"Motyl i skafander" - recenzja

Autor: Zofia Wydra Redaktor: Motyl

Dodane: 25-04-2008 23:21 ()


Tytuł filmu Juliana Schnabla odwołuje się do schematycznego opisu natury człowieka poprzez zestawienie cielesnego pancerza z zamkniętym w nim elementem duchowym. Ta banalna z pozoru konstatacja o uwięzieniu ludzkiej psychiki w ciele doskonale jednak nazywa dramat głównego bohatera.

Reżyser przedstawia tragiczną historię ostatnich miesięcy życia Jeana-Dominique’a Bauby’ego, redaktora naczelnego czasopisma „Elle”, który na skutek nagłego wylewu zostaje całkowicie sparaliżowany. Bohater traci wówczas możliwość porozumiewania się z otoczeniem, pozostaje w stanie określanym przez medycynę „syndromem zamknięcia”. Jednak dzięki poświęceniu kilku bliskich osób i własnemu wysiłkowi, udaje mu się przezwyciężyć tę izolację. Zastosowano bowiem wobec niego metodę, w której chory buduje wypowiedź poprzez wybór mrugnięciem powieki liter z odczytywanego w jego obecności alfabetu. W ten żmudny sposób udaje się Jaenowi-Do (tak nazywają go przyjaciele) nie tylko bieżąco komunikować się z otoczeniem, lecz także podyktować historię swojego życia. Wyznania te zostały wydane tuż przed jego śmiercią w formie autobiograficznej powieści, szybko stając się we Francji bestsellerem, na kanwie którego Schnabel stworzył niezwykły pod wieloma względami film.

Bolesne odczucie zapowiedzianej w tytule filmu dwoistości nieustannie towarzyszy bohaterowi. Reżyser zestawia kadry przedstawiające chorego uwięzionego w ogromnym skafandrze nurka z onirycznymi obrazami z obszaru wyobraźni Jeana-Do. Metafora ta wielokrotnie powraca w trakcie obrazu, oznaczając bezwładne, ciężkie ciało więżące niepokorną, barwną osobowość człowieka. W jednym z prowadzonych spoza kadru wewnętrznych monologów bohater wyznaje, że paraliżowi nie uległy jedynie jego pamięć i wyobraźnia. Dlatego też Jean-Do w pełni korzysta z jedynej szansy ucieczki od przygnębiających realiów szpitalnego życia, kreując swą odrębną rzeczywistość wypełnioną najbardziej kolorowymi i egzotycznymi obrazami.W trakcie pobytu w szpitalu psychika bohatera ulega trwałym zmianom, tytułowy motyl duchowości rodzi się dla chorego w wyniku walki pomiędzy tęsknotą za pełną sprawnością a akceptacją własnego położenia. Ostatecznie zwycięża aprobata losu, porządkując tym samym wewnętrzny świat bohatera. Przemianą tę wizualnie opisują wmontowane obrazy gór lodowych, które pojawiają się w filmie dwukrotnie: na początku opowiadanej historii nagle rozpadają się, a w finale ulegają symbolicznemu scaleniu, tworząc na nowo zwarty monolit.

W „Motylu i skafandrze”, pomimo dramatyzmu historii, udało się szczęśliwie uniknąć prostych emocji, łatwych wzruszeń. Poczucie humoru obecne w monologach bohatera, w których niechęć do samego siebie miesza się z momentami dowcipnych, ironicznych obserwacji, rodzi dystans do tragicznych wydarzeń, który dotyczy w równym stopniu bohatera, jak i widzów.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób prowadzenia narracji w filmie, bowiem w pierwszej jego części reżyserowi udało się konsekwentnie utrzymać punkt widzenia osoby chorej. Obraz naśladuje wówczas wyłącznie wąskie pole widzenia jedynego zdrowego oka bohatera. Doskonała praca operatora, Janusza Kamińskiego, wyznacza także kolejne etapy historii, uzasadniając treść filmu i współtworząc starannie zaplanowaną konstrukcję narracji. Tok opowiadania rozwija się od pierwszych kadrów, oddających postrzeganie ze strony osoby dopiero wybudzającej się ze śpiączki, poprzez stopniową poprawę widzenia, aż do oderwania narracji od tej perspektywy i przesunięcia jej w stronę pozostałych bohaterów.

Nietypowość historii opowiadanej w „Motylu i skafandrze” pozwala talentowi Kamińskiego błyszczeć w pełni, a wykorzystane tu operatorskie fajerwerki w postaci nagłej utraty ostrości, urywania ujęć, karkołomnego ustawienia kamery są całkowicie uzasadnione (w odróżnieniu od ostatniego filmu operatora - „Hani”, w którym te elementy raziły zupełnie nie przystając do treści). Duet Schnabel – Kamiński brawurowo buduje obraz świata niedostępnego zdrowym ludziom, który na długo zapada w pamięci widzów.

 

Tytuł: "Motyl i skafander"

Reżyseria: Julian Schnabel

Scenariusz: Ronald Harwood

Na podstawie książki Jeana-Dominique'a Bauby'ego

Obsada:

  • Mathieu Amalric
  • Emmanuelle Seigner
  • Marie-Josée Croze
  • Anne Consigny
  • Patrick Chesnais
  • Jean-Pierre Cassel
  • Max von Sydow

Zdjęcia: Janusz Kamiński

Muzyka: Paul Cantelon

Scenografia: Laurent Ott

Czas trwania 112 minut


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...