„AKT” #31 - recenzja
Dodane: 21-02-2023 22:53 ()
Jak to mówi, dzisiaj już nieco wyświechtane, kultowe przysłowie o facecie, który ważne jak kończy, a nie zaczyna, tak 31. „AKT” jest właśnie takim dobrze kończącym facetem. Praktycznie na szarym jego końcu znajduje się bowiem artykuł przybliżający losy filmu przez wielu znienawidzonego, produkcji, którą ja z kolei pokochałem od pierwszego wejrzenia, obrazu, który pokazuje, na czym (dla mnie oczywiście) powinno polegać kino „trykociarskie”, a mianowicie filmu „Batman i Robin”. Tak i nawet jeśli w tym momencie skończyliście czytać tę recenzję, to i tak będę obstawiał przy swoim, że to dobry w założonej konwencji film, dlatego szanuję, że Filip Fiuk pochylił się nad nim w 25. rocznicę premiery w Polsce.
Właśnie za tego typu teksty i publikację doceniam najmocniej najnowszą odsłonę „AKT-u”. Odsłonę, którą – przy całej mojej dobrej woli i pozytywnego uczucie do magazynu – przez dłuższą część lektury uznawałem za może nie złą, ale na pewno (nazwijmy to umownie) spokojniejszą od kilku ostatnich. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że to mocno subiektywna opinia, ale odniosłem wrażenie, że bywało w „Akcie” lepiej z takimi choćby komiksami. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że numer najnowszy jest pod tym względem kiepski, to na pewno nie, ale brakuje nieco takich perełek, które najczęściej w magazynie znajdują się w ilości znacznej. W najnowszej odsłonie komiksy również są i to w pewnej części już doskonale nam znane z poprzednich odsłon – teraz mamy ich kolejne części tudzież kontynuacje. Są też nowości i właśnie jedną z nich chciałbym specjalnie wyróżnić jako tę, która w mojej opinii wciąga najbardziej i ma największy potencjał, a może to cieszyć, tym bardziej że to dopiero jej pierwsza część, a mam na myśli komiks Rafała Śladowskiego „Epsilon 11”. Historia została utrzymana w klimacie trochę science fiction, trochę postapo, a całość naprawdę mocno angażuje i wciąga. Na tych kilku stronach, które ma do dyspozycji autor, prezentuje on efektowne zwroty akcji, zaskakujące rozwiązania fabularne, sporo dynamicznych scen, w końcu całkiem zgrabne i na pewno klimatyczne rysunki. Jak dla mnie najmocniejszy punkt tego numeru. Ponadto w pozostałych komiksach znajdziecie sporo humoru – bo to właśnie ten element zdominował dużą większość „aktowych” komiksów.
Na pewno zadowoleni z zakupu będą też wszyscy ci, którym blisko serca jest „Relax”, ale nie obecnie wydawany periodyk, za którym ciągnie się w komiksowie drama, a ten oryginalny, który zakończył swoją działalność wiele lat temu. Redakcja „AKT-u” postanowiła oddać mu hołd i bardzo mocno nawiązać do kultowego dla wielu magazynu. Wyszło to bardzo zgrabnie, tym bardziej że w środku znalazło się miejsce również na wypowiedzi znamienitych twórców publikujących wówczas w Relaxie, którzy zdradzili sporo smaczków odnośnie do swojej pracy. Zresztą i oprawa graficzna dość znacząco do tamtego magazynu nawiązuje, ale nie będę przywoływał przykładów, aby nie psuć wam zabawy z ich odkrywania. Jednakże, jeśli Relax był i jest wam bliski to z pewnością macie czego w nowym Akcie szukać. Z tym też zapewne wiąże się dość specyficzny dobór publicystyki, gdzie znajdziecie między innymi artykuł o „szczodrych godach”, komiksowej filatelistyce czy działalności Zbigniewa Kasprzaka dla sportowej gazety „Tempo”. Niecodziennie takie rzeczy w Akcie przeczytacie, co tylko podkreśla pewną wyjątkowość tego numeru.
