„Kolonizacja” tom 3: „Drzewo Macierzy” - recenzja

Autor: Paweł Ciołkiewicz Redaktor: Motyl

Dodane: 30-04-2022 18:09 ()


Trzecia odsłona serii „Kolonizacja” koncentruje się wokół tajemnicy kryjącej się za prawdziwą naturą relacji między Atilami i ludźmi. Wiemy już z pierwszego tomu, że niedługo po tym, jak ludzie wysłali w kosmos statki kolonizacyjne, na Ziemi pojawili się przedstawiciele rasy Atilów. Tajemniczy kosmici zaoferowali technologię pozwalającą na niemal nieograniczone podróże w kosmosie. „Tradycyjne” wyprawy kolonizacyjne straciły zatem sens. Było już jednak za późno, żeby dogonić i zawrócić statki. Właśnie dlatego teraz okręty kolonizacyjne są tropione i odnajdywane przez wyspecjalizowane drużyny. Jedną z nich dowodzi Milla Aygon. I to właśnie perypetie tej ekipy śledzimy w kolejnych tomach.

Trzeci tom rozpoczyna się od przedstawienia kolejnej misji. Milla i jej podwładni lądują na planecie, na której ma znajdować się statek kolonizacyjny. Na miejscu okazuje się jednak, że wskazania przyrządów lokalizacyjnych były błędne. To już kolejny fałszywy trop, jednak tym razem pojawia się szansa na wytropienie autora tych działań dywersyjnych. Zespół Milli udaje się do Wiszącego Miasta Armilli. Tu, zamiast znaleźć tego, kto stoi za fałszywymi sygnałami, Milla trafia na szabrowników. Jednak, zamiast walczyć ze sobą, zarówno oddział Milli, jak i grupa szabrowników, muszą wspólnie uciekać przed niespodziewanym atakiem.

Fabuła trzeciego tomu serii zbudowana została wokół narastającego napięcia pomiędzy oddziałem Milli Aygon a szabrownikami. Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że Clarence Sternis, rozbitek z jednego ze statków kolonizacyjnych, odnajduje wśród szabrowników… swoją żonę. Już w pierwszej części serii pojawiały się sygnały, że szabrownicy nie są tak źli, jak ukazuje ich oficjalna propaganda. Teraz Dennis-Pierre Filippi rozwija ten wątek, dodając kolejne niepokojące szczegóły dotyczące pojawienia się Atilów. Czy rzeczywiście są tak bezinteresowni, jak sami chcą to przedstawić? Dlaczego tak zależy im na wytropieniu wszystkich statków kolonizacyjnych? Jak jest prawdziwa natura działalności szabrowników? Te pytani pojawiają się w trakcie kolejnych zdarzeń, ale na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Trzeci tom serii „Kolonizacja” trzyma poziom. Scenarzysta dokłada kolejne cegiełki do kontekstu opisywanych zdarzeń, umiejętnie podsycając atmosferę tajemnicy i spisku. Relacja pomiędzy dwoma grupami staje się coraz bardziej skomplikowana, a oficjalna wersja współpracy ludzi i Atilów chwieje się w posadach. Nadal podobać się może efektowna oprawa graficzna komiksu. Vincenzo Cucca popisuje się wspaniałymi krajobrazami oraz efektowymi rysunkami statków kosmicznych, sprzętów i wnętrz. Artysta lubi szerokie plany, na których ludzie są zaledwie niewielkimi plamkami. Blask jego pracom niezmiennie nadają kolory Fabio Marinacciego. Wszystko to sprawia, że kolejne wizyty w odległych światach dostarczają niemałej satysfakcji.

 

Tytuł: „Kolonizacja” tom 3: „Drzewo Macierzy”

  • Scenariusz: Denis-Pierre
  • Rysunki: Vincenzo Cucca
  • Kolory: Fabio Marinacci
  • Wydawca: Wydawnictwo Amber
  • Data polskiego wydania: 28.03.2022 r.
  • Objętość: 48 stron
  • Format 206x287 mm
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolorowy
  • Cena okładkowa: 54,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Amber za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus