„AKT” #29 - recenzja
Dodane: 02-06-2022 10:19 ()
Dwudziesty dziewiąty „AKT” zdominowany został przez jedną postać. Majowy „AKT” ma jednego bohatera. Najnowszy numer „AKT-u” to teatr jednego aktora. Panie i Panowie przed wami jedyny i niepowtarzalny, człowiek, u którego wraz z mocą idzie odpowiedzialność, niesamowity Spider-Man! A dlaczego właśnie on? Ano dlatego, że tej jednej z najbardziej kultowych serii ze stajni Marvela wybija właśnie sześćdziesiątka, więc okazja jak najbardziej słuszna. Zainspirowany lekturą pisma, postanowiłem nadrobić zaległości w opowieściach o Pajęczaku i zapełniłem swój wirtualny koszyk kilkoma jego historiami. To jednak opowieść na inną okazję.
„AKT” natomiast pełną gębą świętuję rocznicę Człowieka-Pająka i postać Parkera pojawia się nie tylko w szeregu komiksów znajdujących się w środku (do nich jeszcze wrócimy), ale i publicystyce zamieszczonej w majowym numerze. Już kiedyś wspominałem, że redakcja AKT-u ma słabość do TM-Semic i czasów publikowanych przez nich komiksów, więc spodziewać się można, że taka okrągła data poskutkuje publikacją kilku ciekawych tekstów. I de facto tak jest, a na czoło wysuwają się tutaj dwa tj. „Narodziny ikony”, w którym to Michał Siromski przeprowadza nas przez pierwszy okres życia Pajęczaka, przypominając o najważniejszych – ale często kontrowersyjnych – faktach z jego stworzenia, ale też wskazuje kilka punktów zwrotnych serii. Bardzo ciekawy i naprawdę obszerny artykuł, który da czytelnikowi spojrzenie na postać stworzoną m.in. przez Stana Lee. Te jedenaście stron zdominowało najnowszy numer pisma i dobrze się stało, bo lektura artykułu jest czystą przyjemnością. Równie dobrze – ze względu na nietypową i niekonwencjonalną tematykę – czyta się tekst Ewy Sokołowskiej, w której autorka wraca do pierwszego (w nazwijmy to umownie nowej erze) kinowego Spider-Mana zdradzając kilka ciekawostek z planu. Bardzo rozrywkowy artykuł, który winien zadowolić każdego fana kinowego uniwersum Marvela. Całość wieńczy z kolei publikacja Dawida Śmigielskiego, w której autor w obszernym tekście pochyla się nad jednym z TM-Semicowych wydań specjalnych poświęconych Pająkowi. Jakie to wydanie? Dowiecie się z lektury. Jak to na świętowanie urodzin przystało, Pajęczak dostał należne sobie miejsce w „Akcie”, ale sama publicystyka to nie wszystko, gdyż dodatkowo jeszcze występuje on w kilku komiksach przeważnie w rolach humorystycznych. Jeśli więc jesteście fanami „Spajdera”, to zdecydowanie jest to numer dla was.
Jeśli natomiast nie jest to dla was nic wyjątkowego, to do zakupu może was przekonać reszta pisma, bo mimo tej „spajderowej” dominacji nadal jest co czytać, a przymiotnik „różnorodny” w dalszym ciągu pasuje do AKT-u jak ulał. Przy okazji każdej z recenzji pisma staram się wskazać mojego komiksowego faworyta i tym razem będzie to komiks – nie, Pajęczaka w nim nie ma – „Co w nas siedzi” Krystiana Denisiuka i Radosława Kawęckiego, którzy w duecie stworzyli ciekawą, uczuciową, a może i wstrząsającą historię dramatyczną z przemocą domową w tle. Zrobiła na mnie wrażenie, stąd też zyskuje miano numeru jeden. Tuż za nią jest inna z równie uczuciowych opowieści, fantastycznie i niezwykle realistycznie zilustrowana – „Już nigdy nie będziesz szedł sam” autorstwa Jakuba Kwiatkowskiego i Pawła Rzodkiewicza. Obydwie przypadły mi do gustu swoją przytłaczającą de facto atmosferą i dołującym klimatem.
Na drugim biegunie – jeśli chodzi o klimat – znajdują się komiksy humorystyczne jak „Kociołek” Pawła Przygody czy „Miętus” Kamila Dudkiewicza (ale, że babcia dilerka heh dobre!) czy w klimacie grozy, jak naprawdę dobry (jeden z lepszych?) „WilderNESs 7” Zvyrke. Ta ostatnia historia naprawdę daje radę gęstą atmosferą i brutalnością podaną „emo-kreską”. Warto też zwrócić uwagę to dwa AKT-owe debiuty: TOMXYZ-a (komiks w zupełnie innym klimacie niż jego „Kamikaze Kat” – aż trudno poznać, że to ten sam autor) czy duetu Piotr Kasiński i Robert Trojanowski. Znani doskonale w środowisku Łodzianie wchodzą do gry z mocno specyficzną historią o superbohaterach, których odgrywają Pik i Robi. Uśmiejecie się podczas lektury, to pewne.
Poza tymi kilkoma niespodziankami w „Akcie” nie brakuje stałych rubryk, do których przyzwyczaili się czytelnicy i bez których pismo trudno sobie wyobrazić i które nadal trzymają poziom – „Szeryf” Jarosława JARO Wojtasińskiego to kolejna z „aktowych” perełek.
Jak więc zawsze AKT doskonale łączy w sobie różne gatunki i tematykę. Nie zapomina o swojej tradycji, jednocześnie łącząc ją z nowościami i niespodziankami. Owocem tego jest kolejny bardzo przyjemny w odbiorze numer pisma. Pisma, które dla fanów Spajdera powinno być obowiązkowe, a dla reszty… dla reszty również.
Drogi Pajączku wszystkiego naj i kolejnych 60 lat!
Tytuł: AKT #29
- Redaktor: Krzysztof Churski
- Scenariusz: melon, Karol Jesiołkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Piotr Wojciechowski, Jan Wiejacki, Grzegorz Wawrzyńczak, Jarosław Wojtasiński, Zvyrke, Krzysztof Lipiński, Paweł Przygoda, Tomxyz, Kamil Dukiewicz, Piotr Kasiński, Robert Trojanowski, Paweł Rzodkiewicz, Radosław Kawęcki, Krzysztof Churski
- Rysunek: melon, Karol Jesiołkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Piotr Wojciechowski, Jan Wiejacki, Grzegorz Wawrzyńczak, Jarosław Wojtasiński, Zvyrke, Krzysztof Lipiński, Paweł Przygoda, Tomxyz, Kamil Dukiewicz, Robert Trojanowski, Jakub Kwiatkowski, Krystian Denisiuk, Krzysztof Churski
- Publicystyka: Ewa Sokołowska, Michał Siromski, Dawid Śmigielski, Szymon Gumienik, Michał Gasewicz.
- Okładka: Robert Trojanowski
- Wydawnictwo: Asocjacja Komiksu w Toruniu
- 05/2022
- Liczba stron: 80
- Format: A4
- Oprawa: miękka
- Druk: cz-b. + kolor
- Cena: 35 zł
Galeria
comments powered by Disqus