Kolor z  Przestworzy w Peru

Autor: Thythwack Redaktor: Thythwack

Dodane: 28-11-2007 09:20 ()


Data: 15 września 2007 roku.

Miejsce: Miasto Carancas w dystrykcie Desaguadero prowincji Chucuito regionu Puno w Peru, niedaleko boliwiańskiej granicy i jeziora Titicaca

 

 

 

 

Będąc w głównej bazie Fundacji Wilmartha , dostawałem wiele raportów i śledziłem wiele informacji od naszych agentów, którzy przebywali w Peru. Informacjami tymi, chciałbym się teraz z Wami podzielić. Gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy o dziwnym tworze spadającym z kosmosu i o zachorowaniach wśród ludności, przystąpiliśmy do natychmiastowej akcji.

Nasi ludzie nie mieli wątpliwości, że jest to przedstawiciel Większej Rasy Niezależnej, znany lepiej pod poetycką nazwą Kolor z Przestworzy. Tego w sumie można było się spodziewać po informacjach, które do nas dotarły i dlatego naszą wyprawę przygotowaliśmy właśnie biorąc za cel zlikwidowanie kosmicznego zagrożenia.

Niestety, nie dotarliśmy na miejsce jako pierwsi, znajdowali się tam już przedstawiciele miejscowej władzy, jak również kilu reporterów, gdyż pierwsze doniesienia okolicznych mieszkańców wskazywały na przypuszczalne rozbicie się dużego samolotu. Zaalarmowana miejscowa policja odnalazła jednak na miejscu tylko duży krater, z którego wydobywał się dziwny nieprzyjemny zapach. Przybyli na miejsce naukowcy, potwierdzili nieziemskie pochodzenie tworu. W tym momencie wkroczyli agencji Fundacji Wilmartha, od razu zaczynając współpracę z miejscową władzą i prosząc ją, żeby wydała zakaz mediom, o nieinformowaniu opinii publicznej o działaniach w miejscu upadku meteorytu.

Pierwszą rzeczą, zanim agenci dotarli do miejsca upadku „meteorytu” było nawiązanie współpracy z miejscową ludnością i zdobycie bliższych informacji o ich wiedzy na temat tego zdarzenia i oczywiście przekonanie ich, że nie mylą się i że był to tylko zwykły meteoryt. Świadkowie, którzy byli nam pomocni twierdzili, że „…widzieli jasny punkt sunący po niebie, który potem spadł na ziemię i eksplodował.”

Tak jak za każdym razem Kolor nad miejscem swojego żerowania roztacza uczucie zagłady i zwyrodnienia. Media podały, że meteoryt wydziela trujące gazy, które były powodem tajemniczej choroby około 200 osób miasteczka Caracas i śmierci byka.

Osoby te, jako pierwsze przybyły zobaczyć tajemnicze zdarzenie, teraz narzekają na bóle głowy, wymioty, nudności i trudności z oddechem. Pojawiają się też standardowe objawy przy spotkaniu z Kolorem, czyli większość ludzi narzeka także na uczucie jakby byli wypalani o środka, ich siły słabną, a ich ciała szarzeją. Twarze tych ludzi zapadają się, a skóra pokrywa się szpetnymi bruzdami i zmarszczkami. Media podały: „Dyrektor departamentu ds. zdrowia z miasta Puno Jorge Lopez powiedział agencji AP, że objawy te wystąpiły u osób, które nawdychały się - jak to ujął - "toksycznych" oparów, emanujących z krateru.”

