„Inna Historia Uniwersum DC” - recenzja
Dodane: 18-12-2023 22:39 ()
Wszyscy znają Batmana, Wonder Woman, Supermana. Nawet ludzie, którzy omijają komiksy szerokim łukiem. Są rozeznani w popkulturze i chcąc nie chcąc, wiedzą, że takie „dziwaki w pelerynach” są i będą czytane przez fanów komiksu i nie tylko.
Publikacja „Inna historia Uniwersum DC” pokazuje, że można ukazać superbohaterstwo z właśnie innej strony. Amerykański scenarzysta, reżyser telewizyjny, powieściopisarz John Ridley, który za scenariusz do filmu „Zniewolony. 12 Years a Slave” dostał Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany. Jest odpowiedzialny za pięć fabuł zamieszczonych w komiksie. Pytanie, czy to jest jeszcze komiks? (o tym później). Opowieści skupione są na bohaterach, którzy działają w cieniu Supermana, Batmana czy Wonder Woman. To opowieści o ludziach, którzy wpatrzeni w swoich idoli, jakimi byli już wymienieni powyżej, chcieli też zmienić swoją okolicę tak, jak w pierwszej opowieści Jefferson Pierce zwany „Czarną Błyskawicą”. Olimpijczyk, społecznik i nauczyciel, który widząc otaczającą go przestępczość, bierze sprawy w swoje ręce, a złość, którą chował w sobie nagle wybuchła. W ten sposób został tytułowym „Czarny Błyskawicą”. Cała opowieść o człowieku na „krawędzi”, postawionym pod „ścianą” to także zdarzenia z historycznym oraz społecznym tłem.
Następne opowiadania przedstawiają Karen Beecher-Duncan (Bumblebee) i Malcolma Duncana (Guardian). Ich małżeństwo z dwóch różnych perspektyw, tej normalnej oraz superbohaterskiej. Księga trzecia to „Katana” (znana z ekranizacji „Suicide Squad” w reżyserii Davida Ayera z 2016 roku). Tatsu Yamashiro aka Katana jest świadkiem zabójstwa swojego męża oraz śmierci dzieci. Czytamy o jej wędrówce po świecie, której celem jest zemsta. Jest też Renee Montoya - „Question” – policjantka z gothamskiej policji. A na sam koniec Anissa Pierce zwana jako „Grzmot” i to jej opowieść zamyka cały album.
A teraz najważniejsze: to nie jest komiks. Jest to raczej powieść ilustrowana, tak samo jak np. książki dla dzieci, gdzie tekst jest najważniejszy, ale wspomagany świetnymi ilustracjami.
Ilustracje to Giuseppe Camuncoli, włoski artysta, który zadebiutował na amerykańskim rynku komiksowym w 2000 roku w pisanej przez Briana K. Vaughana serii „Swamp Thing”. Od tej chwili ciągle współpracuje z DC, Marvel i Image. Rysował też „Hellblazera” czy „The Amazing Spider-Mana”. Andrea Cucchi to także Włoch. W 2018 roku w wydawnictwie „Casterman” opublikował „Churchill et Moi” album narysowany do scenariusza Franka Girouda. Marco Mastrazzo, jest jednym z oficjalnych twórców okładek do uwielbianej w Polsce serii komiksowej, jaką jest „Dylan Dog” wydawanej przez Sergio Bonelli Editore. Ilustrował też okładki dla DC, Marvela np. „Batman: Death Metal”, „Captain Marvel”, „X-Force” czy „Vampirella”. Jamal Campbell to ilustrator z Toronto. Jego prace zdobiły zarówno wnęrza, jak i okładki wielu komiksów DC, począwszy od nagrodzonej nagrodą Hugo serii „Green Lantern: Far Sector” do scenariusza N.K. Jemisin.
Przedstawione prace sprawdzają się jako ilustracje, bo w sumie, pomimo że dobrze oddają narrację, są jedynie „obrazkami” do tekstu, który jest na pierwszym planie. Czy to przeszkadza? Muszę napisać, że i tak, i nie. Nie, bo gdy uzmysłowimy sobie, że nie jest to komiks, a jedynie jak już powyżej napisałem, powieść o „klasie okręgowej” (porównanie do piłkarskich rozgrywek ligowych). To wtedy dobrze się czyta, chociaż też mam kilka uwag co do Johna Ridleya. Teraz, dlaczego nie? Ludzie, którzy kupują komiksy, powinni być uprzedzeni, co kupują, jeżeli czytelnik sięga po komiks, to chce dostać album komiksowy, a nie powieść ilustrowaną. Na pewno wiele osób, które skupiło się na okładce (a okładka jest naprawdę zacna), mogą czuć się oszukani, gdyż nie jest to komiks. Dodatkowo zmęczyły mnie historie poprawne politycznie. Wiem, że jest to teraz bardzo „modne”, ale męczyłem się czytaniem o tym jak Azjaci, Afroamerykanie, społeczność LBGT są czy raczej byli nękani i prześladowani przez Amerykę, w której frazesy takie jak np. równość dla wszystkich, są po prostu pustymi słowami.
Temat ten można by było inaczej przedstawić. A zapoznając się z recenzowanym tytułem, doszedłem do wniosku, że są to historie, którym scenarzysta nie podołał i jak to bywa w podobnej tematyce, więcej tu poprawności politycznej niż dobrego pisarskiego rzemiosła. Podsumowując, tytuł ten mnie rozczarował. Jest to raczej pozycja dla komiksiarzy, którzy zbierają wszystko, jak leci. Jednak ja bym nie inwestował w ten tytuł, chociaż jego wydanie jest jak najbardziej poprawne.
Tytuł: Inna Historia Uniwersum DC
- Tytuły oryginału: „The Other History of the DC Universe”
- Scenariusz: John Ridley
- Rysunki: Giuseppe Camuncoli, Andrea Cucchi, Marco Mastrazzo
- Kolory: Jose Villarrubia
- Tłumaczenie z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
- Wydawca wersji oryginalnej: DC Comics
- Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
- Data premiery wersji polskiej: 22 listopada 2023 r.
- Oprawa: twarda z obwolutą
- Format: 180 x 275 mm
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Liczba stron: 256
- Cena: 119,99 zł
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w mini serii „The Other History of the DC Universe #1-5”
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus