje, że wszystko, co zostało napisane, ma swój cel i musi prowadzić do jakiegoś wielkiego finału.

„Rytuał" jest pierwszym tomem dłuższego cyklu, więc książka pomimo tego, że kończy się w dobrym momencie, nie przynosi wielu odpowiedzi. Ale to absolutnie nie rozczarowuje. Wręcz przeciwnie - pozostawia czytelnika głodnym dalszych części opowieści. Czas poświęcony tej książce to inwestycja, a nie wydatek. Czytelnik, który postanowi po nią sięgnąć zetknie się z literaturą wysokiej jakości, bo „Rytuał" jest zdecydowanie godny polecenia, a osobiście mam przeczucie (i nadzieję), że o Dusanie Fabianie, jego autorze, jeszcze usłyszymy.

 

Tytuł: Rytuał. Tom 1

Autor: Dusan Fabian

Wydawnictwo: Red Horse , 2007

ISBN: 978-83-60504-24-6

Liczba stron: 250

Wymiary: 125 x 195 mm 

Okładka: miękka                                                          


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...