„Echo Jeden” - recenzja

Autor: Damian Maksymowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 09-04-2025 20:44 ()


Przyrodniczy edukator Tomasz Samojlik rozpoczyna nową serię. Autor głośnej „Sagi o Ryjówce” z najmniejszych ssaków przerzuca się na ssaki latające, biorąc tym razem na tapet nietoperze. Ponownie bawiąc, uczy i ucząc, bawi. Przyjrzyjmy się, jak wypada debiutancki tom „Echo Jeden” samodzielnie oraz na tle innej twórczości autora.

Tak, jak w każdym komiksie Samojlika mamy tu wyraziste postacie, ale przez to, że tom pierwszy to wprowadzenie do większej historii, to nasi zwierzęcy bohaterowie będą mogli bardziej zabłysnąć dopiero w kontynuacji.  Samojlik zaprasza nas na terytorium zdecydowanie mniejsze od puszczy, miejscem akcji jest tutaj park miejski, terroryzowany przez gang złych zwierzaków. Obrońcami są nie pierwszej już młodości pies (gdyby był to film policyjny, to były on tydzień przed emeryturą) oraz zamaskowany nietoperz – tytułowy Echo. Nie da się uciec w jego przypadku od Batmanowych analogii i czytając kwestie Echa na głos, symulowałem raka krtani lub, jak kto woli, głos Mrocznego Rycerza w wykonaniu Christiana Bale’a. Moim ulubionym, związanym z tym easter-eggiem jest scena z jednym z antagonistów, dwukolorowym kotem, który rzuca kłębkiem, by podjąć decyzję. Zgrabna aluzja do Dwóch-Twarzy, ale użyta tylko raz, przez co nie męczy nachalnością parodii.

To nie spoiler, bo już na samym początku skrzydlaty mściciel znika i park staje się bezbronny. Natura jednak nie znosi próżni i tu na scenę wkracza nowa drużyna parkowych pogromców zła: Parkowa Liga Zacnych Mordek, w skrócie: Palizadek. Mam słabość do motywów rekrutacji, w sensie zbierania ekipy i tu ten motyw ograny jest naprawdę zgrabnie, po części ze względu na początkowo niekoniecznie szlachetne pobudki. Oczywiście, jako że  słowo się rzekło, to jest to komiks o nietoperzach i Echo nie jest ich jedynym przedstawicielem. Jednakowoż, rodzeństwo Zoja i Niko, choć dostają znaczącą część uwagi, to nie są na ten moment aż tak charakterystyczni, jak członkowie Palizadka, czy bardziej kultowe twory Samojlijka z innych komiksów.

Na ten moment znam zaledwie wycinek bogatego dorobku badacza historii przyrodniczej Puszczy Białowieskiej. Razem z synem jesteśmy po pierwszym tomie „Detektywa Wróbla”, w połowie przygód ryjówki Dobrzyka, a w planach kolejny jest „Wiedźmun”. „Echo Jeden” jest gorsze (co nie znaczy, że złe) od ryjówczych perypetii, które są dużo bardziej humorystyczne, kolorowe, przygodowe i potrafią zamknąć fabułę w ramach pojedynczego tomu. Komiks o nietoperzach, ergo stworzeniach nocy siłą rzeczy, ze względu na porę aktywności tych zwierząt musi operować inną paletą barw, ale młodszy czytelnik prosił mnie o zaznaczenie tego faktu. Z kolei w porównaniu z „Detektywem Wróblem”, „Echo Jeden” jest dużo bardziej godne wawrzynu, nie przeciążając ilością edukacyjnej wkładki. W komiksie z wróblem wstawki prozą między rozdziałami były przyjemnym, edukacyjnym bonusem. Sama część komiksowa została jednak przeładowana ilością informacji o dużej ilości występujących tam ptaków, co wytrącało z immersji i momentami mocno opierało się na cechach gatunkowych danego ptaka w miejsce ciekawej intrygi. W „Ryjówce...” było to rozegrane dużo bardziej organicznie i nie wytrącało to z zanurzenia w lekturze, autorowi udało się zachować idealny balans. Dość powiedzieć, że siedmioletni syn czyta „Sagę o Ryjówce” samodzielnie, nie potrzebując dodatkowych tłumaczeń w trakcie lektury, a informacje zawarte na końcu każdego tomu są miłym, acz opcjonalnym bonusem. Gdyby nie to, że czytałem go dziecku na głos, to pewnie bym „Detektywa Wróbla” nie skończył, a „Ryjówkę...” czytam sam, jako drugi czytelnik z kolei i zdecydowanie formuła komiksu „all-ages” została w nim zrealizowana koncertowo. „Echo Jeden” nie jest to aż tak dobrze zrównoważone, ale można bez problemu przeczytać ten tomik na jednym posiedzeniu. To sympatyczna lektura, która broni się humorem, a której największym mankamentem jest tak bardzo widoczny seryjny charakter, otwierający ciekawe wątki, ale nie przynoszący żadnych odpowiedzi. Jest dobrze, ale wierzę, że może być lepiej, oby kolejna odsłona uniknęła niedosytu części pierwszej.

 

Tytuł: Echo Jeden

  • Scenariusz: Tomasz Samojlik
  • Rysunki: Tomasz Samojlik
  • Wydawnictwo: Kultura Gniewu
  • Data wydania: 31.01.2025 r.
  • Druk: kolorowy
  • Oprawa: twarda
  • Format: 165x235 mm
  • Stron: 80
  • ISBN: 978-83-68331-14-1
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus