„Departament prawdy” tom 2: „Miasto na wzgórzu” - recenzja

Lubicie teorie spiskowe? Ja tak, ale tylko pod warunkiem, że traktujemy je z przymrużeniem oka – jako lekką zabawę i okazje do wspólnego pośmiania się z absurdów i zagadek naszego świata. Traktowane z powagą stanowią dla mnie wyraz czystego szurostwa i foliarstwa... Nowa seria wydawnictwa Image - Departament Prawdy – z teorii spiskowych uczyniła fundament swojej opowieści i traktuje to zagadnienie wyjątkowo serio...

W recenzowanym albumie Cole Turner zanurza się coraz głębiej w świat machinacji i manipulacji, jakich dopuszcza się tytułowa organizacja, aby chronić ludzi przed nimi samymi. Tym razem dowiadujemy się sporo więcej o tym, kim agenci departamentu są i jak działają. W Mieście na wzgórzu znalazło się naprawdę dużo ekspozycji umożliwiającej czytelnikowi odpowiedzenie na nurtujące go pytania. W wielu przypadkach takie zalanie czytelnika ilością informacji o konstrukcji przedstawionego świata i zasadach jego funkcjonowania jest mocno sztuczne i przynosi rezultat w postaci znużenia odbiorcy oraz przeciążenia ilością wiedzy do przyswojenia. A tutaj? A tutaj jakoś mi to nie przeszkadzało, bo cała ta ekspozycja serwowana jest w sposób naturalny w toku licznych konwersacji pomiędzy naszym protagonistą a szkolącym go starym wygą. Narracyjna sztuczka stara jak świat, ale sprawdza się doskonale i pomaga uniknąć zanudzenia czytelnika. Tym bardziej że tajemnice, jakimi dzieli się z Turnerem jego mentor, są naprawdę intrygujące i nie pozwalają oderwać się od lektury – zarówno te dotyczące samej historii, jak i te, które opowiadają o tym, jak świat Departamentu działa. Tynion świetnie bawi się kulturowymi odniesieniami, budując swoją opowieść na fundamencie doskonale znanych na zachodzie spiskowych teorii i miejskich legend. Nie gorzej idzie mu konstruowanie spójnych zasad rządzących jego dziełem, które opiera na licznych filozofiach i zagadnieniach z poletka mistycyzmu. Takie zakorzenienie w zachodniej popkulturze  i szeroko rozumianych filozofii i mistycyzmie ma jednak swoją wadę – dla kogoś z tymi fenomenami niezaznajomionego recenzowany komiks sprawiać może wrażenie hermetycznego i niejasnego. W albumie znalazło się jednak miejsce nie tylko na niekończące się wynurzenia na temat wszechświata. Wraz z Colem wybierzemy się na jedną z jego pierwszych misji i będziemy mieli okazje obserwować jak Departament Prawdy działa w praktyce. Dowiemy się również sporo o samym protagoniście – jego obawach, lękach i predyspozycjach, które uczyniły z niego agenta Departamentu. Podsumowując – jest bardzo dobrze i choć ilość tekstu na poszczególnych planszach może wydać się przytłaczająca, to treści te chłonie się zaskakująco gładko i bez poczucia znużenia, wręcz przeciwnie, z rosnącą fascynacją.

O oprawie pisałem ostatnio, że jest oniryczna. I opinię swoją podtrzymuję. Szata graficzna wciąż składa się z barwnych plam, lekko pociągniętych tylko konturem, aby dodać całości wyrazistości i spójności. Nie byłem i nie jestem do końca przekonany do tego stylu, ale zdecydowanie nie mogę odmówić rysunkom Martina Simmondsa pewnego uroku, a momentami wręcz groteskowego piękna. NA szczęście pomimo wysokiego artyzmu samych szkiców rysownik prezentuje dość konserwatywne podejście w kwestii aranżowania poszczególnych kadrów i całych plansz, dzięki czemu, choć Departament nie jest dziełem najłatwiejszym w odbiorze pod względem wizualnym, to album czyta się bez wrażenia nieustannego walczenia z wielobarwnym graficznym chaosem w próbie odgadnięcia, na co teraz właściwie patrzymy.

Fanom intrygujących thrillerów balansujących na pograniczu urban fantasy, political fiction i mistycyzmu Departament Prawdy polecić mogę w ciemno – nie powinni poczuć się zawiedzeni, nawet jeśli nie do końca przypadnie im do gustu oprawa, historia, świat przestawiony i zaludniający go bohaterowie wynagrodzą im subiektywne niedociągnięcia oprawy z nawiązką. A co z resztą czytelników? Też polecam. I serdecznie radzę zarezerwować sobie na lekturę cały wieczór, bo będzie co czytać.

Tytuł: Departament prawdy tom 2: Miasto na wzgórzu

• Scenariusz: James Tynion IV
• Rysunki: Martin Simmonds
• Tłumaczenie: Paulina Braiter
• Wydawca: NSC
• Premiera: 29.06.2022 r.
• ISBN: 978-83-8230-276-9
• Oprawa: miękka
• Liczba stron: 162
• Format: 170x260
• Cena: 54,90 zł

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.