Graham Masterton „Manitou” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 30-08-2022 22:44 ()


Oznaki fascynacji wierzeniami innych kultur są czymś bardzo charakterystycznym dla książek Grahama Mastertona. Żaden inny pisarz nie potrafi tak zręcznie operować wątkami, wziętymi z różnych mitologii, łącząc je ze współczesnymi realiami. Klasycznym przykładem, takim co jako pierwszy nasuwa się każdemu czytelnikowi, jest oczywiście "Manitou" - przerażająca opowieść o żądzy zemsty, która przetrwała wieki w letargu i obudziła się, odradzając swego nosiciela w najmniej spodziewanym miejscu i czasie. Jest to pozycja, z którą każdy czytelnik powinien zacząć swą przygodę z Mastertonem - podobnie jak on sam, gdyż był to jego debiut. Wtedy wybaczy mu bez trudu nawet te słabsze czy wręcz całkiem nieudane powieści. Rozpoczęcie pięknej przygody umożliwiło młodszym czytelnikom jak zawsze niezawodne wydawnictwo REBIS, dostarczając nową edycję powieści w klasycznej, eleganckiej szacie graficznej.

Harry Erskin jest drobnym cwaniaczkiem, utrzymującym się głównie z udawania wróżbity o zdolnościach nadnaturalnych. Jego klientkami są zazwyczaj łatwowierne starsze panie, jednak pewnego dnia odbiera telefon od młodej dziewczyny, Karen Tandy. Ten dzień zmienia jego życie raz na zawsze. Zostaje wciągnięty w wydarzenia tak przerażające, że gdyby nie dysponował rzeczywistym darem, z którego dotąd nie zdawał sobie sprawy, nie zdołałby sobie z nimi poradzić. A nawet i to nie starcza, by pokonać przeciwnika. Erskin musi poszukać sprzymierzeńca. Staje się nim Śpiewająca Skała, indiański szaman. Będąc na wskroś współczesnym człowiekiem mimo całego swego dziedzictwa, Śpiewająca Skała jest sceptyczny wobec opowieści Erskina, dopóki nie poznaje imienia przeciwnika - Misquamacus...

"Manitou" to książka znakomicie skonstruowana, trzymająca w napięciu, taka, w której każde słowo znajduje się na swoim miejscu. Jest idealna. Zachęcony jej sukcesem pisarz stworzył cały cykl, nieomal uniwersum Manitou, jednak żadna z późniejszych książek nie dorównała pierwowzorowi. Rozwadniana bez końca pierwotna idea, połączona z kumulowaniem makabry, odwróciła uwagę od tego, co w "Manitou" miało być najważniejsze — podkreślenia niewybaczalnej krzywdy, wyrządzonej Indianom przez białych osadników. Potworny szaman z mściciela, którego racje w pierwszym tomie do nas w jakiś sposób przemawiają - w końcu odradzając się po raz pierwszy nawet nie wie, że trafił do innego świata niż ten, który opuścił -  staje się w kolejnych obłąkanym, coraz potężniejszym superpsychopatą, i w zasadzie wszystko jedno, kogo zabija. Na jego przykładzie moglibyśmy się uczyć, jak bezcelowa i bezsensowna jest sama idea zemsty po latach. Czy nawet zemsty w ogóle.

Również motyw zderzenia dwóch światów jest w pierwszym tomie najbardziej wyrazisty, a może tylko najmniej rozwleczony. Co nie znaczy, że pozostałe tomy są przegadane. Masterton raczej nie pisuje "cegieł", a już "Manitou" to modelowy przykład zwięzłości. Pozostałe pozycje rozpoczętego w ten sposób cyklu są już dłuższe, ale nie przesadnie. Niestety, są też mniej ciekawe mimo eskalacji makabry. Przynajmniej mnie się takie wydają. Po prostu w horrorach wolę półrealne stwory wysnuwające się z powietrza niż wypruwane hurtowo flaki. A jeśli już mowa o stworach, to uważny czytelnik bez trudu wyłapie w tekście nawiązania do prozy Lovecrafta - prawdziwego mistrza horroru. Masterton sięgał do jego uniwersum kilkakrotnie i robił to tak dobrze, że nie mam wątpliwości, iż sam Lovecraft nie miałby nic przeciwko temu. Tych dwóch pisarzy łączy też coś jeszcze: obu trudno przenieść na ekran tak, by uzyskać naprawdę dobre dzieło.  A "Manitou" został przeniesiony w 1978 roku. Efekt był może nie najlepszy, ale i tak stał na wyższym poziomie niż filmy, zainspirowane opowiadaniami Lovecrafta, nawet te przeładowane efektami specjalnymi. Myślę, że każdy miłośnik Mastertona powinien ten film obejrzeć, choćby z ciekawości. A zanim obejrzy, kupić nowe wydanie "Manitou", bo poprzednie na pewno ma już sczytane na strzępy.

 

Tytuł: Manitou

  • Autor: Graham Masterton
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Wiesław Marcysiak
  • Gatunek: horror, opowiadania
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 224
  • Rok wydania: 21.06.2022 r. 
  • Wydawnictwo: REBIS
  • ISBN: 978-83-8188-531-7
  • Cena: 34.90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus