„Batman. Kompletny przewodnik” - recenzja
Dodane: 24-10-2022 06:46 ()
Komiksowy Mroczny Rycerz w pigułce, czyli "Batman. Kompletny przewodnik" trafił niedawno na polski rynek dzięki wydawnictwu Dragon. Bieżąca edycja ukazała się w oryginale zaledwie pół roku wcześniej, dzięki czemu przewodnik nie zdążył się jeszcze zdezaktualizować. To chyba największa wada tego typu publikacji, wszak komiksowe telenowele trwają nieprzerwanie w najlepsze, a kolejne ważne wydarzenia i zmiany w strukturze wszechświata czy też wieloświata niejednokrotnie retroaktywnie wpływają na fundamentalne elementy z życia naszych trykociarzy. W każdym razie dla osób śledzących komiksy jedynie po polsku "Batman. Kompletny przewodnik" nie tylko będzie jak najbardziej aktualny, ale też może delikatnie zaspoilerować fabułę komiksów Egmontu, które ukażą się za kilka tygodni.
Podkreśliłem już wadę komiksowych przewodników/encyklopedii, ale jak jest z tą konkretną pozycją? Uprzejmie donoszę, że lepiej niż sądziłem. Moje wrażenia są zdecydowanie pozytywne, choć przeczytałem tom wybiórczo. W końcu to przewodnik, a nie pozycja posiadająca fabułę. Znając dość dobrze perypetie Mrocznego Rycerza, nie czułem się targetem omawianej publikacji, ale mimo to znalazłem tu coś dla osób, które mają podobnie. Zawartość tomu tworzą geneza, gadżety, miejsca, profile sprzymierzeńców i złoczyńców oraz najważniejsze wydarzenia w ciągu komiksowych er. Dla urozmaicenia w trakcie przybliżania poszczególnych er pojawiają się profile postaci, co stanowi dobry pomysł na przełamanie. Plusem wydarzeń jest to, że nie są one przesadnie drobiazgowe, zdarza się, że opisują tylko to, co niezbędne, bez wchodzenia w szczegóły. Pochwalam takie rozwiązanie, gdyż dzięki niemu czytelnik może się zainteresować i na własną rękę sięgnąć po nieznany dotąd komiks. Z ważniejszych historii, których nie uświadczyliśmy (jeszcze) po polsku, występują bat-epopeja Granta Morrisona (coś tam kiedyś było, ale tyle, co kot napłakał) i zapowiedziane na przyszły rok No Man's Land.
Klejnotem w koronie szerokiego zakresu tematycznego jest kanoniczna oś czasu. Lata temu sam potrzebowałem czegoś takiego. Były to bowiem czasy, gdy w Polsce wychodził jeden komiks z Batmanem rocznie, a ilość anglojęzycznych tytułów przyprawiała o zawrót głowy, zwłaszcza gdy chciało się je poznać zgodnie z chronologią wydarzeń. Obecnie takie uczucie może spowodować nadmiar różnych tytułów w ofercie Egmontu. Mamy historie z obecnego kontinuum, komiksy spoza niego oraz starsze, klasyczne historie z DC Deluxe. Naprawdę łatwo pogubić się, co następuje po czym. Przewodnik przychodzi tu z pomocą i pozwala usystematyzować wiedzę.
To ostatnie można też powiedzieć o całości publikacji i właśnie dlatego nadaje się ona również dla komiksowych wyjadaczy. Wystarczy sięgnąć na półkę i otworzyć na interesującym nas zagadnieniu. "Batman. Kompletny przewodnik" to jednak przede wszystkim pozycja dobra na start z postacią, nie wali w twarz pełnymi spoilerami i streszczeniem fabuł, dzięki czemu zachęca do jeszcze głębszego poznania lore obrońcy miasta Gotham.
Jednak żeby nie było tak różowo, to grafiki nie zawsze są dobrej jakości. Nie jest to poziom pikselozy z "Marvel. Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć", ale nie powinno mieć to wcale miejsca. Trochę szkoda, że przewodnik zaledwie prześlizguje się po niektórych tematach. Jasne, nie jest to encyklopedia, ale uważam, że akurat elseworldy zostały znacząco poszkodowane. Mam też pewne "ale" co do wstępu, ale to dlatego, że bat-komiksów Toma Kinga nie cierpię, więc jest to uwaga czysto subiektywna. Większych błędów na pierwszy rzut oka nie dostrzegłem. Zwróciłem uwagę na to, że w galerii łotrów Jervis Tetch jako jedyny występuje z imienia i nazwiska, z kolei pozostali antagoniści pod grafikami mają pseudonimy. Jest też taka głupotka sugerująca, że Harley Quinn była członkinią Ptaków Nocy. Była, ale w dwóch komiksach, które jak mnie pamięć nie myli, nie są nawet kanoniczne.
Kilka lat temu miałem w rękach "Batman A Visual History Year by Year". Jest to pozycja bardziej chaotyczna, ze zdecydowanie niższą dolną granicą wieku czytelnika, więc nie wypada ich ze sobą porównywać, jednakże był tam obecny jeden element, którego w przewodniku mi zabrakło: dziwne i absurdalne ciekawostki. Tych przez osiemdziesiąt lat istnienia Batsa trochę się nazbierało i byłyby miłym urozmaiceniem
Czepialstwo nie było za duże, chwalenia było więcej. Wielbiciele postaci, zarówno wieloletni, jak i początkujący znajdą tu coś dla siebie. Przewodnik to wcale niezgorsza opcja prezentowa na nadchodzące święta. Do tego ładnie wydana, w dużym formacie i na dobrej jakości papierze.
Tytuł: Batman. Kompletny przewodnik
- Autor: Matthew K. Manning, Daniel Wallace
- Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz, Marek Starosta, Bartosz Czartoryski
- Wydawca: Wydawnictwo Dragon
- Liczba stron: 216
- Numer wydania: I
- Data premiery: 12.10.2022 r.
- Papier: kreda
- Wymiary: 280 x 18 x 230
- Cena: 150 zł
Dziękujemy wydawnictwu Dragon za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Galeria
comments powered by Disqus