Media w szeroki sposób rozpisywały się na temat samego zdarzenia i tajemniczych chorób. W tych doniesieniach tłumaczono, że zapach spowodowany był właściwościami lokalnej gleby, która zawiera duże ilości szczątków organicznych. Innym wytłumaczeniem było, że meteoryt zawiera duże ilości siarki, arsenu lub innych toksyn, które mogły się uwolnić pod wpływem dużej ilości ciepła jaka powstała przy uderzeniu meteorytu. Mówiono również, że meteoryt nie był bezpośrednim powodem kilkuset zachorowań, sugerują raczej podłoże psychosomatyczne, spowodowane strachem. Rosyjska Prawda informuje, że Stany Zjednoczone zestrzeliły własnego satelitę, który spadając miał wybić krater.

Oczywiście, nie są to żadne opary, wręcz przeciwnie, Kolor wysysa siły życiowe z obszaru, w którym się znalazł (mniej więcej od 10-20 akrów). Wyssany obszar jest martwy i już nic nie może tam nigdy wyrosnąć. (Z informacji, które do mnie dotarły, wynika, że wszystkie objawy choroby ustępują, gdyż ludzie Ci, jak także i inni nieproszeni nie przebywają obecnie w centrum żerowiska).

Nasi agenci mając specjalne upoważnienie rządu Peru, (zorganizowane przez wysoko postawionych naszych ludzi, gdyż nauczeni doświadczeniem współpracujemy, oczywiście w tajemnicy, z największymi autorytetami naukowymi danych krajów) wyprosili niepożądanych dla nas ludzi i przystąpili do działania, jednocześnie obiecując natychmiastowe relacje i wydanie oficjalnego raportu z prowadzonych prac badawczych. Całe szczęście, że do wiadomości publicznej nie przedostały się informacje o bardzo charakterystycznym zjawisku towarzyszącym miejscu żerowania Koloru z Przestworzy. Następnego dnia zauważyliśmy pierwsze jego oznaki, a mianowicie, cały teren w nocy zaczął powoli „świecić” nieopisanymi kolorami. Nie zaobserwowaliśmy natomiast, gdyż czas żerowania był krótki zmian deformacji w zwierzętach i roślinach.

Przy zachowaniu wielkiej ostrożności nasi ludzie rozłożyli odpowiedni sprzęt i zaczęli „atakować” kolor mocnym światłem, gdyż jak zdążyliśmy się już przekonać, ma ono na niego szkodliwe działanie. Mogliśmy również sprawdzić działanie laserów, które według nas sprawdziły się rewelacyjnie. Unieszkodliwiliśmy Kolor w pierwszych chwilach jego uczty na Ziemi. Gdyby nie to, zapewne spowodowałby wiele nieszczęść, a po zdobyciu odpowiedniej ilości energii, wróciłby w kosmos, rozpoczynając jednocześnie dorosłe życie.

Nasi ludzi przygotowali specjalny raport dla opinii publicznej, który oczywiście nie przedstawiał prawdy. Do raportu dołączyli próbki ziemi i nawet części meteorytu znalezione dawniej w innych rejonach, które Fundacja miała w swoich laboratoriach, a które teraz bardzo się przydały w fałszerstwie.

Władze przeanalizowały nasz raport i nasze próbki i 20 września Laboratorium Rentgenowskie wydziału nauk geologicznych uniwersytetu Mayor de San Andreas w La Paz w Boliwii opublikowało raport na temat analizy małych próbek materiału zdobytego w miejscu upadku. Stwierdzono, że skład pierwiastkowy próbek odpowiada meteorytowi o typie pośrednim pomiędzy żelaznym (syderyt), a skalistym (chondryt). Wykryli żelazo, nikiel, kobalt i ślady irydu — pierwiastki charakterystyczne dla składu syderytów. Skład ilościowy krzemu, glinu potasu, wapnia, magnezu, fosforu nie odpowiada składowi ziemskich skał.

 

 

 

 

 

 

 

Pomocne mi były linki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Upadek_meteorytu_w_Peru_w_2007

http://anabasis.wordpress.com/2007/09/18/meteoryt-powodem-zachorowan-w-peru/

http://www.tvn24.pl/26086,1521741,wiadomosc.html

 

 

 

 

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...