Roger Zelazny „Aleja Potępienia” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 16-04-2022 12:27 ()


Powieści futurystyczne dzielą się na te, których autorzy starają się patrzeć w przyszłość przez różowe okulary, oraz dystopie pisane przez czarnowidzów zwących się czasem realistami. Kto z nich ma więcej racji? Trudno powiedzieć, pewnie po trochu jedna i druga strona. Bieg historii już niejeden raz pokazał, że żadna pisarska fantazja nie zawsze jest w stanie dorównać rzeczywistości, choć czasem snuje niezwykle barwne prognozy. Można by wyliczać bardzo długo, choć nie byłoby to tu na miejscu. Za to trzeba przyznać, że biorąc pod uwagę ludzką naturę, wszelkie czarnowidztwo może wydawać się bardziej realistyczne niż różowy optymizm. Tyle że... natura ludzka wcale nie jest taka prosta i tak jednoznaczna, jak się czasem wydaje. A już na pewno nie jest taki świat, który nas otacza.

Wojna nuklearna zmieniła świat i ludzi. Ameryka zmieniła się w radioaktywny obszar z odseparowanymi od siebie ludzkimi skupiskami, zamieszkującymi ocalałe miasta. Jakby mało było innych problemów, w jednym z takich miast wybucha śmiertelna zaraza. Istnieje niebezpieczeństwo, że drobne gryzonie i owady przeniosą ją z czasem w inne rejony. Ratunkiem byłoby dostarczenie do Bostonu szczepionek, jednak droga powietrzna jest niemożliwa ze względu na anomalie, a lądowa to w zasadzie pewna śmierć. Jedynym człowiekiem dostatecznie zręcznym i śmiałym, by pokonać owianą ponurą sławą Drogę 66, jest Czort Tanner, jedyny ocalały z pogromu członek niezwykle brutalnego gangu motocyklistów do niedawna terroryzujących Los Angeles. Mając do wyboru między samobójczą misją a dożywociem Czort zgadza się na proponowane mu warunki - całkowite ułaskawienie w zamian za dostarczenie bezcennych szczepionek...                           

Nie jestem wielbicielką prozy Rogera Zelaznego. Owszem, niektóre jego książki podobają mi się na tyle, żebym przeczytała je od początku do końca, ale ten ikoniczny pisarz jawi mi się jako twórca wybitnie nierówny. Ma znakomite, nieszablonowe pomysły tylko z wykonaniem bywa niestety różnie. Doskonałym przykładem jest tu jedna z moich ulubionych książek Przynieście mi głowę księcia. Ta przezabawna i niekonwencjonalna opowieść o odwiecznej walce dobra ze złem roi się od błędów merytorycznych, przeczących jej wewnętrznej logice i jakiejkolwiek logice w ogóle. No i fakt, że dwie kolejne części tego cyklu zjechały gwałtownie w dół, jeśli idzie o jakość, też o autorze dobrze nie świadczy. Jednym słowem: Zelazny potrafi, tylko często nie chce mu się przysiąść fałdów nad swoim dziełem. Wiele jego książek, choćby Stwory światła i ciemności, sprawia wrażenie pisanych na kolanie i nigdy niesprawdzanych po napisaniu. Jednak nie zawsze tak jest. Aleja Potępienia to powieść, której trudno zarzucić coś konkretnego poza może pewną skrótowością. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że powstała w 1968 roku, gdy nie weszła jeszcze moda na cegły - książki, które trudno unieść, a co dopiero przeczytać na jedno posiedzenie.

Aleja Potępienia to dystopijna powieść drogi, jakby praprzodek filmowej serii Mad Max. Jej istotą nie jest nawet wypełnienie misji, ale właśnie sama podróż mająca być rodzajem ekspiacji głównego bohatera, osoby przecież - umówmy się - wcale nie świetlanej. Przeciwnie nawet. Czort Tanner jest człowiekiem bezwzględnym, przyzwyczajonym dbać tylko o siebie. W jego świecie nie ma miejsca na skrupuły, empatię czy miłosierdzie, zresztą częściowo usprawiedliwia go fakt, że po wojnie nuklearnej mało kogo stać na szlachetność. Wszyscy chcą tylko przeżyć i jakoś się zabezpieczyć, a ludzie tacy jak Tanner robią to po prostu tak, jak najlepiej umieją. Czort akceptuje straceńczą misję, znalazłszy się właściwie pod murem - jego kumple nie żyją, a jemu samemu grozi dożywocie w najcięższym więzieniu. Być może też w drodze do ogarniętego śmiertelnie groźną zarazą Bostonu nieraz świta mu myśl, by rzucić to wszystko w diabły i po prostu uciec. Poszukać sobie spokojnej enklawy, gdzie nikt go nie zna i zacząć nowe życie. Można powiedzieć, że powstrzymuje go przed tym świadomość śmiertelnego zagrożenia i nikła nadzieja na ocalenie, ale czytelnik chciałby wierzyć, że raczej opornie, ale budzi się w nim coś na kształt duszy. Że choć wcześniej mieszkańcy Massachusetts nie obchodzili go nic a nic, z czasem - może wbrew sobie - zaczyna czuć się odpowiedzialny za dostarczenie im tych szczepionek.

Klasyczna powieść Zelaznego pokazuje nam, jak płynna może być czasem granica między człowiekiem zepsutym, zdawałoby się, do cna - a bohaterem. Wszystko zależy od sytuacji, w której zostanie postawiony. Można zadać sobie pytanie, czy będąc porządnym obywatelem, Tanner poradziłby sobie ze swoją straceńczą misją. Wydaje się jasne, że to właśnie życie na krawędzi ukształtowało go tak, by umiał dać sobie radę zawsze i wszędzie. A może też sam nie wie, co kryje się w jego sercu, bo nigdy wcześniej pewne cechy nie były mu potrzebne. Nawet przeciwnie, byłyby wysoce niepożądane. Został bezwzględnym bydlakiem, bo to gwarantowało relatywnie łatwe przetrwanie w piekle, jakim stał się świat. Rozwój wypadków pokazuje jednak, że nie musiał nim być. Z jednej strony to chyba dobrze, z drugiej - jednak źle. Gdy ktoś jest zwierzęciem, bo nie umie być człowiekiem, można to ostatecznie zrozumieć. Gdy jednak człowiek zostaje zwierzęciem z własnej woli, bo tak mu wygodniej, doprawdy trudno znaleźć dla niego jakieś usprawiedliwienie. Dlatego właśnie ekspiacja Tannera mnie nie przekonuje. Czort pozostaje tym, kim był, mimo że w sumie zrobił coś dobrego dla ludzkości. I wolę się nie domyślać, jaka mogłaby być jego dalsza działalność.

Aleja Potępienia ukazała się w znakomitej serii Wehikuł czasu, w której wydawnictwo REBIS prezentuje klasykę science fiction z górnej półki. Szczerze polecam każdą z tych książek.

 

Tytuł: Aleja Potępienia

  • Autor: Roger Zelazny
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Zbigniew A. Królicki
  • Gatunek: dystopia
  • Cykl wydawniczy: Wehikuł czasu
  • Okładka: twarda
  • Ilość stron: 208
  • Wydawnictwo: REBIS
  • Data publikacji: 22.03.2022 r. 
  • Format:135x215 mm
  • Cena: 39,90 zł 

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus