Teoria wybuchu na kwasie – recenzja komiksu „Fragmenty chaosu”
Dodane: 14-05-2023 21:17 ()
Najnowszy komiks Pawła Garwola ukazuje kunszt artystyczny polskiego komiksiarza w pełnej krasie. To również zbiór inspiracji, lęków i refleksji związanych ze współczesnością przedstawionych w iście punkowym rytmie. Jakbyśmy wchodzili do głowy Garwola.
„Fragmenty chaosu” są w rzeczy samej pochwałą chaosu. Pierwotnie większość poszczególnych segmentów komiksu została opublikowana w piśmie „Afront”, które razem składają się na strumień świadomości mikro i makroświatów. Pogoń od potencjalnego początku narodzin świata do ewentualnego końca.
W komiksie niemym Garwola wywołuje się duchy i wibracje składające się na nasze jestestwo, nawet jeśli momentami trudno się nam do tego przyznać. Fantastyczne w tym komiksie jest to, że w jego światotwórstwie ukryto bezwzględność natury, wobec której człowiek z epoki na epokę prowadzi coraz bardziej destruktywną działalność. Obok obrzydzenia religią, polityką mamy wszelkie przywary człowieka wynikające z rozleniwienia, które to są konsekwencją korzystania z nowych mediów, jak również technologii. Postępu mającego odejść od sacrum, a jak na ironię wytwarzającego własne świętości i rytuały. Najlepiej z uszami Myszki Miki zamiast biretu.
Zostaje we „Fragmentach chaosu” wręcz wykrzyczana pretensja o niemożność zmienienia natury ludzkiej. Cokolwiek by się nie działo, jakkolwiek byśmy nie popychali rozwoju, to tak jak byliśmy egoistyczni, pazerni oraz zdolni do zdrady, nic nie uległo zmianie. I się nie zmieni. Dla Garwola silnie zainspirowanego tutaj zarówno Biblią, jak i „Odyseją kosmiczną” Kubricka oraz twórczością Pink Floyd, życie samo w sobie nie ma za specjalnie sensu. To ciąg przypadkowych zdarzeń o podłożu mało racjonalnym. Dzieją się, albowiem mogą. Tylko my nadajemy im ponad zwyczajne znaczenie w postaci spiskowych teorii, aby utwierdzić się w przekonaniu, że kryje się za tym wszystkim wzór.
Ten komiks powinien się nazywać „Być jak Paweł Garwol”, odwołując się do wybitnego scenariusz Charliego Kaufmanna „Być jak John Malkovich”. Historia ludzkości oraz niejako istota życia (pozbawionego sensu) to splot smutnych, tragicznych zdarzeń naznaczonych zezwierzęceniem. Przedstawione są one tutaj z cynicznym rechotem godnym rasowego punk-rockera, aczkolwiek jest tutaj też miejsce na strach. Trwogę, że my w tym bajzlu poprzez klikanie i oglądanie zaczynamy się urządzać.
Najbardziej uderzył mnie w tym komiksie epizod dotyczący życia artysty. Można go odczytywać na wiele różnych sposobów, zarówno jako autonomiczny komiks, jak i część większej całości. W kontekście zachodzących wydarzeń w fabule jest to opowieść o maszynie odkrywającej w sobie artystę, co za sprawą Chata GPT stało się ostatnimi czasy gorącym tematem. Jednak jako samodzielna opowieść jest to próba zobrazowania pytania o sens tworzenia. Wynika ono z poczucia uchwycenia geniuszu czy też narcyzmu nakazującego tworzyć i zbierać własne kreacje. Sam widok zalegających tworów w magazynie każe nam zastanowić się nad sensem kultury, twórczości. A może poprzez nadpodaż radosnego artyzmu dosięgnęliśmy sufitu kreatywności? Tłumaczyłoby to załamanie bohatera pod koniec historii, wyrzucającego swoją pracę do kontenera na śmieci w poczuciu egzystencjalnej beznadziei.
„Fragmenty chaosu” to zmuszające do myślenia, krótkie i szybkie doświadczenie komiksowe, zapraszające czytelnika do zastanowienia się, co my sobie sami i innym robimy. Lektura z niuansami, którą można odczytywać na wiele różnych sposób, a także podchodzić do niej na wyrywki. Twór inteligentnego, myślącego człowieka powątpiewającego w dobrą, świetlaną przyszłość.
Tytuł: Fragmenty chaosu
- Scenariusz: Paweł Garwol
- Rysunki: Paweł Garwol
- Wydawnictwo: Kultura Gniewu
- Data wydania: 20.04.2023 r.
- Druk: cz-b
- Oprawa: twarda
- Format: 165x235 mm
- Stron: 136
- ISBN: 978-83-67360-28-9
- Cena: 79,90 zł
comments powered by Disqus