„Zagor. Prolog: Clear Water” - recenzja
Dodane: 04-07-2022 23:05 ()
Chciałoby się krzyknąć: „Hej przygodo!”. Wszak młodzi czytelnicy dopiero co rozpoczęli wakacje, a starsi mogą wykorzystać dni urlopowe. Toteż jak zwał tak zwał lato w pełni, czego i temperatura, która nie rzadko przekracza trzydzieści stopni, daje znać, że wakacyjna przygoda jest tuż tuż. Aby w pełni poczuć ów specyficzny czas, można, a nawet trzeba sięgnąć po lekturę. Tym razem proponuję komiks.
Oficyna Wydawnicza Tore ma już w swoim katalogu komiksy z serii „Zagor”, przybliżające losy wojownika o tytułowym pseudonimie zamieszkującego fikcyjny las Darkwood. Nick, którym posługuje się nasz bohater to indiańskie określenie Za-Gor Te-Nay, czyli po polsku „Duch z Siekierą” (nie, nie jest to tytuł czy nawet postać z filmu Wojciecha Smarzowskiego, choć mogłaby być). Nasz heros walczy o utrzymanie względnego pokoju na swoim terytorium, chroni przy tym indiańskie plemiona i walczy z przestępcami bez względu na kolor czy wyznanie. To tak w skrócie. Jak to się wszystko zaczęło?
W roku 2019 wydawnictwo Sergio Bonelli opublikowało komiks przybliżający początki oraz kategoryczny imperatyw, którym kierował i kieruje się nadal (seria niezmiennie jest wydawana w trybie miesięcznym od roku 1961) wspomniany mściciel. Za scenariusz odpowiada Moreno Burattini, rysunkami natomiast zajął się Maurizio Di Vincenzo, na co dzień współilustrator bardzo dobrze polskim czytelnikom znanej serii „Dylan Dog”. Dopełniającym warstwę plastyczną tego akurat przedsięwzięcia artystą grafikiem został Valerio Piccioni, udzielający się także przy również wydawanej przez Tore „Julii”. Zatem jak widać „wszystko zostaje w rodzinie”. Z kolei kolory kładł Andres Mossa, etatowy kolorysta w Marvelu. To on odpowiada za barwy w takich seriach jak „All-New Inhumans”, „Venom vol. 4” czy „League of Legends: Zed” oraz „Star Wars: Shattered Empire”, także wydane przez Marvel Comics.
Scenariusz jawi się jako niby prosty. Traper Mike Wilding, jego żona Betty oraz syn Pat wiodą szczęśliwe życie w chacie na uboczu w lasach Pensylwanii. Jednak Mike, już jako traper skrywa mroczną tajemnicę, gdyż nie był zwykłym urzędnikiem wojskowym. Tak naprawdę dowodził oddziałem żołnierzy, który odpowiadał za dokonanie masakry bezbronnych Indian. Wyrzuty sumienia i pragnienie odkupienia właśnie sprowadza go lasu Darkwood. Chce w spokoju i spędzić resztę życia w otoczeniu natury. Nie jest mu to jednak dane. Demony przeszłości i zemsty, dościgną go nawet na takim odludziu. Toteż młody Patrick stanie się świadkiem śmierci swoich rodziców. Cudem uratowany przez trapera o pseudonimie Wędrowiec Fritz, będzie dorastał i dążył do swojej vendetty.
Wydanie komiksu jest mega poprawne, jak w sumie wszystkie publikacje wspomnianego wydawnictwa. Otrzymujemy ponadto jako prolog krótki wstęp do publikacji przybliżać czytelnikowi, o co w tym wszystkim chodzi. Format komiksu jest nieco mniejszy niż wydawany „Dylan Dog”, ale przyjemnie leży w dłoniach i można spokojnie zabrać go ze sobą na wakacje. Rysunki nie tracą przez to na czytelności i są „czyste”, że tak ujmę. Nie ma w nich nic zbędnego, wszystko jest na swoim miejscu tak samo, jeśli chodzi o kolory. Jest to komiks przygodowy i podczas obcowania z nim miałem wrażenie, że czytam naprawdę staroszkolną publikację. Miałem też podobne odczucie kiedy czytałem pierwszy raz w 2003 r. dyptyk „Podróżnicy” opublikowany w ramach Klubu Świata Komiksu przez wydawnictwo Egmont Polska. Przypomnę, że za rysunki odpowiadał Zbigniew Kasprzak, a scenariusz napisała Macleod.
Podsumowując, „Zagor. Prolog – Clear Water”, zgrabnie napisany i wraz z pięknymi rysunkami to must have dla miłośników komiksu przygodowego w starym stylu, którzy zaczytywali się książkami Karola Maya tudzież „Metacomem” Jacka Widora. Każdy czytelnik, który sięgnie po ten tytuł, nie będzie żałował wydanych pieniędzy. Jedynym minusem tego albumu jest to, że jego lektura mija za szybko. Jednym słowem: polecam.
Tytuł: Zagor. Prolog: Clear Water
- Tytuł oryginału: „Zagor Le Origini N° : 1 Clear Water”
- Scenariusz: Moreno Burattini
- Rysunki: Maurizio Di Vincenzo, Valerio Piccioni
- Wydawnictwo: Tore
- Tłumaczenie: Jakub Łagoda
- Ilustracja na okładce: Michele Rubini
- Wydawca wersji oryginalnej: Sergio Bonelli Editore
- Data publikacji wersji oryginalnej: 24.01.2019 r.
- Data publikacji wersji polskiej: 05.04.2022 r.
- Wydanie pierwsze
- Oprawa: miękka klejona
- Format: 165 x 220 mm
- Druk: kolor
- ISBN: 978-83-962701-2-2
- Liczba stron: 64
- Cena: 29 zł
Dziękujemy wydawnictwu Tore za udostępnienie komiksu do recenzji.
comments powered by Disqus