Recenzja książki „Wojny duszków”

Autor: Krzysztof Księski Redaktor: Motyl

Dodane: 26-08-2006 08:33 ()


    Przez wiele lat literatura spod znaku fantasy przeznaczona dla dzieci i młodzieży nie była zauważalna. Od czasu klasycznych utworów dla młodych czytelników - „Hobbita" J.R.R. Tolkiena, czy „Opowieści z Narni" C.S. Lewisa - inne pozycje o podobnej tematyce pojawiały się na polskiej scenie fantastycznej z rzadka i wzbudzały niewielkie echo. Wiele się jednak zmieniło, odkąd światło dzienne ujrzała seria tomów o przygodach młodego czarodzieja - Harry`ego Pottera. Szał, jaki wybuchł w wielu krajach, również w Polsce, sprawił, że zarówno wydawcy, jak i czytelnicy żywo zainteresowali się tego typu twórczością. Powtarzając obiegowe powiedzenie - jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać utwory mniej lub bardziej nawiązujące do twórczości J.K Rowling. Polscy wydawcy również zauważyli popyt na fantasy młodzieżowe i rozpoczęli wyścig o serca i kieszonkowe młodych czytelników.

   „Wojny duszków" Herbie Brennan wydane przez poznańskie wydawnictwo Rebis wpisują się w nurt fantasy młodzieżowej. To pierwszy tom pełnej przygód opowieści dla nastolatków. Napisany w 2003 roku szybko trafił na polski rynek. Pięknie wydana książka rzuca się w oczy, stojąc na półce z literaturą spod znaku Harry'ego Pottera. A co jest w środku?

   Fabuła opowiada o przygodach dwójki nastoletnich młodzieńców pochodzących z dwóch równoległych światów. Pierwszy z nich, Henry, to chłopiec ze zwykłej rodziny, mieszkający na współczesnych Wyspach Brytyjskich, którego rodzice stoją na progu rozpadu małżeństwa. Drugi - Pyrgus - to mieszkaniec „neverlandu" - Krainy Duszków i syn oraz następca Purpurowego Cesarza - władcy tej krainy. Jej mieszkańcami są dwie rasy, które żyją w kruchej symbiozie: dobra - Duszki Światła, ze stroną złowrogą - Duszki Nocy. Purpurowy Cesarz stara się łagodzić konflikty między swoją nacją a złymi duszkami i z trudem mu się to udaje. Jednak po drugiej stronie widać brak woli do pojednania - duszki nocy szykują się do wojny. I mimo, że jest ich mniej, wietrzą sukces, a to z powodu przymierza z piekielną armią. W takiej scenerii Pyrgus wpada w ciężkie tarapaty, a pomocy udzielą mu: jego siostra Blue, Henry z równoległego świata oraz pewien emeryt - Fogarty, przyjaciel Henry`ego.

    W całej powieści pełno jest pościgów, sporo walki, spisków i konszachtów. Niektóre postaci występujące w fabule dysponują wielkimi, mrocznymi mocami, które wykorzystują do swych niecnych celów, inne są głęboko zakonspirowanymi szpiegami usiłującymi zbić złoty interes przy okazji działań na rzecz swoich pryncypałów. Jeszcze inne przemieszczają się pomiędzy światami, aby zrealizować swoją misję. A nad wszystkim tkwi mroczna tajemnica, od której rozwiązania będzie zależeć los całej Krainy Duszków.

    Historia opowiedziana na kartach powieści wciąga niemal od pierwszej chwili. Dobrze napisana, trzyma w napięciu niemal do ostatnich stron. Język, którym autor się posługuje jest dość prosty, niewyszukany, ale dostosowany dla wymagań młodszego czytelnika. Śmierć niektórych ważnych postaci, jak również zaskakujące rozwiązania, windują poziom książki. I w pełni mógłbym polecić tę lekturę wszystkim czytelnikom, gdyby nie jedna kwestia. Otóż książka jest skierowana do nastolatków. Natomiast niektóre treści w niej zawarte są nieodpowiednie dla osób w młodym wieku. Przyzywanie demonów przypomina wyciąg z podręcznika okultystycznego, brutalność niektórych postaci - praktyki policji Korei Północnej, zaś rozpad małżeństwa rodziców Henry`ego powoduje romans lesbijski jego matki. Takie wątki, jakkolwiek coraz częściej obecne w mediach, nie powinny mieć miejsca w powieści przeznaczonej dla nastolatków. Bowiem, gdy przeczyta ją osoba dziewiętnastoletnia to nic się nie stanie - poziom psychiczny i emocjonalny są wystarczające. Jednak, gdy po lekturę sięgnie dziesięciolatek, to niekoniecznie mu się pewne sceny spodobają, a nawet mogą odbić się negatywnie na jego rozwoju. I to niepokoi. Chociaż, jeśli wierzyć niektórym badaniom psychologów, treści uznawane za nieodpowiednie w młodym wieku, wcale nie przyczyniają się do negatywnego rozwoju jednostki, a wręcz przeciwnie - uwrażliwiają ją na pewne zjawiska i pozytywnie na nią wpływają. W końcu jeśli weźmiemy do ręki np. bajki braci Grimm to „Wojny Duszków" mogą być jedynie nieefektownym preludium do drastycznych scen wykwitłych z wyobraźni słynnego rodzeństwa.

   Mimo tych mankamentów zdecydowanie polecam tę książkę każdej osobie, która chce się dobrze bawić przy lekturze i nie jest dzieckiem. „Wojny Duszków" są pozycją, która trzyma czytelnika w napięciu i która nie ma prostych rozwiązań. A to tym bardziej cenne, przy sztampowości współczesnej kultury masowej.

 

 

Tytuł: "Wojny duszków"

Autor: Herbie Brennan

Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki

Wydawnictwo: Rebis

Data wydania: 11.2004

Liczba stron: 416

Wymiary: 130x200 mm

Oprawa: miękka

Cena: 35,00 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...