Poza powyższym znajdziemy też sporo aktowej klasyki, elementów przez wszystkich zapewne lubianych i cenionych. Jest więc wywiad – tym razem przepytana została gwiazda światowego formatu Greg Rucka, który urządza w nim sporo wycieczek światopoglądowych, ale jest też coś, na co ja czekałem szczególnie mocno, czyli relacja z ubiegłorocznego już MFKiG. W niej to autorzy bardzo zachowawczo, ale jednak wkładają kij w komiksowe mrowisko, podnosząc kilka, jeśli nie kontrowersyjnych to z pewnością drażniących kwestii. Warto przeczytać, bo warto poznać spojrzenie gości na łódzki festiwal komiksu, a raczej już obecnie gier (w dużej mierze) i komiksu.
Po lekturze numeru trzydziestego pierwszego „AKT-u” mam wrażenie, że jest on dość specyficzny i nieco w oderwaniu od poprzednich. To może być świetna okazja, aby zacząć swoją przygodę z magazynem, ale to jest z pewnością już też doskonała okazja ku temu, by powspominać „Relax”. Autorzy najnowszym numerem dają też – o czym wspomniałem już wcześniej – nam dość dużo okazji do śmiechu za sprawą zamieszczonych komiksów, więc jak to z „Aktem” bywa, sięgnąć na pewno warto. Dla mnie ogromny plus za to, że ktoś odważył się napisać kilka ciepłych słów o filmie tak powszechnie krytykowanym, jak „Batman i Robin”. Choćby z tego względu więc polecam.
Ps. Uważni czytelnicy dostrzegą pewien dość znaczący, ale też nieco ukryty motyw finansowy, który jak zapewnia wydawca, zgodny jest z prawdą. Jeśli tak, to kolejny plus dla tego numeru, a potencjalnym czytelnikom podrzucam pomysł do tego, aby odkryć, o czym w „pe-esie” napisałem. Miłego szukania.
Tytuł: AKT #31
- Redaktor: Krzysztof Churski
- Scenariusz: Marek Latasiewicz, Stefan Weinfeld, Piotr Kasiński, Edward Lutczyn, Dawid Śmigielski, Karol Jesiołkiewicz, Dawid Żurawski, melon, Rafał Śladowski, Piotr Wojciechowski, Jarosław Wojtasiński, Zvyrke, Paulina Broma, Krzysztof Lipiński, Krzysztof Otorowski, Grzegorz Wawrzyńczak, Paweł Przygoda, Jan Kaczmarczyk, Krzysztof Churski
- Rysunek: Zbigniew Kasprzak, Marek Szyszko, Robert Trojanowski, Edward Lutczyn, Karol Jesiołkiewicz, Dawid Żurawski, melon, Rafał Śladowski, Piotr Wojciechowski, Jarosław Wojtasiński, Zvyrke, Paulina Broma, Krzysztof Lipiński, Krzysztof Otorowski, Grzegorz Wawrzyńczak, Paweł Przygoda, Wojciech Odroń, Krzysztof Churski
- Publicystyka: Michał Siromski, Ewa Sokołowska, Greg Rucka, Michał Gasewicz, Dawid Śmigielski, Filip Fiuk, Wojciech Jama, Małgorzata Lewandowska, Szymon Gumienik, Wojciech Łowicki, Tadeusz Baranowski, Wojciech Birek, Zbigniew Kasprzak, Andrzej Nowakowski, Grzegorz Rosiński, Jacek Skrzydlewski, Marek Szyszko
- Okładka: Grzegorz Wawrzyńczak
- Wydawnictwo: Asocjacja Komiksu w Toruniu
- 01/2023
- Liczba stron: 80
- Format: A4
- Oprawa: miękka
- Druk: cz-b. + kolor
- Cena: 40 zł
Dziękujemy Asocjacji Komiksu w Toruniu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus