„Kaczogród”: „Stworki z bagien i inne historie z lat 1944-1945” - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 29-11-2022 22:57 ()


Zastanawiam się, czy na rzekomo panujący współcześnie kryzys męskości najlepszą odtrutką nie są komiksy Carla Barksa, w których prym wiedzie Kaczor Donald? Ot, przykład kogoś, kto nie da sobie w kaszę dmuchać i w życiu nie pozwoli, aby konkurs latawcowy wygrała jakaś tam dziewczynka. Mowy nie ma! A skoro jego ukochani siostrzeńcy nie mają takiej praktyki, jak on sam w tej dziedzinie, to będzie musiał wziąć spawy w swoje ręce i pokazać kto na tym polu rządzi w mieście (samiec). To nic, że przepisy nie pozwalają konkurować dzieciom z dorosłymi, na wszystko znajdzie się sposób. I jak to często bywa w przypadku forteli nerwowego mieszkańca Kaczogrodu, oszustwo nie popłaca, nawet jeżeli prowadzi do wygranej.

Uwielbiam przewrotność ten-pagerów Carla Barksa. Śledzić losy Donalda rywalizującego z Hyziem, Dyziem i Zyziem, bo to nie tylko rywalizacja pokoleniowa, ale starcie z całym światem. Walka o własną godność Kaczora, który powiedzmy sobie szczerze – nie ma łatwo w życiu. Samotnik bez stałego zatrudnienia wychowujący trójkę nie swoich dzieci. I gdyby tylko jego przygody nie były okraszone niekończącymi się gagami, to kto wie, może wtedy doświadczylibyśmy dzieła na wskroś poruszającego. A przynajmniej takiego, w którym moglibyśmy ujrzeć nieco inną stronę bohatera stworzonego przez Walta Disneya. Może bliższą tej melancholijno-zabawowej duszy w ujęciu Regisa Loisela („Kawa Zombo”).

Jednak to już leży w gestii współczesnych autorów, natomiast „The Duck Man” przez cały okres swojej twórczej pracy chciał bawić. Dawać ludziom rozrywkę i może właśnie dlatego Donaldowi – w jakimś stopniu – blisko do rozśmieszającego widownie pewnego włóczęgi granego przez Charliego Chaplina… Kunszt Barksa jest niezaprzeczalny. Pomimo niewielkiego komiksowego stażu, już na początku kariery potrafił wykreować opowieści tak dobre, że z powodzeniem mógł je w późniejszych latach wykorzystać raz jeszcze, poddając drobnemu recyklingowi. Dlatego zapewne wielu czytelników podczas obcowania ze „Stworkami z bagien” kilkakrotnie spotka przyjemne uczucie déjà vu.

Wróćmy jednak do Donalda i jego męskości wyrażanej często w kłótniach z sąsiadem Jonesem, a jeszcze częściej w utarczkach ze siostrzeńcami. Wbrew powszechnemu wizerunkowi nieudacznika i pechowca, prawda o nim leży także po drugiej stronie. Wszak to Kaczor, który pomimo nawet najbardziej niedorzecznym zbiegom okoliczności, jakie tylko mogą się pojawić (samotna podróż rakietą w kierunku księżyca), dbający o swoją rodzinę i gotowy dla niej zrobić absolutnie wszystko. Owszem, często w sposób daleki od rodzicielskich wzorców, narażający chłopców na szereg niebezpieczeństw. Lecz w ten sposób również zaznajamiający ich z trudami życia. I kiedy dzisiejsze dzieciaki są podwożone pod same drzwi szkoły przez rodziców, to Donald wypływa ze swoimi podopiecznymi na tajemne mokradła, ryzykując spotkanie z groźnym nieznanym plemieniem, jako zwierze trzyma w domu sokoła i potrafił w jednej chwili porzucić Kaczogród i w ciemno wprowadzić się do domku znajdującego nad morzem (możecie sobie wyobrazić stan tej posiadłości).

Zero szklanej bańki. Wszelkim problemom należy wyjść naprzeciw. Donald tak zrobił. Wychował trójkę siostrzeńców na jednych z najmądrzejszych dzieciaków na świecie. I choć niemal każdy dzień naznaczony jest jakąś porażką, to akurat to jedno zwycięstwo przyćmiewa wszystko inne. Także jaki kryzys męskości? Przecież ten niepozorny nerwus już osiemdziesiąt lat temu pokazał, że oprócz agresji liczy się też silna uczuciowość. Czasem jest ona schowana bardzo głęboko w nas, a czasem wręcz przeciwnie. Jakkolwiek by nie było, to Carl Barks potrafił ją zawsze wydobyć na zewnątrz w swoich przezabawnych opowieściach wyrażonych niezmiennie czarującą kreską oddającą w barwny i przerysowany sposób ówczesną (męską) rzeczywistość.

 

Tytuł: Kaczogród: Stworki z bagien i inne historie z lat 1944-1945

  • Scenariusz: Carl Barks
  • Rysunki: Carl Barks
  • Przekład: Jacek Drewnowski, Marcin Mortka
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 26.10.2022 r. 
  • Oprawa: twarda
  • Stron: 248
  • Format: 170x260
  • ISBN:  978-83-281-5509-1
  • Cena: 89,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus