Recenzja "Księgi wszystkich godzin" ("Welin" i "Atrament") Hala Duncana
Dodane: 17-10-2007 10:12 ()
Od czasu do czasu zdarza się, że ktoś ma ambicję opisać i wyjaśnić w jednej książce absolutnie wszystko; od schyłku średniowiecza takie próby są coraz rzadsze, więc ucieszyłam się widząc, że „Księgę Wszystkich Godzin" Hala Duncana można zaliczyć do tej rzadkiej grupy dzieł. Częstą bolączką tego typu książek jest, towarzysząca chwalebnej chęci zadania największej możliwej ilości pytań, tendencja do udzielania na te pytania prostych odpowiedzi - na szczęście książka Duncana jest wolna od tej wady.
Wydawałoby się, że nie ma gatunku literackiego bardziej odpowiedniego od fantastyki do eksperymentów z narracją, gier z czytelnikiem, wariacji na temat świata i bohaterów - a jednak autorzy przyzwyczaili nas do tradycyjnych opowieści, w których fikcyjność świata w niewielkim stopniu wpływała na formę wypowiedzi. Hal Duncan w swojej „Księdze Wszystkich Godzin" poszedł o krok dalej - umieszczając akcję swojej opowieści w różnych (prawdziwych i alternatywnych) czasach i miejscach, oddał chaotyczną strukturę fabuły przez utrzymaną w tym samym stylu narrację, pełną cytatów i nawiązań do mitów, dzieł literackich, wydarzeń historycznych, teorii naukowych i filozoficznych, co czyni „Welin" i „Atrament" powieściami postmodernistycznymi. Jednocześnie opowiedział wciągającą historię - czy też wiele zazębiających się historii - podtrzymując najlepsze tradycje fantastyki.
To nie znaczy, że powieści Duncana łatwo się czyta. W trakcie opowiadania przybliżając czytelnikowi swoje fikcyjne uniwersum Welinu, opisuje również naszą współczesną rzeczywistość, nie unikając kwestii kontrowersyjnych, drażliwych, stanowiących przedmiot publicznych debat. Jedną z płaszczyzn opisywanego przez niego konfliktu jest wojna w Iraku, którą w jego powieści kierują nadprzyrodzone istoty. Drastyczne, czasem balansujące na granicy dobrego smaku opisy przeplatają się z fragmentami opowiedzianymi językiem poetyckim, czasem upodobnionym stylistycznie do narracji dzieł, do których nawiązuje autor. Źródeł tych nawiązań jest znacznie więcej niż tytułów wymienionych w „Podziękowaniach" - oprócz anonimowych twórców sumeryjskich, Ajschylosa, Eurypidesa i Wergiliusza pojawiają się autorzy tak różni, jak Teokryt, W. Szekspir, J.M. Barrie, L. Carroll, A.A. Milne, F. Nietzsche, H.P. Lovecraft, A. Clarke i A. Einstein. Mimo tego, i mimo faktu, że w powieści jednocześnie przeplatają się wątki z mitologii bliskowschodnich, klasycznych i północnoamerykańskiej, w fabule nie widać „szwów", a różnorodność i pozorny brak powiązań pomiędzy źródłami inspiracji autora potęgują wrażenie niesamowitości świata, w którym rozgrywa się akcja książek.
Ściśle rzecz biorąc, „Welin" i „Atrament" to fantasy - choć w multiwersum Welinu pojawiają się światy przypominające te znane z SF. Aby wyjaśnić mechanizm rządzący strukturą Welinu, Duncan ukazuje przyszłość w konwencji znanej z science-fiction - wizja świata pełnego wynalazków opartych na zaawansowanej technologii wielokrotnie pojawia się na kartach książki. Z istotą Welinu wiążą się u Duncana zagadnienia takie jak "teoria wielkiej dysunifikacji" czy "koncepcja nieokreśloności". Takich nawiązań jest jednak o wiele mniej niż cytatów z mitologii i literatury, co, w połączeniu z faktem, że to nie technika zdaje się ostatecznie tłumaczyć istotę Welinu, nie pozwala zakwalifikować „Księgi Wszystkich Godzin" do kanonu sf.
Samą fabułę trudno jest pokrótce przybliżyć choćby w ogólnych zarysach, bo zamiast tradycyjnej narracji, wg której charakterystyka bohaterów poprzedza właściwą opowieść, Duncan proponuje model, w którym dopiero w trakcie opowieści tożsamość bohaterów się precyzuje, a czytelnik poznaje ich, gdy zdobywają i tracą kolejne cechy, imiona, poglądy. Przygody postaci są właściwie generowane przez Welin, zaś historii podanej czytelnikowi w „Księdze Wszystkich Godzin" nie dałoby się opowiedzieć w żadnym innym świecie. Rzadko kiedy motyw „zmieniania świata" jest potraktowany tak dosłownie jak u Duncana - „spór o kształt świata", pojawiający się w literaturze od wieków, został u niego przeniesiony ze sfery symbolicznej w realną. Zachowanie bohaterów wpływa na strukturę rzeczywistości, w której żyją, i można powiedzieć, że oś fabularną stanowi walka nie pomiędzy dwoma rodzajami duchów, a pomiędzy duchami a światem, próbującymi wzajemnie narzucić sobie swoje prawa.
