„Maska” tom 3: „Przysięga wierności” - recenzja
Dodane: 18-11-2022 08:15 ()
Czy to przypadek, że autorzy komiksów potrafią w tak umiejętny sposób, oddać polityczną gorączkę w swoich dziełach? Nie sądzę. Wszak obie dyscypliny często sprowadzają odbiorców/wyborców na manowce, obiecując im coś, czego dostać nie mogą. Hasło – „już nigdy nic nie będzie takie samo” – rymuje się z wyborczą kiełbasą, nawet jeżeli ma ona już lekko zielonkowaty nalot. Owszem, uogólniam, lecz kiedy czytam takie dzieła, jak „Przysięga wierności”, nie mam wątpliwości, że politycy i komiksiarze to cyniczni bajkopisarze. I absolutnie nie jest to żaden zarzut w stronę Christophera Cantwella (scenariusz) i Patrica Reynoldsa (rysunki), którzy postanowili stworzyć wypaczony przez kolor dolarów odcinek „House of Cards”.
Być może porównanie do tego serialu jest nieco na wyrost, ale oczami wyobraźni widzę rozbudowaną opowieść o Wielkim Łbie zasiadającym w Białym Domu na fotelu prezydenta. Szkoda więc, że autorzy zamknęli ją w zaledwie czterech zeszytach, ponieważ przez to nie wykorzystali w pełni potencjału swojej politycznej satyry, którą czyta się jednym tchem. To, co wydaje się niemożliwe do udanego zrealizowania, czyli osadzenie tak karykaturalnego bohatera w roli głowy państwa największego imperium na świecie, wypaliło tu niczym dynamit pod łapami Kojota Wilusia.
Autorzy rezygnują z kreskówkowości przypisanej komiksom o Masce na rzecz politycznego thrillera w rytmie odjazdów Freddiego Mercury'ego. Przerysowana brutalność w większości ustępuje miejsca „zwyczajnym” zbrodniom ludzi, dążących do władzy, choć mam wrażenie, że samo dążenie do władzy, jest już zbrodnią. A na pewno bywa. Cantwell decyduje się na jeszcze jeden udany ruch. Ukazuje długofalowe skutki obcowania z tajemniczym artefaktem. Jego wpływ na mentalność nosicieli. Dlatego w jego scenariuszy pojawiają się wszystko najlepiej wiedzący pan Mitch Kellaway oraz była dziewczyna Stanleya Ipkissa – Kathy Matthews, pełniąca obecnie funkcję pani Burmistrz Edge City.
Jednak „Przysięga wierności” to przede wszystkim opowieść o istocie zła czającego się w naszych trzewiach. Bo przecież nie jest tak, że zielona maska zmienia człowieka na gorszego. Nie, ona czerpie swoją moc z naszych lęków, kompleksów, żądzy władzy i pychy. Czyż nie jesteśmy przekonani, że urządzilibyśmy ten świat w dużo lepszy sposób od tych, którzy go mają we własnych łapskach (brudnych i złodziejskich)? Wystarczyłaby nam do tego odpowiednia siła/sposobność/pieniądze. Jakie to proste. Tyle że jak mówi stare wyświechtane komiksowe porzekadło – „z wielką mocą idzie w parze wielka odpowiedzialność”, a jej nie da się magicznie posiąść. I tu jest pies pogrzebany.
Trzeci tom „Maski” pozytywnie zaskakuje. Okazuje się, że niestrawność związana z większością historii zawartych w drugim omnibusie, była tylko chwilową przypadłością lat 90. ubiegłego wieku. Cantwell, mimo wielu wad swojego scenariusza (nierozwinięte lub pośpiesznie zakończone wątki, zmarnowany potencjał niektórych bohaterów) pokazuje, iż z tak pozornie „płaskim”, nazwijmy go umownie – zbiorowym bohaterem, można stworzyć inteligentną opowieść utrzymaną w niecodziennej dla niego konwencji. Tym samym Wielki Łeb ma szansę na zyskanie miana komiksowego Evergreena, wystarczy, że kolejni autorzy nie stracą dla niego głowy.
Jego nieokiełznaną moc ujarzmił Patric Reynolds, którego plastyczna maniera operowania mocnym konturem trzymającym w ryzach rozedrgane linie, oddające nerwowość postaci kojarzy się z pracami Michaela Larka. Również szerokie białe odstępy między kadrami przywodzą na myśl dokonania rysownika „Lazarusa”. Nie jest to kreska łatwa i przyjemna do obcowania. Niespokojna, pełna mroku nadaje się idealnie do ilustrowania współczesnej rzeczywistości, w której populistyczne hasła i niezdrowe nacjonalistyczne zapędy zaczynają sprowadzać ludzkość na manowce (znowu). Taka już natura polityki, którą w atrakcyjny sposób potrafią zobrazować komiksowi artyści. Nie wiem tylko, czy należy im za to dziękować, czy ganić.
Nich każdy zagłosuje zgodnie z własnym sumieniem.
Tytuł: Maska tom 3: Przysięga wierności
- Scenariusz: Christopher Cantwell
- Rysunki: Patric Reynolds
- Tłumaczenie: Marceli Szpak
- Wydawca: NSC
- Premiera: 14.09.2022 r.
- ISBN: 978-83-8230-396-4
- Oprawa: twarda z obwolutą
- Liczba stron: 136
- Format: 170x260
- Cena: 69,90 zł
Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.
comments powered by Disqus