„Zbłąkane kule” tom 1: „Naiwność nihilizmu” - recenzja
Dodane: 17-06-2024 21:18 ()
Od wydania „Zbłąkanych kul” minęło niemal trzydzieści lat. Nie przeszkadza to jednak, by uznać dzieło życia Davida Laphama za jeden z najlepszych albumów komiksowych wydanych w Polsce w 2024 roku.
Po lekturze pierwszego tomu „Stray Bullets” można zrozumieć, skąd Ed Brubaker czerpał inspiracje przy nakreślaniu świata serii „Criminal”. Oba komiksy łączy złożona konstrukcja relacji międzyludzkich, odbywająca się na przestrzeni kilku miast i dekad. Głównie jednak przemierzamy u Laphama ulice Baltimore. Zwiedzamy Amerykę, której nie uświadczymy w głównym dyskursie CNN czy NBC News. Wkraczamy do bezwzględnego świata z łatwym dostępem broni i niekoniecznie poczytalnymi osobami. Zaliczenie kulki nierzadko jest wynikiem koincydencji, pechowego zbiegu okoliczności.
Momentami jest to komiks trudny w lekturze. Wręcz przygnębiający. Podtytuł „Naiwność nihilizmu” wszakże zobowiązuje. To wrażenie jest obecne zwłaszcza przy pierwszych rozdziałach, gdy stykamy się z najgorszym syfem wśród patologii społecznych – przemocą domową, zdradami, toksycznością i morderstwami na zlecenie. Lapham prowadzi swoich bohaterów, aby samemu odpowiedzieć na pytanie o genezę zła w człowieku. Jego uwaga skupia się głównie na dziewczynce, która przez przypadek jest świadkiem egzekucji. Jej najbliżsi uważają to jednak za żart, kaprys. Wolą się skupiać na swoich namiętnościach i potrzebach. Ścieżka tejże bohaterki, jak się później okaże, będzie wyboista, kręta i wyjątkowo przykra. Zetknie się nawet z pewnym perfidnym pedofilem.
Gdzieś w połowie zwariowanej opowieści drogi Lapham niejako zrozumiał, że klimat jego dzieła może być zbyt przytłaczający i przyciężkawy. Aby go zrównoważyć, postanowił w późniejszych zeszytach postawić na surrealizm i czarny jak americano humor. Pod względem narracyjnym, wizualnych, odczuwa się lekkość w rozwijaniu portretów psychologicznych, swobodę pisania dialogów, pieprznych momentów. Fani Tarantino oraz „Prawa ulicy” powinni poczuć się usatysfakcjonowani.
Uważam „Zbłąkane kule” za jeden z tych tekstów kultury – obok choćby „Biegnij, Lola, biegnij” Toma Tykwera – nakazujących myśleć o rzeczywistości jako sferze oddziałującej poprzez najmniejsze wpływy. Najczęściej nie mamy wpływu na sytuacje stawiające nas pod ścianą. Rzadko kiedy zaś mamy możliwość walki z systemem osadzonym w czasie. O tym de facto jest ten komiks.
Tytuł: Zbłąkane kule tom 1: Naiwność nihilizmu
- Scenariusz i rysunki: David Lapham
- Tłumaczenie: Robert Lipski
- Wydawnictwo: Mucha Comics
- Premiera: 31 maja 2024 roku
- Liczba stron: 456
- Format: 180 mm x 275 mm
- Oprawa: twarda
- Papier: offset
- Druk: czarno-biały
- ISBN: 978-83-67571-35-7
- Wydanie pierwsze
- Cena: 179 zł
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus