Recenzja książki "Dziki ogień" Nancy Farmer

Autor: Paulus Redaktor: druzila

Dodane: 23-04-2008 11:47 ()


   Czytelnicy „Morza trolli" Nancy Farmer bez wątpienia chętnie sięgną po „Dziki ogień", kolejną książkę opisującą przygody dzielnego saskiego nastolatka - Jacka. Czy się aby nie rozczarują? Od razu mogę stwierdzić, że nie. Książkę, podobnie jak pierwszą z cyklu, czyta się doskonale.

Tym razem akcja w całości rozgrywa się na saskiej ziemi - w ojczyźnie Jacka. Chłopiec, podobnie jak w pierwszej części cyklu, wyrusza w podróż. Teraz jest to wyprawa do Krainy Elfów na ratunek porwanej przez elfkę wodną siostrze. Jego towarzyszami stają się była niewolnica Pega, przypominająca trochę Irenę Kwiatkowską w kreacji z „Czterdziestolatka" - starsi pamiętają (młodsi pewnie też - z powtórek): „jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję", oraz Brutus - chwilowo niewolnik, ale w rzeczywistości... Brutus ma mnóstwo niezbędnych wiadomości i co najmniej tyle samo potrzebnych umiejętności, które zataja - grając udawanym strachem osiąga zamierzone cele. Oczywiście spotykamy też starą znajomą Thorgil, jakby nieco bardziej pokorną w stosunku do czasów „Morza trolli", ale nadal „z charakterkiem".

Bohaterowie podążają przez coraz to inne „światy" narażając się na rozliczne niebezpieczeństwa, które przezwyciężają dzięki własnej przebiegłości lub też dzięki pomocy życzliwych istot różnych gatunków (a było ich całkiem sporo: elfy, hobgobliny, Piktowie, gnomy). 

Także w tej powieści autorka przemyca - choć nienachalnie - nauki dla młodzieży (i nie tylko!). Najmocniej utkwiła mi w pamięci myśl: „wszystko ma swoje dobre strony, jeśli tylko zadasz sobie trud, by je znaleźć". Bohaterom się to udaje, dlatego wychodzą z wielu niebezpieczeństw bez większego uszczerbku. 

Jeśli miarą kunsztu pisarskiego jest umiejętność rozbudzania w czytelniku emocji, to Nancy Farmer jest w tym mistrzynią. O ile w „Morzu trolli" Lucy była tylko kapryśnym dzieckiem, w „Dzikim ogniu" stała się rozwydrzonym bachorem, przez którego dzieje się tak wiele niedobrego - dziewczynka budzi nie tylko zło wśród ziomków ale i rzeczywistą antypatię czytelnika. To właśnie jej nieposłuszeństwo oraz niechęć ojca do przeciwstawienia się córce sprawiły, że cała wyprawa doszła do skutku. Ale, ale, czy zatem powinniśmy czuć wobec dziewczynki wdzięczność? Ja sobie daruję.

W „Dzikim ogniu" niemal nikt nie jest tym, kim wydaje się być na początku. Na przykład... Ale nie! Przyjemność dowiadywania się kto jest kim zostawię czytelnikom książki. Zapewniam tylko, że Jack nadal jest Jackiem - uczniem barda, który nie do końca, by nie powiedzieć: wcale, panuje nad przywoływanymi przez siebie mocami. Ten chłopiec - właściwie dziecko - jednak nadspodziewanie dobrze radzi sobie ze stawianymi przed nim wyzwaniami. To, podobnie jak w „Morzu trolli" mankament (niewielki) powieści.

Ponoć autorka przystąpiła do pracy nad tą historią zachęcona powodzeniem pierwszej części cyklu. Jeżeli nawet jest to prawdą, sądzę, że koncepcja „Dzikiego ognia" zrodziła się znacznie wcześniej - zbyt wiele „zagadek" czy niedopowiedzeń z „Morza trolli" znajduje tu swe wyjaśnienie.

Książka jest wydana bardzo starannie. Okładka przedstawia zamglony, baśniowy las z niewyraźną postacią trzymającą kij; tytuł zapisany jest dużymi, czerwono lśniącymi literami. Postawiona obok „Morza trolli" prezentuje się wspaniale.

Należałoby się wreszcie do czegoś przyczepić. Poza wspomnianą już  „naddojrzałością" Jacka zauważyłem, że nie dla wszystkich bohaterów czas płynie równie szybko. Wymienieni w spisie postaci Jack i Thorgil mają po trzynaście lat. Cóż, wolno im, ale... w „Morzu trolli" Jack miał lat jedenaście, Thorgil zaś dwanaście. Pewnie - jak to kobieta - „starzeje" się wolniej.

Podsumowując mogę tylko książkę rekomendować każdemu, kto zechce zagłębić się w interesująco przedstawionym świecie baśni. To książka nie tylko dla rówieśników głównego bohatera, nie tylko dla chłopców; polecam także starszym płci obojga. Pamiętajmy: czytanie nie przynosi wstydu.

Ps. Autorka pracuje nad kolejną częścią przygód Jacka: „The Island of the Blessed" („Wyspy Błogosławionych"?).

 

 

Tytuł: Dziki ogień

Tytuł oryginału: The Land of the Silver Apples

Autor: Nancy Farmer

Tłumaczenie: Jacek Drewnowski

Wydawnictwo: Jaguar

Rok wydania: 2008

Wymiary:145 x 205 mm

Liczba stron: 456

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Cena z okładki: 34,90 zł

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...