„Lucky Luke” tom 67: „Marcel Dalton” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 27-06-2022 22:39 ()


W sześćdziesiątym siódmym albumie o przygodach samotnego kowboja poznajemy postać, która dla wielu, w tym bohaterów tego komiksu, może być myląca. Mowa o Marcelu Daltonie, wujaszku najsłynniejszych kryminalistów na Dzikim Zachodzie. Na pierwszy rzut oka tak bardzo przypomina swoich siostrzeńców, że gdyby nie Lucky Luke, to z pewnością wylądowałby za kratami. Co zatem sprowadza z odległej Szwajcarii do Ameryki Daltona, który dorobił się na… bankach?

Nie chodzi tu jednak o ich okradanie, a prowadzenie. I Marcel z pomocą Luke’a ma zamiar przeprowadzić na amerykańskiej ziemi mały eksperyment. Nie tylko otworzyć bank, ale też zaangażować do pracy w nim swoich przestępczych siostrzeńców. Czy jest to zadanie wykonalne?

Wprowadzenie do fabuły Daltona o manierach europejskiego rekina finansjery ma swój urok. Wygląda to niczym zderzenie dwóch światów, przy czym w Ameryce sława go znacznie wyprzedza z uwagi na pokrewieństwo z gangsterami wszech czasów, którzy szczęśliwie odsiadują kolejny wyrok.  Zresztą wątków gangsterskich znajdzie się tu więcej, zwłaszcza w połączeniu z intratnym biznesem sprzedaży szelek. Marcel ma pomysł na konkretny biznes i plany z tym związane. Nie odpuści, a co najwyżej może ponieść porażkę na polu wychowawczym. Bo czy da się jeszcze ucywilizować Daltonów żądnych rozróby i łupienia bogatych?

Gagi i humor sytuacyjny zasadzający się na rozbieżnościach dzielących krewniaka Daltonów całkiem udanie współgra z opowieścią zaserwowaną przez Boba de Groota. Nieco słabiej prezentuje się rywal Marcela, niejaki James Szwindel, bankier posiadający wiele placówek w mieście, w którym ma powstać pierwszy szwajcarski bank. Jest mu to nie w smak i dlatego wynajmuje pośledniego oprycha do zniwelowania planu porządnego Daltona. Powtarzalność i prostota tych gagów to jedyna rysa na całkiem zabawnej i wartkiej opowieści. Po latach publikowania kolejnych tomów wciąż można pokusić się o fabułę z Daltonami, która nie będzie tylko kolejną kalką. I właśnie dlatego warto sięgnąć po Marcela Daltona, który z jednej strony nawiązuje do klasyki serii, a z drugiej stara się przemycić coś nowego.  

 

Tytuł: Lucky Luke tom 67: Marcel Dalton

  • Scenariusz: Bob de Groot
  • Rysunek: Morris
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 18.05.2022 r.
  • ISBN: 978-83-281-5051-5
  • Cena: 29,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus