„Czarodzieje i ich dzieje” tom 1 - recenzja

Autor: Dawid Śmigielski Redaktor: Motyl

Dodane: 12-06-2022 16:31 ()


Bohaterowie stworzenie w studiu Walta Disneya mają to do siebie, że odnajdą się w każdym świecie, a w tym przypadku w świecie fantasy. „Czarodzieje i ich dzieje” zabierają nas w krainę magii i smoków, tajemniczych artefaktów, mitów i legend. Myszka Miki, Kaczor Donald i Goofy wcielają się w rolę początkujących magów, którzy spotykają się dzięki zbiegowi okoliczności i zakładają drużynę mogącą rywalizować w turnieju czarodziejów. Uczestnicy zawodów walczą o magiamenty – kamienie o wielkiej mocy. Zebrane razem tworzą Kryształową Koronę dającą jej posiadaczowi niewyobrażalną wręcz potęgę.

Scenarzysta Stefano Ambrosio oraz cały zastęp rysowników (Marco Gervasio, Vitale Mangiatordi, Marco Mazzarello, Marco Palazzi, Alessandro Pastrovicchio, Lorezno Pastrovicchio, Alessandro Perina i Roberto Vian) tworzą prostą opowieść dla dzieciaków, sprawnie mieszając fantastyczne motywy z uniwersum Myszki Miki i Kaczora Donalda. A więc natrafimy tu na Minnie, Daisy i Klarabellę, które również postanowiły wsiąść udział w turnieju. Oczywiście na łamach komiksu nie mogło zabraknąć czarnych charakterów na czele z podstępnym Fantomenem, pragnącym za wszelką cenę zdobyć Kryształową Koronę oraz jego pomocnikami Czarnym Piotrusiem i Braćmi Be. Ambrosio dość ciekawie żongluje rozpoznawalnymi elementami disnejowskiego świata. Świetnie w swojej nowej/starej roli wypada Magika De Czar. Równie ciekawie przedstawiają się losy psa Pluto, mającego problem z pewną niewygodną, aczkolwiek w czasie tarapatów bardzo przydatną przypadłością.

Magiczny team wyróżnia się sprytem i odwagą niezbędnymi do pokonywania przeciwności losu, ponieważ samą magią trudno poradzić sobie ze wszystkimi trudnościami. Poza tym to dopiero początkujący czarodzieje, a więc Miki nie zawsze panuje nad wypowiedzianymi zaklęciami, z kolei czary-mary Donalda działają zawsze z opóźnieniem, co przynosi przeróżne skutki. Z trójki przyjaciół wyróżnia się Goofy, który zamiast magii woli technikę i sztukę, dlatego też w każdym rozdziale szuka sobie nowego sposobu na życie. Czasem jest wynalazcą, innym razem malarzem lub kartografem. Prawdziwy człowiek renesansu. I to zupełnie na serio, ponieważ jego wizerunek ma niewiele wspólnego z tym utrwalonym przez dekady – niezbyt rozgarniętego kumpla Mikiego.

Udział w turnieju jest zaledwie preludium do jeszcze większych i poważniejszych przygód czekających na trio i ich przyjaciółki. Szkoda więc, że Ambrosio nie rozwija bardziej tego świata, nie skupia się na wykorzystaniu w większej skali jego nieograniczonych możliwości. Pojedynki magów są bardzo krótkie, a zaklęcia zupełnie nijakie. Rozwiązania problemów również przychodzą łatwo, a przeszkody pokonywane są bez większego trudu. Rozumiem, że to komiks przeznaczony dla dzieci, ale kiedy człowiek przypomni sobie opowieści Dona Rosy, to wszelkie, choćby nie wiadomo jak niewiarygodne wyczyny rozpisane przez włoskiego scenarzystę wypadają dość blado.

Być może to wina wyrobionego z biegiem lat na podobne teksty kultury umysłu dorosłego czytelnika sięgającego wyobraźnią do najlepszych gatunkowych wzorców, lecz dla odbiorców rozpoczynających dopiero swoją przygodę ze światem fantasy, „Czarodzieje i ich dzieje” są solidną podstawą do zaszczepienia w ich rozwijających się gustach może nie miłości, ale z pewnością ciekawości do magicznej rzeczywistości obfitującej w fantastyczne istoty i krainy. Miła dla oka oprawa graficzna również temu sprzyja. Rysownicy przenoszą czytelników do ponurych zamków, zapomnianych jaskiń, lasów, w których straszy, a nawet w inne wymiary. Pomimo tak dużej ilości rysowników, warstwa wizualna jest niezwykle spójna, prosta oraz czytelna. Jednym słowem – bezpieczna jak cała opowieść o początkujących magach. Nie wyróżniająca się niczym nadzwyczajnym, jednak gwarantująca solidną i sprawdzoną rozrywkę dla najmłodszych, jeszcze nie tak bardzo wymagających czytelników.

 

Tytuł: Czarodzieje i ich dzieje tom 1

  • Scenariusz: Stefano Ambrosio
  • Rysunki: Lorenzo Pastrovicchio, Marco Gervasio, Marco Palazzi, Alessandro Perina, Marco Mazzarello, Vitale Mangiatordi, Alessandro Pastrovicchio, Roberto Vian
  • Przekład: Jacek Drewnowski
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 13.04.2022 r. 
  • Oprawa: twarda
  • Objętość: 424 strony
  • Format: 132x194
  • ISBN: 978-83-281-4997-7
  • Cena: 79,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus