„W 80 dni dookoła świata” - recenzja
Dodane: 22-06-2023 04:35 ()
W 48 stron dookoła świata. Tak powinien być zatytułowany nowy komiks z serii „komiksowe adaptacje literatury światowej”. Jest to tym razem „W 80 dni dookoła świata” Juliusza Verne’a. Wydawnictwo Story House Egmont Polska z powyższej recenzowanej linii wydawniczej już wcześniej opublikowało adaptacje utworu wspomnianego autora, tj. „20 000 mil podmorskiej żeglugi”. Czy także tym razem będziemy mieli do czynienia z porównywalnie udaną wariacją jak poprzedni tytuł?
Wydaje się, że każdy człowiek zna historię angielskiego dżentelmena, Fileasa Fogga, który razem ze swoim wiernym służącym Obieżyświatem wyrusza w tytułową niebezpieczną podróż. Oczywiście chodzi o duży zakład między innymi członkami londyńskiego klubu, pod wielce znamienną nazwą „Reforma”. Pech chce, że w tym samym czasie dochodzi do napadu i kradzieży w Banku Anglii. Głównym podejrzanym zostaje Fogg, gdyż jego pośpieszny wyjazd dla pewnego agenta angielskiej policji jest wysoce zastanawiający. Aby dopiąć swego, rusza w pościg za potencjalnym sprawcą grabieży.
Adaptacji książki podjął się Chrys Millien, a wystąpił w podwójnej roli, bo zarówno jako scenarzysta, jak i rysownik. W bardzo młodym wieku zaczął tworzyć komiksy. Jest samoukiem, a zaczynał publikować w fanzinie „Fun en bulles”. Następnie razem z Erikiem Arnouxem pracował jako rysownik i kolorysta przy pierwszych trzech tomach serii „Świadek 4”. W 2007 r. adaptował powyższą powieść już jako scenarzysta i rysownik. Wprost muszę napisać, że wyszło mu to bardzo zgrabnie.
Jako że rzeczona linia wydawnicza jest wydawana w formie 48-stronicowych albumów, Chrys musiał sporo „powycinać” z tej przygodowej książki. Co najważniejsze poradził sobie z tym wyzwaniem. Stąd rzecz przyswaja się z zadowoleniem i gdyby przypadkiem, czytelnik (zapewne młody) nie znał dzieła literackiego, może bez przeszkód zapoznać się z tą właśnie interpretacją dokonania Verne’a i cieszyć się z lektury.
Rysunki są poprawne i przyjemne dla oka. Widać dynamikę w poszczególnych kadrach. Znowu muszę napisać, że czcionka jest nieco za mała, (ale to pewno już ten czas, aby skorzystać z wynalazku, jakim są okulary). Mój syn, czytając komiks, ciągle się pytał, kiedy pojawi się Jackie Chan, mając na myśli ekranizację z 2004 r. w reżyserii Franka Coraci. Kiedy skończył lekturę, był nieco zdziwiony tym, jak odmienny jest film od komiksu, ale podzielał moje zdanie, mówiąc, że to dobry komiks. Okładkę do tej historii rysunkowej narysował Frédéric Vignaux, którego kreskę powinni znać fani Thorgala. Rysownik ten narysował bowiem siódmy tom serii „Kriss de Valnor” („Góra czasu”), a od 2019 r. ilustruje główną serię Thorgala (od albumu trzydziestego siódmego pt. „Pustelnik ze Skellingaru” do tomu czterdziestego „Tupilaki”. Okładka oddaje posmak przygody i przyciąga też wzrok ładnymi kolorami oraz kreską. Jeśli jesteśmy przy kolorze w tym tytule, to już tak nie jest kolorowo. Każdy kadr tonie w szarości i jest ciemny - np. zieleń w Indiach mogłaby być żywsza, aby pokazać zmianę kontynentu w ciągłej podróży naszych wagabundów.
Komiks zdecydowanie jest skierowany do młodzieży. Przy czym nie sądzę, aby któreś z latorośli samo z siebie zakupiło opisywany tytuł. To dobra interpretacja powieści, jest ciekawa i sprawnie zrealizowana, ale dla czytelnika, który miał kontakt z oryginałem może okazać się nadmiernie „przycięta”. Młody adept, który dopiero zaczyna swoją przygodę z komiksowym medium, zapewne szybciej przeczyta Batmana lub mangę, której mnogość rodzajów i tytułów może doprowadzić do zawrotu głowy. Czasy się zmieniają, technika też idzie do przodu, a czytelnik również z postępem cywilizacji ma już inne wymagania wobec komiksu, w szczególności nastoletni czytelnik. Jako jeden z komiksów w linii wydawniczej tytuł ten broni się, ale kolory mogłyby być nieco weselsze.
Tytuł: W 80 dni dookoła świata
Scenariusz: Chrys Millien
• ilustracje: Chrys Millien
• Okładka: Fred Vignaux
• Kolor: Chrys Millien
• Tłumaczenie: Nika Sztorc
• Wydawca wersji oryginalnej: Editions Glenat
• Wydawca wersji polskiej: Story House Egmont
• Data premiery: 31 maja 2023 r.
• Oprawa: miękka
• Wymiary: 215 x 290
• Liczba stron: 48
• Papier: offset
• Cena: 34,99 zł
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus