„Criminal”: „Tchórz/Lawless”- recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 06-07-2023 22:43 ()


Pokaż mi swoje blizny, a powiem Ci, kim jesteś. To motto mogłoby przyświecać dwójce głównych bohaterów pierwszego tomu podwójnego wydania serii „Criminal” Eda Brubakera i Seana Phillipsa, czyli Leo Pattersonowi specjaliście w przeprowadzaniu napadów („Tchórz”) i byłemu żołnierzowi Tracy’emu Lawlessowi („Lawless”). Tak się jednak składa, że obaj pokiereszowani przez los mężczyźni najgłębsze ślady po odniesionych ranach noszą w swojej psychice. Niedostępnej dla nikogo. Fizyczne deformacje zaś uwypuklają styl życia, jaki przyszło im wieść. Są jednocześnie przyciągającą płeć piękną afrodyzjakiem i tajemnicą, która nie powinna zostać nigdy odkryta. Jedno niewłaściwie zadane pytanie może doprowadzić do nagłej śmierci.

A takich pytań w zawartych tu historiach pada dużo. Dlatego też trup ścieli się gęsto, a wypływająca z jeszcze ciepłych ciał krew, nie ma jak wsiąknąć w wybetonowane ulice mrocznej Ameryki, gdzie wbrew pozorom wciąż tli się iskierka damsko-męskiego romantyzmu. W tym świecie zasady są jasne. Nie należy wtrącać się w cudze sprawy, kapować, okradać oszustów i złodziei oraz zabijać glin. Aby przeżyć, trzeba być silnym i odpornym na kobiece wdzięki, dobrze strzelać, dysponować sprawdzonymi informacjami, mieć plan awaryjny i wiedzieć, kiedy się wycofać. Jednak jak to często bywa, wszelkie zasady dobrze prezentują się na papierze, w rzeczywistości zaś życie wygląda zgoła inaczej. Tylko najtwardsi i ci mający dużo szczęścia przetrwają w półświatku.

Dla Leo – przymuszonego przez sprzedajnych stróżów prawa do wzięcia udziału w napadzie na policyjną furgonetkę z dowodami rzeczowymi, rozpoczyna się prawdziwy koszmar. Jego zasady, które pozwalały mu do tej pory wychodzić z najgorszych opresji, zostają łamane jedna za drugą. Wyrolowany w efekcie zdrady partnerów, orientuje się, że cała akcja ma drugie, zabójczo niebezpieczne dno. Aby wyjść w jednym kawałku  z bajzlu, w który się wplątał, będzie musiał, zmierzyć się z wrednymi zbirami i… z przyklejoną do niego opinią tchórza. Z kolei Tracy, syn skurczybyka i recydywisty Teega Lawlessa po latach „wojaczki” wraca w rodzinne strony, by odnaleźć mordercę swojego młodszego brata – Ricka. Do tego będą mu potrzebna nowa tożsamość i pieniądze. Jednak lód, po którym kroczy, szybko zacznie pękać. Kradziona forsa plus piękna wyzwolona kobieta chadzająca w przebraniu zakonnicy, szukająca czułej opieki twardziela to mieszanka zapalająca niczym koktajl Mołotowa.

Losy obu bohaterów krzyżują się na moment, ponieważ Brubaker tworzy uniwersum podobne do tego wykreowanego przez Franka Millera na łamach „Sin City”. Lecz to tylko chwila, mająca osadzić akcję w konkretnej rzeczywistości. Zabieg udany i dający szereg narracyjnych możliwości. „Criminal” to jedna wielka intrygująca podróż po różnych mieszających się ze sobą, poszatkowanych płaszczyznach czasowych. Takie komiksowe „Pulp Fiction” z równie wyrazistymi bohaterami i ogromną dawką przemocy, choć podporządkowane kryminalnej estetyce charakterystycznej dla duetu Brubaker/Phillips.

Co prawda „Tchórz” w przeciwieństwie do „Lawless” cierpi na scenariuszowe niedostatki. W niektórych fragmentach naciągany rozwój wypadków bywa mocno irytujący. Jak na opowieść o facecie, który słynie z tego, że wszystko ma dopięte na ostatni guzik, zbyt często coś go zaskakuje. Ostatecznie jednak liczy się nie to, co zobaczymy na wierzchu, tylko to, w jaki sposób Leo przejdzie mentalną przemianę, rezygnując z własnych wartości na rzecz moralnego odkupienia. Odkupienia poprzez przemoc, ponieważ w tym świecie ona również jest wartością samą w sobie. Wyszkolony zabijaka Tracy ulegnie podobnej metamorfozie, lecz paradoksalnie dokonując aktu miłosierdzia. Drzemiące w nim rodzinne demony w jakimś stopniu zostaną pokonane, choć on sam zostanie największym przegranym tej opowieści. Bądź co bądź Lawlessem zostaje się do końca życia.

To wiszące nad bohaterami fatum zostało zobrazowane surową kreską Seana Phillipsa, który z pomocą kolorysty Vala Staplesa przenosi nas do mrocznej, brutalnej rzeczywistości ukrytej przed oczyma zwykłych obywateli. Lepiej tam nie trafić. Bywa jednak tak, że człowiek nie ma wyboru. Z czasem jego najbliższą rodziną zostają ludzie gotowi cię zabić. W imię interesów oczywiście lub zemsty. Phillips nie fetyszyzuje przemocy. Skupia się na wynikającym z niej bólu, a co za tym idzie na konsekwencjach jej użycia. Tu nie strzela się na pokaz, tylko po to, by kogoś zabić. Oznaczone niewielką plamką czerwieni trafienia, od razu sugerują nam rozwój wypadków. Akcja nabiera dynamiki, by po kilku planszach wrócić do powolnej narracji skupionej na przemyśleniach szwendających się z miejsca na miejsce Leo i Tracy’ego. Gęsto rozlane plamy czerni skrywają ich oblicza w cieniu niedomówień i brudnych zaułków. Jednocześnie sylwetki postaci, szczególnie płci pięknej o piwnych oczach i kruczoczarnych włosach kontrastują z nieprzyjaznym i obskurnym otoczeniem. Tak jakby tylko dla nich warto było uczestniczyć w tej straceńczej grze. Oto siła kobiet fatalnych zdolnych zachwiać męskim światem. Kobiet, dla których można złamać każdą zasadę. Kobiet poharatanych własnymi fizycznymi i psychiczni bliznami.

 

Tytuł: Criminal: Tchórz/Lawless

  • Scenariusz: Ed Brubaker
  • Ilustracje: Sean Phillips
  • Kolory: Val Staples
  • Tłumaczenie: Paulina Braiter 
  • Wydawnictwo: Mucha Comics 
  • Data publikacji: 10.05.2023 r. 
  • Liczba stron: 280
  • Format: 180 mm x 275 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN 978-83-65938-43-5
  • Wydanie pierwsze, dodruk
  • Cena okładkowa: 139 zł

  Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 


comments powered by Disqus