Świat realny pojawia się w książce w wielu zmodyfikowanych wersjach - tu nie ma jakiegoś znaczącego miasta, tam historia potoczyła się w inną stronę wskutek wykształcenia się idei nieznanej historii. W niektórych ze zdeformowanych odbić naszej rzeczywistości znane postacie, cywilizacje, nurty myślowe i dzieła literackie pojawiają się pod nowymi imionami i nazwami, tak, że mimo kojarzenia ich ze znanymi sobie pojęciami, czytelnik zwraca uwagę na inne aspekty. To podobna technika co w powieściach G.G. Kaya, który umieszczając swych bohaterów w świecie alternatywnym pod względem nazw, ale w każdym innym aspekcie zbliżonym do przeszłości świata realnego, pokazuje własną wykładnię historii, w założeniu uwolnioną od przyzwyczajeń i naleciałości ideologicznych, obrastających fakty w miarę upływu czasu.
Jeśli spierających się z „manualistami" „neoikonoklastów" Duncana, którzy „za pierwotną materię wszechświata, substrat, prawdziwy fundament rzeczywistości, na którym zbudowano kosmos, uważali welin", uznamy za neopozytywistów (a kontekst wydaje się sugerować taką interpretację), welin, „tworzywo" świata ukazanego w powieści, jest po prostu alegoryczną materią. Zdanie Schallera: „Księga nie bawi się z kosmosem w Jamesa Joyce'a" - i okoliczności, w jakich zostało wypowiedziane - kojarzą się ze słynnym powiedzeniem Einsteina, zaś powieściowe spory w Królewskim Instytucie Metafizyki bardzo przypominają te znane z realnej historii fizyki. Konflikt pomiędzy logiką a zdrowym rozsądkiem, rzeczywistością wyłaniającą się z obliczeń a wizją spowodowaną "aktem wiary wynikającym z naszej potrzeby pewności", nie jest przez autora wyraźnie rozwiązany - ale czytelnik znający kierunek, w jakim potoczyła się nauka w świecie realnym, otrzymuje podpowiedź dotyczącą rozwiązania zagadki Welinu.
Jednak podstawą opowieści jest mitologia. Wszechobecne bitmity, tworzące i modyfikujące poszczególne fałdy Welinu, kojarzą się z mitemami Lévi-Straussa - każde miejsce ukazujące się oczom bohaterów i czytelnika, jest układanką mitycznych znaczeń. Duncan czerpie z poglądów mitoznawców identyfikujących postacie z poszczególnych mitologii na podstawie podobieństw ich imion i losów - propozycje odtworzenia „drogi", jaką przebyły w kulturze poszczególne postacie i motywy, są przez niego urealnione i uczynione podstawą opowieści. W „Księdze Wszystkich Godzin" to nie filologowie próbują wyjaśnić związki bliskowschodniego Tammuza z greckim Adonisem i chrześcijańskim Chrystusem, ale sam Tammuz poszukuje swej tożsamości pośród sprzecznych wątków, istniejących nie tylko na kartach starych ksiąg, lecz i w jego własnej rzeczywistości. Te poszukiwania, odnajdywanie powiązań i podobieństw, zbieranie w „całość" porozrzucanych aspektów jaźni bohaterów, zmieniają losy Welinu, tworzącego różne warstwy rzeczywistości, ale i tworzonego przez nie.
W „Księdze Wszystkich Godzin" to świat jest najważniejszy - całkowicie przesłania bohaterów, którzy chwilami wydają się po prostu narzędziami do wygłaszania cytatów. Mimo to Duncanowi udaje się przybliżyć ich czytelnikowi, sprawić, że można naprawdę polubić ich podczas lektury. Śledząc różne tożsamości, jakie przybierają w poszczególnych światach składających się na Welin, trudno nie zadać sobie pytania: jeśli Welin jest „przestrzenią kultury", to czego właściwie szukamy na poszczególnych jego kartach i jak to się dzieje, że zawsze znajdujemy to samo? Duncan nie daje ostatecznej odpowiedzi, zdając się sugerować, że takiej nie ma - a my jesteśmy wydani na pastwę bitmitów.
Tytuł: "Welin. Księga wszystkich godzin 1"
Autor: Hal Duncan
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawnictwo: Mag , Październik 2006
ISBN:83-7480-032-1
okładka: twarda
Liczba stron:446
Wymiary:145 x 210 mm
Tytuł: "Atrament. Księga wszystkich godzin 2"
Autor: Hal Duncan
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawnictwo: Mag, Wrzesień 2007
okładka: twarda
ISBN:978-83-7480-059-4
Liczba stron:528
Wymiary:135 x 205 mm
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...