„Colt & Pepper” - recenzja
Dodane: 08-12-2023 21:38 ()
Tak się składa, że od iluś lat pod koniec roku trafiają się mi komiksy tętniące przygodą, dowcipem, bogactwem przedstawionego świata i wigorem charakternych bohaterów. Nie mam zamiaru uskarżać się na ten stan rzeczy, gdy za oknem kolorów i życia jak na lekarstwo. Więc i tym razem narzekać nie będę, bo Colt & Pepper dwójki chorwackich autorów - scenarzysty Darko Macana i ilustratora Igora Kordeya, idealnie wpisuje się w tę rokroczną tradycję.
Nie ukrywam, że przed lekturą Colt & Pepper nie znałem komiksowych dokonań obu panów. Może, gdybym był fanem komiksowych inkarnacji uniwersum Gwiezdnych wojen, gdzie Macan jest autorem rozpoznawalnym, napisałbym inaczej. Tym większa jest moja satysfakcja z odkrycia (podziękowania należą się wydawnictwu Lost in Time), jak rasowym duetem opowiadaczy są wspomniani artyści.
Akcja komiksu zaczyna się w XVII-wiecznej Ameryce, która właśnie się skończyła. Ot tak, pewnego dnia "coś" się wydarzyło i świat realny został podmieniony na rzeczywistość baśniową. Ulice miast zapełniły fantazyjne stwory, bohaterowie legend, mitów i pospolitych bajań. Owo "coś" nie oszczędziło w dzieciństwie przyszłego kapitana gwardzistów Salomona Culpeppera (dla znajomych Peppera) oraz jest siostry Charité, których matka feralnego dnia wyszła z domu i zniknęła, tak jak świat, który znali dotychczas.
Lata później, gdy nowa rzeczywistość spowszednieje na tyle, że nikogo nie dziwi śpiewająca ryba lub sześcioręki oprawca Spyder, zrządzenie losu skrzyżuje ścieżki Peppera i jego siostrzeńca Coltrayne'a (którego ojcem musiał być rdzenny mieszkaniec Ameryki), co dla obu będzie miało dramatyczny finał, zakończony ucieczką z miasta Paragusa i oficjalną banicją. Dwa pierwsze tomy ich przygód, zamknięte w zbiorczym wydaniu, budzą nadzieję, że historia urwana w piekielnie (he, he) intrygującym momencie, doczeka się kontynuacji.
A nie ukrywam, że bardzo bym sobie tego życzył, bo Colt & Pepper to ten rodzaj komiksowej rozrywki, który cenię sobie szczególnie. Unosi się nad dziełem duetu Macan i Kordey duch niewymuszonej zgrywy, która - gdy ją przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza, sypie narracyjno-wizualnym złotem, jak spotkany przez Colta i Peppera niebieski diabeł roniący złote łzy. Czego tu nie ma! Humor pożeniony z makabrą? Jest. Wzniosłe loty ducha i pospolite chucie? Jak najbardziej! Poważne pytania i głupie odpowiedzi albo na odwrót? Rzecz jasna. Macan pierwszorzędnie bawi się słowem (brawa dla tłumacza Pawła Łapińskiego), ucieka do efektownych porównań, żongluje znaczeniami, wkłada w usta bohaterów paradoksy i przyziemne marzenia. Wszystko to trzyma się kupy, bo autorowi scenariusza pomaga w relacjonowaniu przygód Colta i Peppera rzeczowy, trzecioosobowy narrator.
Colt & Pepper to także historia bawiąca się schematem powieści łotrzykowskiej, w czym przywodzi na myśl kongenialną serię Płaszcz i szpony, chociaż dzięki rysunkom Igora Kordeya, które stylistycznie przywodzą na myśl prace Richarda Corbena, czyni zeń opowieść o innym, cięższym charakterze. Mięsisty, brudny i erotycznie nachalny świat wykreowany przez Kordeya trzyma historię mocno przy ziemi. W kontraście z baśniową scenografią, oszałamiającą detalem, wspaniale kładzionym kolorem, mnogością zdarzeń rozgrywanych na kilku planach równocześnie (całkiem oczywiste inspiracje malarstwem Bruegla), oba porządki sklejają się w oryginalne, wizualne doświadczenie. W świecie, którego fabularne założenia pozwalają na balansowanie skrajnie różnymi tonami, Kordey czuje się jak śpiewająca ryba w wodzie. Każdy rozdział otwiera efektowna, pełnostronicowa grafika, a co pewien czas chorwacki artysta czuje potrzebę dopowiedzenia złożoności świata, więc pojawią się też rozkładówki. Jednak te robiące duże wrażenie manifestacje warsztatowej biegłości Kordeya, przede wszystkim, mają za zadanie podbijać oryginalność pomysłów, które stoją za fabułami poszczególnych rozdziałów. Jeśli więc na jednej z pierwszych grafik danego rozdziału widzimy majestatycznego smoka, który ma zamiar porwać psa, w czym próbuje przeszkodzić mu grupa wieśniaków, to można być pewnym, że wątek ten wybrzmi w dalszych partiach rozdziału, dopowiadając główny wątek. Ale o tym, że duet, zaskakująco dopowiadając główny wątek.
O tym, że duet Macan i Kordey to wspaniali opowiadacze, pisałem na początku. I tylko należy mieć nadzieję, że na kontynuację przygód Colta i jego wąsatego wujka nie przyjdzie nam czekać zbyt długo.
Tytuł: Colt & Pepper
- Scenariusz: Darko Macan
- Rysunki: Igor Kordey
- Kolor: Anubis
- Wydawnictwo: Lost In Time
- Data wydania: 23.11.2023 r.
- Tłumaczenie: Paweł Łapiński
- Druk: kolorowy
- Oprawa: twarda
- Format: 240 x 320 mm
- Stron: 112
- ISBN: 978-83-67270-60-1
- Cena: 100 zł
Dziękujemy wydawnictwu Lost In Time za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus