"Krwawe cesarzowe" - recenzja

Autor: Katarzyna "Kasiek" Kasperek Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 23-11-2007 11:40 ()


 

Do tej książki podeszłam z niewielkim kredytem zaufania. Okładka, na której znajduje się fragment bizantyjskiej mozaiki sugerowała, że tekst mnie zainteresuje. Tytuł natomiast budził wątpliwości, od razu kojarzył się z dziesiątkami pseudohistorycznych książek pisanych przez pseudohistoryków, w których ogrom miejsca zajmują tajemnicze i fascynujące historie ze sztyletami, truciznami i pięknymi nałożnicami w rolach głównych.

Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy zaczęłam czytać. Judith Herrin napisała książkę dla ludzi, którzy już wiedzą coś na temat Bizancjum, ale także dla tych, którzy nie pamiętają już prawie nic ze szkoły średniej, a po tę pozycję sięgają z ciekawości. Zadowoli ona obie te grupy, przede wszystkim pod względem merytorycznym.

Autorka przemyślała układ ksiązki. Na samym początku zamieściła mapki i drzewo genealogiczne, które pozwala już na początku zapoznać się z imionami cesarzy, cesarzowych i ich krewnych, dzięki czemu czytelnik jest od pierwszych zdań zorientowany, o kim czyta. Następnie wprowadza nas w świat Cesarstwa, w politykę, religię, kulturę, ceremoniały; prezentuje znane i mniej znane postaci, zwraca uwagę na ważniejsze szczegóły (podrozdział dotyczący Księgi Ceremonii). Dopiero potem opisuje historię trzech kobiet (każdej z nich poświęcony jest osobny rozdział) - Ireny, Eufrozyny i Teodory, które zasiadały na tronie bizantyjskim.

Ich biografie przywoływane są dość dokładnie i obfitują w wiele szczegółów i ciekawostek, na przykład na temat życia w pałacu (jak chociażby zwrócenie uwagi na oślepienie Konstantyna przez matkę w szczególnej sali - Sali Porfirowej, w której dwadzieścia sześć lat wcześniej go urodziła). Autorka stara się pokazać każdy rodzaj działalności cesarzowych, zarówno polityczną, jak i religijną, kulturalną, dzięki czemu patrzymy na nie jako na matki, żony, cesarzowe, głowy państwa, kobiety, polityków, spiskowców...

Szczególny nacisk kładzie na polityczno-religijny aspekt ich działalności, na problem obrazoburstwa, który głębokim rysem odbił się na historii Bizancjum.

Judith Herrin udało się stworzyć jedną z ciekawszych książkę na temat Cesarstwa, jaką czytałam. Potrafiła znaleźć złoty środek pomiędzy napisaniem pracy obfitującej w wiele faktów, dat, imion, szczegółów, a dziełem, które jednocześnie nie zanudzi czytelnika. Wręcz przeciwnie - książka wciąga w świat Konstantynopola w stopniu bardzo wysokim. Jest w tym wielka zasługa języka, jakim autorka się posługuje- barwnym , swobodnym, takim, który nie męczy.

Zdecydowanie polecam tę książkę. Myślę, że nikt kto po nią sięgnie, nie będzie żałował.

 

 

 

 

Autor: Herrin Judith

Tytuł: Krwawe cesarzowe

Tłum. Zygmunt Simberowicz

Wydawnictwo: Bellona

Liczba stron: 304

Wymiary: 165x235

Oprawa: miękka

Rok wydania: 2006

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...