„Węgiel i Krzem” - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 05-06-2022 21:31 ()


Uwielbiam science fiction. Mogę bez cienia fałszu stwierdzić, że to mój ulubiony gatunek wśród mediów wszelkiej maści. Wśród niezliczonych dzieł tego nurtu Blade Runner to jedna z moich ulubionych pozycji. Idea sztucznego życia to fascynujący wątek, z którym  postanowił zmierzyć się Mathieu Bablet w swoim dziele Węgiel i Krzem.

Tytułowi Węgiel i Krzem to dwójka androidów stworzonych przez Tomorrow Foundation. Gdy dwoje sztucznych istot ucieka spod kontroli swoich stworzycieli i zostaje rozdzielona, rozpoczyna się ich trwająca niemal trzy wieki wędrówka po Ziemi. Mimo tego, że każde z protagonistów kroczy przez wieki swoją drogą, ich losy przeplatają się, a my możemy obserwować proces, w którym protagoniści i otaczający ich świat ewoluują w ciągu blisko trzystu lat. Epopeja Bableta – tak nie bójmy się użyć tego słowa, to fascynujący obraz historii nie tylko pary tytułowych bohaterów, ale również całego świata i społeczeństwa. Węgiel i Krzem skonstruowane jest z serii różnej długości winiet obrazujących cykliczne spotkania tytułowych androidów.

Bablet używa swoich bohaterów jak soczewki mikroskopu, przez który przygląda się najróżniejszym aspektom. Porusza tematy takie jak międzyludzkie relacje w dobie szalonego rozwoju technologii, kruchość ludzkiego i nie-ludzkiego istnienia, idea wolności jednostki w starciu z potrzebami ogółu, chęć i radość poznania oraz wiele innych. Ponieważ Węgiel i Krzem reprezentują odmienne podejścia do poruszanych przez autora zagadnień, za każdym razem jest to analiza wieloaspektowa dotykająca różnych części problemu, niestroniąca od brutalnej krytyki. Gdy bohaterowie spotykają się co kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, za każdym razem w innym miejscu i okolicznościach, czytelnik może liczyć na to, że nie będzie się nudził. Autor ukazuje liczne, niesamowite, poruszające okoliczności i miejsca często odmawiając bezpośredniej ekspozycji i zmuszając czytelnika do intelektualnego wysiłku i samodzielnego skonstruowania obrazu świata na podstawie licznych aluzji w dialogach bohaterów oraz wizualnych wskazówek obecnych w kadrach i na planszach. Nie stroni również od ukazywania aspektów ponurych brutalnych i okrutnych. Ogólnie odnieść można wrażenie, że wyobraźnia Bableta nie zna granic i recenzowany komiks czyta się z narastającym uczuciem fascynacji i zaintrygowania podyktowanego chęcią ujrzenia, dokąd bohaterów rzuci los w ciągu kilku lub kilkunastu kolejnych lat. Bo ręczę wam, że każda z tych drobnych historyczno-społeczno-filozoficznych winiet to szczere złoto samo w sobie, a złożone w jedną całość stają się prawdziwym skarbem współczesnego komiksu.

Mathieu Bablet jest także autorem oprawy graficznej niniejszego albumu i muszę przyznać szczerze, że rysunki są zjawiskowe. Autor wizualizuje swoją opowieść w stylu zawieszonym gdzieś między względnym realizmem proporcji postaci a sugestywną groteskowością wyolbrzymiającą pewne ich aspekty. Faktem pozostaje jednak, że zilustrowane przez Bableta wizje potrafią być zarówno urzekająco piękne, jak i uderzająco obrzydliwe, ale w ten „dobry” sposób, który dobitnie ukazuje brutalne i okrutne aspekty świata. Jest w Węglu i Krzemie taki jeden kadr, który w pamięć zapadł mi szczególnie, i który zostanie ze mną na długo. Bogactwo detali zilustrowanego świata, świetna kompozycja kadrów oraz doskonale dobrane barwy sprawiają, że nawet w przypadku plansz pozbawionych dialogów, stawiających ściśle na narrację wizualną, album ten chłonie się z niemałą fascynacją.

Węgiel i Krzem to jedna z najlepszych powieści graficznych, jakie zdarzyło mi się przeczytać w ostatnich latach. Głęboka i poruszająca, intrygująca i zmuszająca do myślenia, a jednocześnie wspaniale zilustrowana. Mogę niniejszą pozycję z czystym sercem polecić każdemu poszukującemu ambitnego komiksu science fiction i mam szczerą nadzieję, że autor zaskoczy czytelników jeszcze nie raz.

 

Tytuł: Węgiel i Krzem

  • Scenariusz i rysunki: Mathieu Bablet
  • Tłumaczenie: Katarzyna Gajewska-Wąsowicz
  • Wydawnictwo: Timof Comics
  • ISBN: 978-83-66347-68-7
  • Format: 213x285
  • Oprawa: twarda
  • Liczba stron: 272
  • Druk/barwność: kolorowy
  • Zalecane dla odbiorcy: Młodzież i dorośli
  • Komiks nr 366
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 30 maja 2022 r. 
  • Cena: 159 zł

Dziękujemy wydawnictwu Timof i cisi wspólnicy za udostępnienie egzemplarza. 


comments powered by Disqus