„Dziewczyna do wynajęcia” tom 18 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 20-01-2024 00:08 ()


Film z Mizuharą w roli głównej jest bliski ukończenia. Gdy babcia Sayuri przybywa zobaczyć miejsce, gdzie odbędzie się premiera, traci przytomność. Mizuhara – która w rozmowie z Kazuyą z uporem trwała przy swoim – gdy zostaje sama z babcią, zaczyna wyznawać jej prawdę… Z kolei Kazuya wpada do środka sali szpitalnej, by…?! Oto największy punkt zwrotny w historii „Dziewczyny do wynajęcia”. Przed Wami tom 18, w którym kłamstwa bohaterów mocno wstrząsną rzeczywistością!”. Drodzy czytelnicy czy powyższy opis, pochodzący z okładki mangi, was skusił lub zaintrygował? Mnie tak, lecz po lekturze muszę dodać, że towarzyszy mi dość duży dysonans i ciężko mi ocenić ten tomik w sposób jednoznaczny. Czy to źle? Biorąc pod uwagę, jaki to tasiemiec, to pewnie nie, bo oznacza, że nadal potrafi zaskoczyć (pytanie, co będzie przy takim choćby 28 tomiku…), a to chyba cecha, która jest przez czytających odbierana pozytywnie?

Nic to jednak czas przejść do meritum. Jak już wspomniane zostało we wstępie, osiemnasty tomik zaczyna się w momencie, w którym babcia Mizuhary leży nieprzytomna w szpitalu, a jej wnuczka bije się z myślami czy należy jej wyznać prawdę, czy lepiej będzie ją przemilczeć. To początek dramatycznych zdarzeń, które toczą się na przestrzeni pierwszej połowy tej odsłony serii. Nie będę zdradzał, co się stanie (aczkolwiek przewidzieć to nie jest w żaden sposób trudno), natomiast napiszę, że towarzyszyć wam będą niesamowite emocje, a nawet największym z twardzieli zapewne „spocą się oczy”. Uwierzcie mi na słowo, że tę pierwszą połowę czyta się niemalże z „kluchą w gardle”, a mangaka daje się poznać jako osoba, która doskonale potrafi opowiadać o uczuciach i te uczucia przelewać na papier. Niesamowite są te sceny i niezwykle wzruszające mogą być, jeśli ktoś zdążył się zżyć z poszczególnymi postaciami. I jeśli w tym miejscu tomik ten miałby swój „the-end”, to byłby to z pewnością najmocniejszy z dotychczasowych tomików mangi. Tak jednak się nie dzieje i stąd też wspomniany wcześniej dysonans…

Tak, mam wrażenie, że ten tomik został… źle złożony. Te dwie połówki powinny znajdować się w dwóch zupełnie różnych odcinkach. Podczas gdy pierwsza połowa to, jak wspomniałem jeden wielki „wzrusz”, tak druga nagle staje się na powrót romantyczną, ale jednak komedią i to komedią bardzo lekką. Ciężko się jest przez to przestawić, bo są to zupełnie inne emocje i dość napisać, że nie tylko w tej drugiej części ciężko jest się odnaleźć, to wręcz momentami może irytować. Irytować może przede wszystkim sam Kazuya, który w pierwszej połowie może imponować dojrzałością i naprawdę fajnym podejściem do sprawy, a później nagle staje się na powrót tym samym „prawiczkowatym” dzieciakiem. Rozumiem zamysł autora, bo jest to w pewien sposób logicznie wyjaśnione fabułą, ale nie do końca to ze sobą współgra. Nachodzi mnie też taka myśl, że tomik ten nie zadowoli nikogo… ktoś, kto szuka tu prostej rozrywki, może narzekać na emocjonalny początek, a czytelnik, który czeka na rozwój serii i jej ewolucje poczuje się nieswojo podczas tego kroku w tył.

Faktem jednak jest, że seria się nieco zmienia, że nadal zaskakuje i niekiedy wręcz wprawia w osłupienie tym, jak mangaka ją pcha do przodu. Trzeba przecież pamiętać, że przecież główny wątek jest od początku niemal taki sam, a tu proszę, mimo tego nadal Japończyk może z niego wyciągnąć coś ciekawego. Bardzo ciekawe jestem, w jakim kierunku całość popłynie w przyszłości.

Niewątpliwie bez względu na panujący klimat tomiku, świetnie się ogląda od samego początku rysunki Reiji Miyajima. Nie inaczej jest i tym razem i tutaj co ciekawe potrafi się on odnaleźć zarówno w pierwszej, bardziej dramatycznej części, gdzie główną rolę odgrywają emocje wymalowane na twarzach, jak i w drugiej, gdzie atmosfera się luzuje i znów możemy oglądać ot tak po prostu ładne dziewczyny w dużo bardziej „nieoficjalnych” sytuacjach.

Na koniec się powtórzę, że osiemnasty tomik „Dziewczyny do wynajęcia” jest tomikiem niezwykle specyficznym i hmm… dziwnym w lekturze? Jednocześnie tez bardzo dużo nowego wnosi do fabuły, więc w ostatecznym rozrachunku należy go ocenić chyba pozytywnie, tym bardziej że pokazał czytelnikom, że autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zapewne nas jeszcze zaskoczy.

 

Tytuł: Dziewczyna do wynajęcia tom 18

  • Scenariusz: Reiji Miyajima
  • Rysunki: Reiji Miyajima
  • Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
  • Wydawca: Waneko
  • Premiera: 28.10.2023 r.  
  • Oprawa: miękka
  • Format:  195 x 138 mm
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 192
  • ISBN-13: 9788382424652
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus